Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaklopotana_mama

intymne pytanie zwiazane z seksem

Polecane posty

mam pytanie do kobiet ktore urodzily dziecko....czy macie ochote na seks? ja mam taki klopot, niby seks z mezem i orgazmy sa cudowne (jesli juz nam sie zdazy kochac ) ale mi sie totalnie nie chce, nigdy nie wykazuję inicjatywy i jestem strasznie bierna:( kiedys bylam kocica ;) wrecz napastowalam meza hehe teraz nawet mnie on nie pociaga... jestem prawie rok po porodzie strasznie mnie to boli bo go kocham i widze ze on nie wie co sie dzieje i on sie bardzo stara...ale ja nie wiem jak to zmienic:( caly czas mi mowi ze jestem piekna i bardzo seksi i go bardzo pociagam.....ale mnie nic nie rusza :( czasem wole sobie sama pomoc zeby rozladowac napiecie :( moze powinnam isc do seksuologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala79
mam identycznie jak ty.moze to spowodowane jest tym ,ze siedze z dzieckiem cale dnie w domu i wieczorem juz nie mam ochoty i sily na sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złoty - tak! nie wyobrazam sobie zycia bez meza...dlatego strasznie zle sie czuje ze jestem taka zimna.... wydaje mi sie ze totalnie ozieblam:( moj maz kochal we mnie spotnanicznosc, zywiolowosc, to ze zawsze bylam gotowa... teraz gdy mamy sie kochac...zmuszam sie do tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam
Przezywalam to po pierwszej ciazy...I to nie dlatego ze bylam zmeczona,dla mnie seks moglby nie istniec. Po prostu robilam to tylko dlatego ze wypadalo z czasu na czas,traktowalam jak obowiazek malzenski.Z czasem nabieralam wiekszej ochoty ale tak naprawde to wrocil mi temperament 2 lata po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złoty - jestem rok po porodzie - nie rozwodzie:) malzenstwem jestesmy juz pare lat zastanawialam sie tylko czy nie jestem sama z takim problemem? czy to normalne jest, czy moze to we mnie jest jakis problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuję się pod wypowiedzią powyżej :) Też tak miałam po 1 ciązy. Mimo, że czasem miałam ochotę na seks, to jak sobie pomyślałam że miałabym się z mężem kochać, to ochota mi od razu przechodziła. Też się zmuszałam do seksu. Ale to już przeszłość :) Spontaniczność przychodzi stopniowo, nie martw się ;) Jeszcze wróci do łóżka kocica :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba powinnaś porozmawiać z mężem, powiedzieć mu, że go kochasz, że on Ci się bardzo podoba itp. ale kobietom czasem spada po ciąży libido, że potrzebujesz czasu a wszystko wróci do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm....mowilam mu, i powiedzialam nawet zeby mi dal czas... ale on tak strasznie marudzi, jesli wiecie o co chodzi...chodzi za mna, prosi, co tylko powie to od razu ma zwiazek z seksem, az w koncu ulegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mu, że przez to marudzenie on Cię zniechęca -ubierz to jakoś w słowa, które go nie zranią - sama wiesz jak to najlepiej ująć :) Jak będzie tak Cie nagabywał to naprawdę seks z nim Ci obrzydnie a przecież nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo zycie
no normalne ze namietnosc trai swa moc zvasem dlatego zwiaki oparte na seksie sie rozpadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo zycie
z czasem*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem prawie rok po porodzie. Mam tak samo. Maz tez strasznie marudzil. Mowilam, zeby nie naciskal, ze mnie tym jeszcze bardziej zniecheca itp. Dopiero jego mama cos mu powiedziala (nie wiem co ale podzialalo :D ;) ) i stal sie bardziej wyrozumialy :) Mam nadzieje, ze u mnie tez bedzie lepiej, bo kryzys malzenski wisi nad nami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu musiałam tłumaczyć jak Abel krowie, że jesteśmy inaczej \"skonstruowane\", że psychika po porodzie bla bla, że nic na to nie poradzę, bo tak po prostu jest itd. Żeby nie poganiał, bo to działa w odwrotną stronę, że przecież sam nie lubi być pod presją itp. Zakumał, był cierpliwy i wyrozumiały. I przez jego delikatność dość szybko ochota zaczęła mi wracać. Jego starania sprawiły że zaczynal mnie znowu pociągać :) Dlatego uważam, że szczera rozmowa (+ nieco połechtanie męskiej próżności) jest podstawą do osiągnięcia celu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodzinowa stara dupa - no wlasnie mnie najbardziej przeraza to ze przestal mnie pociagac...do porodu byl dla mnie najpiekniejszym, najseksowniejszym mezczyzna...a teraz nic...zakochalam sie w nim juz jako 15 latka - i pomimo ze mialam innych chlopakow to zawsze On byl tym naj naj naj.... i teraz wygaslo mam nadzieje ze jest to po prostu zwiazane z brakiem ochoty na sex i ze tak jak mowicie to wszystko wroci:) bo kochac Go bede zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklopotana_mamo, mnie tez przestal pociagac moj maz. Czasem jego bliskosc byla dla mnie wrecz odstreczajaca. Ale to przejdzie. Mnie bardzo pomaga jak meza nie ma np. przez 2 dni w domu. Albo jak ja gdzies wyjezdzam z dzieckiem, chocby do rodziny na tydzien. Zdarze sie za nim stesknic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, w sumie kiedyś te motylki w brzuchu musiały ulecieć ;) Teraz może faktycznie bardziej traktujesz go jak ojca dziecka a nie mężczyznę ale powinnaś też próbować zmieniać swoje nastawienie. Przypominaj sobie te chwile kiedy miałaś \"ogień w majtkach\" że tak to ujmę :P Usuń na moment dziecko z myśli i skup się na nim jako na mężczyźnie, nie patrz na niego jak na męża ale jak na stuprocentowego faceta i powiedz sobie szczerze czy on, jako obcy mężczyzna jeszcze Ci się podoba, czy Cię pociąga. Nie myśl o nim jako o swoim mężczyźnie, tylko po prostu o mężczyźnie. Kiedyś wyczytałam w jakimś artykule w gazecie dla rodziców, że jeśli żona zacznie patrzeć na męża jako na ojca swoich dzieci a nie jak na mężczyznę, to sfera intymna bardzo na tym ucierpi (i vice versa). I powiem Ci, że to zdanie bardzo mi pomogło \"przełamać\" się do mojego męża. Zaczęłam też czuć się jak kobieta a nie tylko żona i matka :) Ale się rozpisałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodzinowa stara d.... :) (nie potrafie sie przemoc z napisaniem hihi ;) ) - to jest rewelacyjne co napisalas!!! i bardzo bardzo prawdziwe... kurcze...to sie zgadza! ja na niego po prostu patrze jak na ojca swojego dziecka bardzo mi tym pomoglas... tak na niego spojrzalam i zmierzylam od gory do dolu ;) w normalnym nie sluzbowym ubraniu:D... mysle ze bedzie dobrze... podalas mi super pomysl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, cieszę się, że Wam to pomogło ;) Przyznam że też czasem muszę sobie przypominać o \"płci\" mojego męża, bo w codziennym zabieganiu umyka mi to. Mam nadzieję, że teraz będzie Wam łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicka
Kochana, znam to - miałam tak po obu porodach. Trochę zmieniło się to po odstawieniu dzieci od piersi (jakieś hormony hamują libido). Natomiast według moich przemyśleń, ja po prostu przestałam się czuć osobną osobą. Czułam się matką, opiekunką, kucharką, ale nie kobietą. Albo może inaczej- kobietą jaką byłam kiedyś czułam się na ostatnim miejscu. Zbyt mało miałam też interakcji z innymi ludzmi (to trudne przy dwójce dzieci) i monotonia życia codziennego - te wszystkie rzeczy maja wpływ. Kiedy zaczęłam nad tymi czynnikami pracować (dbać o swoje ja i swoje potrzeby, częściej wychodzić z domu, poprawiło się). No i święta prawda - znowu trzeba zobaczyć w mężu faceta i kochanka a nie tylko ojca Twoich dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×