rutyna zabija....

Dlaczego po kilku miesiącach bycia razem nie tylko nie jest tak jak na początku, ale nawet gorzej. JEsteśmy razem prawie rok, ostatnio praktycznie przestaliśmy się kochać, jak śpimy razem to już nie przytuleni, rzadziej dzwonimy i piszemy w ciągu dnia. Wolny czas częściej spędzamy oddzielnie, ona nie bierze mnie pod uwagę w swoich planach i nie ustalamy już razem wielu rzeczy. Jest dziwnie - niby jestem z kimś, ale tak jak bym przestawał być.... Nie chcę końca, ona mówi że też nie... Więc o co chodzi?

eeee. nie wieszaj się

Hmm wiesz co...to faktycznie dziwne. W moim związku wygląda to tak, że im dłuzej jesteśmy ze sobą, tym więcej sie widujemy, piszemi i spędzamy ze sobą czasu. Uczucie rośnie, nie potrzebujemy się od siebie dystansować. Może spróbuj zaskoczyć ją czymś nowym, wpaść z niezapowiedziana wizytą. Nie wiem, jak to u Was wygląda, gdyz nie podaleś wielu szczegolow. Pozdrawiam:)

Może ona ma jakieś problemy, akurat mnie rownież ciągłe przytulanie się w nocy męczy:) Ale nagłe ochłodzenie kontaktów seksualnych musi mieć jakąś przyczynę.

to, co ty piszesz to jest charakterystyczne dla par po 20 latach bycia razem, ale nie po roku. to wam sie po prostu sypie...i to chyba ona wycofuje sie jak rak, i nie ma odwagi powiedziec ci prawdy.