Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Prakseda

25 lat razem i ... już dłużej nie chcę!

Polecane posty

Witam starych i nowych. Macbook - thanks, już sobie ustawiłam. Znacie z fizyki pojęcie \"zmęczenia materiału\" ? Wszystko gra, mniej czy bardziej gra, materiał trzyma, jest nowy, świeży, samolot(np.) lata,że hej , ale niedostrzegalnie, powoli, bez znaków ostrzegawczych coś w nim samym zaczyna się dziać. Najpierw pojawiają się drobniutkie rysy, załamania a potem to już idzie niekiedy lawinowo. Materiał pęka. Jeśli pękają śruby lub element kadłuba w samolocie, to samolot jest skazany. Rozerwanie, koniec, katastrofa. I tego zmęczenia materiału nie da się załatać żadnymi nitami, żadnymi klejami - jak już pęknie to po wszystkim. Przeciążenia, którym poddawany jest materiał rok po roku, powodują skumulowanie negatywnych procesów w nim zachodzących. Ludzka psychika działa podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca 2
nikt nas tego nie uczył-niestety:-). Patriarchat był obecny i w XX wieku, tu w naszej ojczyźnnie. Śmieszne to i dziwne i straszne za razem. Za to ja jestem juz na takim etapie, żeby własnym córkom przekazywać inny system wartości. Wartości w których wcale nie ostatnie choć i nie pierwsze miejsce zajmuje :JA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dodam jeszcze - nie ma tu niczyjej winy, ani materiał nie jest winny temu,że pęka, ani przeciążenia też nie, bo przeciążenia to normalna w życiu rzecz. Materiał niue jest felerny. Materiał ma tylko swoją wytrzymałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mnie uspokoiłas tym dopiskiem wózkownia, bo juz brałam na siebie, że to moja wina, że to może starość ! i tak sie meczyłam, że juz pękam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D U mnie był moment tuż przed pęknięciem. Dosłownie o włos. A jak u was??? Każda musi sobie sama odpowiedzieć. Ja czułam sie tak, jakby pętla zaciskała mi się na szyji. Powietrza , powietrza, powietrza....tego mi było trzeba. Teraz mam i nareszcie oddycham. Trzeba też odróżnić zwykły małżeński kryzys i lekkie znudzenie sobą od prawdziwego zmęczenia materiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca 2
ja jestem już po katastrofie:-), bo zobaczyłam i zrozumialam. Ale nie chodzi mi o rozstanie z męzem "na siłę". Mam o tyle luzu, że w ostatnich latach, zbyt często sie nie widujemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm no to ja jestem na etapie rysy, coraz większej, tylko jeśli ona na przodzie samolotu i jeśli pęknie to już po mnie, wolałabym ryske na tylach, kiedy można jeszcze wylądować... południca to u ciebie kryzys:) "tylko" jak mniemam... no i nie widujesz... hmm szczesciara :) mac co poszło i do kogo? bo nie do mnie! :) fizyka to krzew ciernisty dla mnie, ale gdyby tak mi tłumaczono jak wózkownia to heh kto wie, może bym teraz fizykiem była hahahhah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Południco, jakbyś była po katastrofie , to już byś była rozwiedziona. U ciebie chyba to, co u mnie, ostatni dzwonek przed katastrofą. Czytałaś moje wpisy? Ja też z moim mężem rzadko się widuję, naprawdę rzadko, kilka razy w roku i tylko dzięki temu moje małżeństwo trwa i nawet jest nieźle. Ja mam przestrzeń i wolność. Mój mąż też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca 2
Pożegnam Was na dzisiaj. Latorośl domaga się zwrotu"łaptopa":D. Przyjde tu jutro, poczytać i zamienić słów parę. Dobranoc mili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Południca 2
J:-)eszcze moment. Nie. Jestem po katastrofie, ponieważ nic oprócz "papierka ze ślubu" nie da się już uratować. Wiem to z całą pewnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wozkowna - to nie maluzenstwo tylko serwis :)) co jakis czas sie spotykacie i zyjesz ? no! jak ? no dobrze ! pofiglujemy ? no! to do zobaczenia Kurde normalnie turystyka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mac ale w każdym serwisie w efekcie końcowym jest ktoś zadowolony.... i wózkownia własnie do nich sie zalicza, więc po co to psuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moze i tak macie racje ! Sorki! A propos jak sie robi te inne mordki bo ja zielonym? :)) ta z jezyczkiem jest zajefajna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moze i tak macie racje ! Sorki! A propos jak sie robi te inne mordki bo ja zielonym? :)) ta z jezyczkiem jest zajefajna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział, że rozwód to katastrofa? Mam go za sobą. Who else?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co Fajne jestescie jak wruce to wy bedziecie smacznie spac . Ja wam napisze cos co mi sie teraz nasunelo na czolo :)) ale zaraz wychodze a to dosc dlugie . A wozkownia jak Krokodyl doszedl :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot na naszym topiku nikt tego nie powiedział, u nas rozwód to freeeeee :) tylko nie wszystkie chcą się tego podjąc hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×