on nadal zagląda na sympatię

Ja tez poznalam swojego faceta na portalu randkowym. Po pierwszym spotkaniu - z ktorego nic nie wynikalo - dodam bylo srednie on przestal sie tam logowac. Ja z uporem maniaka sledzilam czy sie tam loguje czy nie. Ba ja sie logowalam malo tego nawet sie raz umowilam z kims tam, ale ten moj dzwonil do mnie i dalej chcial si eumawiac. Przez pierwsze 3 miesiace srednio szlo nam umawiania sie tz widywalismy sie rzadko ale on sie juz wiecej tam niezalogowal. A po 3 miesiacach usunol konto - no i ja tez. No i to bylo ponad dwa lata temu. Zapytalam go kiedys czemu wtedy po pierwszej naszej randce juz si etam niezalogowal - na co on ze zaczol umawiac sie zemna i sam niewiedzial co z tego bedzie wiec przezornie wolal nie umawiac sie z nikim innym.Ja oczywiscie powiedzialam mu ze sie umowilam z kims tam - tz on wtedy do mnie zadzwonil a ja bylam na spotkaniu - powiedzial ze nie ma do mnie o to pretensji bo nie bylismy razem a on sie tak jakos niemrawo odzywal domnie. Moja rada jak on jeszcze tam zaglada to raczej nic z tego nie bedzie.

\"Moja rada jak on jeszcze tam zaglada to raczej nic z tego nie bedzie.\" buahahahahahahahahahahaha a przykladem na to jest autorka, ktora 3 miesiace po spotkaniu swojego obecnego faceta umawiala sie z innymi i logowala na portalu...

Po pierwsze - nigdzie nie napisalam że znamy się 3 miesiące skąd przyszło Ci to do głowy? Znamy się blisko rok. Po drugie - jak to się umawiałam? :O Kiedy? :O

\"Ba ja sie logowalam malo tego nawet sie raz umowilam z kims tam, ale ten moj dzwonil do mnie i dalej chcial si eumawiac\" to chyba Twoje słowa? :D

Na serio nie odrózniasz nicka ffffgf od hihihih....................... ?

to po co sie podajesz za autorke cytatu - przeciez wyraźnie zacytowąłem słowa do których pije.. wybacz, ale nie przygladam sie nickom w stylu \"jfjfjfjf\" zatem prostuje - to nie o Ciebie chodziło tylko o te pomarancze powyzej, ktora sama pisala, ze sie umaiwala z innymi a potem stwierdzila, ze najwyrazniej Twojemu menowi nie zalezy

"to po co sie podajesz za autorke cytatu - przeciez wyraźnie zacytowąłem słowa do których pije.." bo napisałeś "a przykladem na to jest AUTORKA, ktora 3 miesiace po spotkaniu swojego obecnego faceta umawiala sie z innymi i logowala na portalu..." Zresztą niewazne. Profil skasował, ale dla mnie już bez znaczenia. Nie chcę mieć z nim już nic do czynienia. Komiczne, możesz tego nie rozumieć, trudno.

Niby posiadanie profilu na sympatii bez aktywacji jest niewinne, bo nie mozna do nikogo pisac, ale mozna puszczac oczka i generalnie jest sie widocznym dla wszystkich! A jak juz sie pisze wprost, ze nie ma sie aktywacji, to jest to ewidentna zacheta i wskazowka dla innych potencjalnie zainteresowanych kobiet.

Ja laske, ktora mi po kilku randkach kaze zlikwidowac konto, olałbym dawno

nie jesteś normalny :P (bez urazy :P )

wlasnie ja jestem jelsi laska zawłaszcz moją prywatnosc, zanim sie z nią zwiąże to co bedzie potem? sprawdzanie komóroki, kont mailowych, grafiku spotkan :D

Hihihihihihihihihihihihhhh Komiczne - prostuje..... moje ostatnie zdanie to ironia............

rozwalajace jest to, że te laski, kotre postepuja identycznie jak autorka tematu jęcza potem, ze na portalach nie da sie nikogo poznac i latami są samotne.. :D a zachowuja sie tak, ze faceci uciekaja gdzie pieprz rosnie :D

Przepraszam, ale my juz jestesmy razem od 2 miesiecy!

Komiczne, nie wiem czego tu nie rozumieć. Rok razem, ja dawno usunęłam konto, on nie. Wspolne plany, gadanie o zamieszkaniu razem, ewentualnym dziecku. I nagle się okazuje że on zaczyna znów bywać na portalu randkowym na którym się poznaliśmy? No jak myślisz, po co? Przecież skoro mnie tak poznał to może tak poznać inną. Jeśli naprawdę uważasz że to w porządku, że powinnam przymknąć na to oko i dalej z nim być to Twoja sprawa. Ja tak nie potrafię. Byłam wierna, uczciwa, z nikim przez ten czas się nie umawiałam. Postąpił nie fair. To pewnego rodzaju zdrada. Nie umiem jednak wybaczyć.

@ komiczne a co Ty taki aktywny dzisiaj jestes? energia cie rozpiera? do domu na weekend wracasz czy co?

bo Olenka sterroryzowala swojego nowego pantoflarza i zmusila go do poddaństwa od poczatku znajomosci :P

och, przepraszam, nie usunął konta Jakąs godzinę temu napisał że już usuwa, a konto jak było tak jest. :D:D Ciołek.

Autorko a jak wy sie rok znacie i rok jestescie ze soba to moze on sie poprostu znudzil i dlatego szuka?

No to tym bardziej - po co mam sobie zawracać nim dłużej głowę?

"energia cie rozpiera? do domu na weekend wracasz czy co?" to mnie chyba faktycznie z kimś mylisz... ja nie mam zadnego domu do ktorego wracam

Nikogo nie terroryzowalam. To przeciez normalne i oczywiste, ze jesli komus zalezy, to likwiduje swoj profil najpozniej po miesiacu spotykania sie.