Pewien tekst..

kiedys dostalam na maila w postaci lancuszka pewien tekst... nie wiem skad on byl ale byl piekny... chyba z bibli ? w kazdym badz razie , podmiot liryczny ciagle podkreslal ... gdybym mial jutro umrzec to .... wie ktos co to moze byc ??

Gdybym miał jutro umrzeć pojechałbym w podróż dookoła świata skoczył na bungee kogoś przeprosił za wszystko a kogoś za nic, tak na wszelki wypadek, żeby zostać dobrze zapamiętanym kogoś bym może poślubił z kimś się rozwiódł komuś wyznał miłość każdego przytulił i każdemu powiedział coś mądrego napisałbym testament wydał wszystkie wiersze opowiedział o swej osobowości i spisał swoje przemyślenia długo bym pewnie płakał i bardzo, bardzo się bał ale udawał, że tak nie jest. Tylko ośmioletni święty powiedział, że on dalej grałby w piłkę. sorki, nie pamietam autora :O

gdybym mial jutro umrzec to .... chcialbym miec mozliwosc przezycia jednego przez siebie jednego, wybranego przez siebie dnia.......

skoczył na bungee ................. ta z bibliji :P autora nie pamiętasz, bo był pojeeebem :P

autorem tego wierszydła to był jakiś dziwny kolo z digarta :o i tyle w tym temacie ode mnie, bo łańcuszki automatycznie usuwam, więc nawet nie wiem, co w nich jest i o jaki tekst chodzi.

stylizowane na testamencie Marqueza - to przeczytaj a nie te dyrdymały :O