najgorszy prezent jaki dostaliscie

a moja mama jak szła na imieniny do sąsiada to kupiła mu taki szklany coś z kwiatami w środku pływającymi.I ja się popłakałam ze śmiechu bo to szklane było w kształcie grzyba i powiedziałam że jak będziesz mu wręczać prezent to powiedz mu : masz grzyba ty stary grzybie. Mama się wkurzyła i powiedziała że nie pójdzie na te imieniny a ja już płakałam i wyłam ze śmiechu turlając się na podłodze. Ale w końcu namówiłam żeby poszła z trym grzybem bo już było za późno żeby kupić coś innego

kiczowate obrazki, goralskie drewniane domki. teraz umawiam sie,zeby mi dawali np na imieniny wlasnej roboty ciasto, salatke czy inna fajna potrawę , przynajmniej sie przyda, nie jest drogie i krepujace a na pewno dobre

Za moich mlodych czasow dostawalam co roku ktoras z serii ksiazek Ani z Zielonego Wzgórza od wujka i ciotki,a ja tego nie cieprialam! :o pewnie mysleli,ze skoro wszystkie dziewczynki w moim wieku to uwielbiaja, to ja tez, a ja z pasja czytałam przygody trzech detektywów Hitchcocka :)

kiedy "nic nie było" - lata 80-te -prezenty typu para rajstop pod choinkę, dezodorant czy mydło - to było wtedy w dobrym tonie komuś dać! Raz dostałam (bo sobie zażyczyłam!) pustą kasetę magnetofonową - też pod choinkę..... i nic więcej.......

Kosz na śmieci

Mikser na 10 urodziny:/