jak zniechecic do siebie faceta?

Rocker chcialabym wiem ze to najlepsze wyjscie ale ja naprawde nie potrafie powiedziec facetowi ze nic do niego nie czuje. kiedys jeden za mna latal przez 4 miesiace i dawalam mu WYRAZNIE do zrozumienia ze nic z tego nie bedzie ,mialam do niego totalnie olewczy stosunek nawet nigdy sie z nim nie spotkalam sam na sam( mamy wspolnych znajomych wiec niestety czesto go widywalam) ale powiedziec mu ze nic do niego nie czuje nie umialam

marrakuja hehe wysle mu niechcacy w linku :)

a jeszcze jakies rady?

Powiedz mu prawdę....Nie zwodż go i napisz że nie możecie się już spotykać...Po co kombinować...Na pewno to przeżyje..więc nie ma co się krępować..Im wcześniej tym lepiej...

tylko jak ja mam mu to powiedziec?

No chyba napisałem....Powiedz lub napisz,że ni emożecie się spotykać...i nie chcesz brnąć dalej w tę znajomość..i lepiej będzie jak o Tobie zapomni.i że jesteś świadoma tej decyzji..Niech nie walczy bo to i tak nie ma sensu..Najlepiej w cztery oczy okazesz mu przy tym troche szacunku...I po tym będzie po sprawie..

wszyscy radza mi zebym powiedziala mu wprost, ale ja jestem taka osoba ktora nie potrafi powiedziec facetowi takiej rzeczy wprost. i ta opcja zdecydowanie odpada. co wiec w takiej sytuacji mam zrobic?

oderdobe bez kielicha(albo 5) na odwage sie nie obejdzie

Hym no to miej świadomośc ,że jak będziesz się z nim dalej spotykała to będzi jeszcze gorzej..Facet się zaangażuje, uzna że musi być rycerski i że będzie walczył...A ty będziesz miała jeszcze większe wyrzuty.Skoro nie potrafisz mu powiedzieć to napisz...!

dlaczego ja nie potrafie byc asertywna? to tak pomaga w zyciu

mala_ala_07 Z pewnością upraszcza.....Pozdrawiam!!

ehhhhhh :/ chyba ide sie upic

mala_ala_07 Ale czy on ci jest zupełnie obojetny????? Jakoś dziwnie to wszystko przeżywasz..

wlasnie nie jest mi obojetny. jest bardzo fajnym chlopakiem, ale jedyna co moge mu zaoferowac to durne"zostanmy przyjaciolmi" nic do niego ni czuje i tym jest mi gorzej ze chlopak jest naprawde w porzadku, jest mily, sympatyczny, wesoly i dlatego tak to przezywam

no to tymbardziej, lepiej to zakończyć.....Dasz radę!!!

nie dam!

a chuj dam rade. spotkam sie z nim, albo nie lepiej napisze mu to wszystko co napisalam tu. napisze ze jest bardzo fajny, ale raczej nic z tego nie bedzie i nie ma sensu zeby sie biedny angazowal

troche mi lepiej

No rób jak chcesz...Szkoda tylko gościa...

a i nie pisz mu ze jest fajny....To naprawde dziala w druga strone..No bo jak jest fajny to czemu go nie chcesz...Takie gadki nie dzialaj na facetow..konkretnie mu walnij z mostu i na pewno zrozumie!!

ale on naprawde jest bardzo fajny. ale jako kolega

powiedz po prostu prawdę,ze jest fantastyczny i miły,ale ty wiesz ,ze z tego nic nie będzie i odczuwasz z tego powodu dyskomfort,dlatego nie chcesz tego ciagnac dalej.Lepsza prawda,niz litosciwe spotkania.O tym czy zostaniecie znajomymi,lub przyjaciołmi pewno zdecyduje on sam.pozdrawiam.

No nie rozumiem...Skoro taki fajny to czemu nie spróbować mu dac szansy???

bo nioc do niego nie czuje. dla mnie musi byc tak, ze zwiazek zaczyna sie od razu. i nie bede robic ani sobie ani jemu nadziei ze cos do niego poczuje, bo wiem ze tak nie bedzie. u mnie jest tak ze albo jest od razu albo wcale

mala_ala_07 Sytuacja jest klarowna...Musi to wiedzieć!!!Pozdrawiam!

a nie daloby sie jakos inaczej tego zalatwic? hehe ok zartuje. jutro mu wszystko napisze dzis juz nie dam rady ale jutro zbiore sie w sobie i powiem mu. niech sie dzieje co chce

mala_ala_07 A co się ma wydarzyć?? ;) Spokojnie przecież nic między wami nie ma...Po prsotu trochę jego męskie ego upadnie ale po czasie będzie cię szanował za to że byłaś szzcera i uczciwa!!

i najlpiej zebym mu powiedziala w oczy to........ jajcc bedzie ciezko

grochówka + pół kg śliwek + winogrono , po spożyciu należy się spotkać z niedoszłym mężem i powinnaś mieć już spokój:)

Otóż ja mam problem jestem w ekipie przyjaciół wśród nich jest mój były. Chce spotykać się z paczka ale mam problem otóż. Mój były nachalnie się na mnie patrzy a ja mam tego dość nie wiem co robić.?