Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marika23

Moj facet a marihuana ...

Polecane posty

Gość inna manka
Mó(były )robił tak samo.Kumple i zioło to byłojegożycie. Obrabiali mi d....bo ja nie lubiałam jarać.Tak go nastawili że wszystko zaczęł się sypać między nami. Czarno to widzę jak on nie zechce się zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liiina76
inna manka: czarno to ja widzę ciebie. Jak nie umiesz akceptować drugiego człowieka, to wiudocznie nie nadawałąś się na jego dziewczynę, i bardzo dobrze, że się to skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepalący do
Liina76 kobieto,najpierw poczytaj co napisała Marika23,a później pisz innym. I odpisuj autorce a nie komentującym,bo to ona zadała pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuziaOgrodniczka
Cóż, skoro facet woli trawkę do Mariki, to znaczy żę Marika się nie nadaje na jego dziewczynę. Widocznie było "za słaba" czy coś - facet lepiej sczuł się po jaraniu niż z dziewczyną. I co w tym złego ?? Czy człowiek nie ma prawa do szczęścia :)) ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że jarający facet
powinien być z taką samą dziewczyną jak on inaczej wciąż będą kłótnie i nieporozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KwiatLotosuu
Ja też byłam przeciwna paleniu, ale kiedy chłopak mnie poczęstował przekonałam się że to nic złego a wręcz przeciwnie: to bardzo dobre. Razem soie palimy i żyje nam się super. Nie wiem o co to halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzony stokłosa
hahaha !! jara więcej bo musi zapomnieć ale kurcze pretekst :D Głupie laski co w to wierzą ! marycha uspokaja hahha bull shit UCIEKAJCIE OD TAKICH. Nie dajcie się nabrać !! Pewnie jest tak żę to on kolegów namawia na jaranko ! Całe oszczędnosci przepalają i jeszcze twoje przepali i w długi sie wmiesza niezłe. Provident to po pierwsze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świadomy
Hmm ujmę to tak : może i w jakimś stopniu powoduje inpotencje, ale to nie seks w życiu jest najważniejszy :) A co do Autorki : Twój chłopak jest poprostu głupi. Skoro wydaje pieniadze tzn, ze kupuje. To co kupujemy u jakiegos pierwszego lepszego sprzedawcy czy jak ktos woli dilera często nie zawiera kszty prawdziwej, czystej marihuany. Pewnie znajdzie sie ktoś, kto mnie zwyzywa, a ja nawet na to liczę. Marihuana od osiedlowego farmaceuty dostajemy zwykle jakis chwast, lub polke - chwast rosnacy w wielu miejscach, o ktorych nawet nie przychodzi nam do głowy. Ile razy nie kupilem czegos u jakiegoś znajomego, czy tez przez znajomnych było to gówno często samosiejka podlewana domestosem, dematuratem, nawożona psychotropami nakrapiana eterem czy tez innymi swinstwami szkodzącymi bardziej niż wiele narkotyków ciężkich, i to te śmieci wprawiaja nas w stan euforii. Gdyby każdy sprzedawał a raczej dzielił się (bo tak naprawde to tylko roslina, a nie jakies sczegolne dobra)wiekszośc przestała by palić. Dlaczego? Dlatego, że naturalna marihuana nie obniza stanu swiadomosci, a w wielu przypadkach wrecz przeciwnie. Do tego nie smiejesz sie po niej jak opetany i nie wymiotujesz, nie drapie w gardlo, jak stara palona opona ani też za bardzo uzależnić się nie da, jedynie w jakims sensie przyzwyczaić do jej palenia, bo im wiecej palimy, tym wiecej odpowiedzi chcemy znac. I jeśli koledzy mają na niego większy wpływ niż on sam, jest w jakims stopniu słaby. Dzieki marihuanie nie ulegamy zdaniu innych lecz ulegamy sobie, bo każdy ma własne życie i nikt nie powinien w nie w pełni ingerować. To od nas zależy kim i jacy jesteśmy i to my wybieramy jak chcemy żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
Miałem też taki problem - byłem na miejscu Twojego chłopaka. Dziewczyna mnie rzuciła, ale nie ze względu na trawkę. Ale cieszę się z tego. CO do trawki to jak nie chce to nie rzuci, proszenie, zakazywanie, wysyłanie na odwyki itd nie pomoże. Sam zrozumie w końcu że codziennie palić skręty to jest przegięcie i przestanie. Jeśli nie, to wtedy musisz podjąć decyzję czy chcesz z takim człowiekiem być czy nie. Ogólnie masz ciężką sytuację. Szanuj się... a to że traci swój autorytet, a raczej go nie ma... to już niefajny problem, zwróć mu na to uwagę ale tylko podsuń pomysł pod rozkminkę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spiderweb
miałem na myśli totalny brak autorytetu przed / przy kolegach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swiadom
Ehh, troche mi żal tych, których dziewczyna rzuca, za to, jaki jest i za to co robi. Ja Mojej dziewczynie zawdzieczam naprawde duzo, m.in dzieki niej nie ćpam, nie pije co mnie też cieszy a przecież to tylko piwko, czy wódka. Powinnas z nim porozmawiać, i nie zabraniać mu bo to nie działa, uwierz mi. Poprostu uświadom mu, że zależy Ci na nim i nie podoba Ci sie to co robi, oraz że rani Cie kiedy sterują nim koledzy i chciała byś by sam w końcu wybrał co dla niego najlepsze. Reszte sama wymyślisz, ja tylko proponuję, a jeśli mu na Tobie zależy napewno się coś zmieni. I nie mówię, że to nie możliwe bo sam taki byłem, zmarnowałem sobie życie przez kolegów, choc to też moja zasługa i żałuję, że ich w ogole poznalem . Ja akurat dość dużo piłem, brałem różne śmieci, i nie raz miałem ochotę iść w ślady kolegów - zacząć ćpać mocniejsze rzeczy. Na szczeście poznałem Moja Dziewczynę - Mojego Anioła Stróża. Ona własnie w mniejwiecej ten sposób ze mna rozmawiała oczywiście chodziłem dalej z kolegami i robiłem to co robiłem, na szczeście zmieniło się to i teraz tylko przypalam Marihuanę, lecz nie chemiczne gówno. Może brakuje mu wsparcia jak mi... wszyscy w rodzienie (i nie tylko tej najblizszej) mówili, że będę nieudacznikiem i tylko od Niej słyszałem słowa "Wierzę w Ciebię", naprawde spokojna rozmowa czasem zdziała więcej niż zakazy, szantaże i zrywanie. A jak mu na Tobie nie zależy to jest idiota, mało która dziewczyna martwi sie o swojego chłopaka i chce pociągnąć go w góre:) Ja w ogóle nie utrzymuje kontaktu z kolegami, wystarczy mi Ona :) Nie ograniczaj się do bycia dziewczyna. Zostan jego przyjacielem. Uwierz mi, Dziewczyna, która jest Twoją przyjaciółką to najwiekszy skarb .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko jest
czesc ja ci powiem tak: ja tez sobie popalam i nie chodzi tu o to ze sa wakacje czy cos w tym stylu ze jest okazja,okazja jest ciagle jesli sie uzaleznisz,bo uzaleznic sie mozna od wielu rzeczy on po 1 powinien przezcytac ten twoj post o ktorym tu piszemy !! i niech zobaczy ze nie wszyscy sie z tym zgadzaja ze palenie jest fajne,jesli nie pomoze toi zagroz mu ze odejdziesz i tyle.Tak jak wspomnialem ja tez pale ale nie az tyle co twoj koles ja jeszcze umiem sie opanowac zamiast tego nie pije alkoholu.dobrze ze innych dragow nie bieze bo maryska nie wykonczy tak szybko.a charakter zmienia sie po tym jak szalony a juz szczegolnie do osob bliskich ktorzy nie chca zapalic lolka razem z nim zapal raz a zobaczysz hehe zartowalem kopa w dupe mu daj bo koles przesadza.ale tez z 2 strony jesli sprzata ,gotuje,i wogule pomaga ci w zyciu to niech se pali w koncu z czego tu sie cieszyc,no ale nie palic co dziennie mam nadzieje ze opamieta sie cholpaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejeeeeeeee
po co opisujesz lasce na temat zakonczony w 2009 roku?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×