Kurcze zastanawia mnie to.

Jak to jest z wypadami pod namiot z facetem kiedy nie mamy wspolnych znajomych? ja mam zaledwie 2 lepsze kolezanki, kazda inna i w dodatku sie nie znaja, są raczej takimi moimi kolezankami z ktorymi spotkac sie od czasu do czasu, pogadam i tyle. On ma kilka lepszych kolegow, ale kazde z nich ma swoj wlasny swiat. Jak wiec zorganizowac taki fajny zgrany wypad pod namioty, np za rok? Jak u Was to wyglada?

uppp

masz rok , zeby dorobić się zgranej paczki znajomych...a poza tym za rok możesz już nie mieć chłopaka

nie da się bo nie masz zgranego towarzystw bardzo bliskich znajomych proste

no nie mam zgranego towarzystwa... ale to dlatego ze od kilku lat cierpialam na depresje, stracilam kontakty z wieloma ludzmi.. Czy my jestesmy z góry skazani na towarzyska klape? Czy wyjezdzac na wakacje bedziemy zawsze sami?

up