Czy powinnam sie leczyc u psychologa ????

Mam 29 lat i za soba trzy zwiazki.W tym dwa razy zareczyny. Pierwszy zwiazek gowniarski wiec bez wiekszych planow na przyszlosc. Dwa pozostale powazne. Wspaniali, uczuciowi,zaradni faceci za ktorymi moze 90% lasek na kafeterii daloby sie ' pociac'.Zadne oczywiscie cieple kluchy,faceci z charakterkiem i pasjami. Gdy dochodzilo do sprawy wspolnego zamieszkania zaczynaly sie jazdy. Nie wiedzialam czego chce. Teraz chyba wiem ,ze balam sie rutyny, odpowiedzialnosci. W koncu kto by wytrzymal tyle czasu z uperdliwa kobieta. A jesli chodzi o mnie sama to nie mam z tym zadnego problemu. Sama sobie kupilam mieszkanie, sama sobie gotuje, nie boje sie odpowiedzialnosci ale juz zycia we 2 sie boje. Nie wiem czy wpuscilabym jakiegos jeszcze faceta do mego mieszkania aby ze mna zamieszkal.

projektujesz sobie swoje idelanie samotne życie. Tylko Ty i kwiatki na parapecie... :(

i nie wiem czy chce miec dzieci ale tak naprawde czuje sie bardzo samotna i zaluje moich wczesniejszych wyborow zyciowych i tego ze stracilam wspanialych facetow tylko pewnie jakbym ich odzyskala to znowu by zaczely sie jazdy:(

przegrałas!!! :D:D:D znajdz se ciepła kluche

Plus mam zbyt dominujacy charakter:(

ulubiona bajka z dzieciństwa: Alicja w Krainie Czarów? to co piszesz bardzo mi przypomina historię mojej przyjaciółki....

Tak ulubiona bajka, to jakis znak? a twoja przyjaciolka, napisz cos o niej..

Z pewnościa nie musisz sie leczyć psychicznie moja droga :) juz taka po prostu jestes...niektorzy dojzewają do zamieszkania z inną osob w wieku 20 lat a inni pozniej ...nie spiesz sie z niczym napewno, i nie rób nic na prezkór sobie. Jak będziesz czuła, ze jestes gotowa do prawdziwego odpowiedzialnego związku i zamieszkania ze swoim facetem to po prostu to zrób...W dzisiejszych czasach nie jest prezciez przysmusem mieszkanie z kimś w wieku 29 lat...Myslę ze masz przed soba jeszcze szmat zycia i nie ma co panikowac:)

a w kwestii formalnej - u psychologa się nie leczy, bo psycholog nie jest lekarzem kończył psychologię na wydziale humanistycznym można sobie najwyżej z nim pogadać, jak się nie ma z kim....

Nie chce byc sama. W momencie gdy rozpadly sie moje te dwa zwiazki w ktorych byly zareczyny, strasznie to przezylam .Oni w koncu poznali partnerki na cale zycie a ja wredy zalwoalam. Jednak wiem,ze jakby ktorys z nich do mnie wrocil, to bym znowu urzadzala jazdy i bronila bardzo mojej niezaleznosci. jak trace to zaluje,jak odzyskam-nie doceniam

Hmmm... przebojowa choleryczka :) wszystskie jej związki konczyły sie tak, ze faceci ją zdradzali i uciekali - nie wytrzymywali jej ciśnienia na władzę i dominację. pod tą skorupą kryje się olbrzymie pragnienie miłości i ogromna zaborczość + wołanie o miłość ojca, który jest bardzo powściągliwy zwolennik tzw. "zimnego chowu".

No moi tez w koncu szukali normalnych cieplych kobiet a ja zostalam sama

jej surowy sposób postępowania z ludźmi ( naprawdę wiele razy wystawiła naszą przyjaźń na próbę) skazuje ją na samotność. Widzi czubek własnego nosa i ma dość mało empatii. Czekam aż pewnego dnia może cos zrozumie? Jesli czegos nie zmieni jej jedynym przyjacielem bedzie stan konta :O