Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tylko_tu_

o co im tak naprawdę chodzi??

Polecane posty

o co chodzi facetom??? podobno są prości jak budowa cepa!!?? zerwał ze mną w zeszłym tygodniu, ciężko przeżyłam weekend, grupa wsparcia zadziałała i jakoś mogłam na chwilkę o wszystkim zapomnieć... jednak on ciągle mnie zaczepia... jakoś tak bez okazji we wrześniu nie potrafił do mnie napisać, a teraz \"co słuchać\" \" jak się mieszka w akademiku\" itp... jak byliśmy razem to jakoś tego nie robił... najtrudniejsze jest dla mnie to, że razem studiujemy i czy tego chce czy nie będę go widywała na uczelni... jakoś powoli oswajam się z tym co się stało, chciałabym sobie wszystko poukładać, nabrać dystansu do całej tej sytuacji, do niego, traktować go jak kolegę, ale do tego potrzebuje czasu... a jak dziś nie odpisałam, to napisał mi smsa, jak to nie podziałało to sygnał, więc nawet zignorować tego nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spasiona
dziasiaj tez nad tym myślałam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka stwierdziła, że może chce sprawdzić czy wszystko ok, aby zmniejszyć swoje wyrzuty sumienia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angel056555
to moze sie go zapyatj o co mu chodzi, powiedz ze dla Ciebie to trudna sytuacja i z enie chcesz z nim rozmawiac, ciekawe co powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiałam się nad tym... ale z drugiej strony jest ten aspekt wspólnego studiowania, sama nie chciałabym być traktowana jak powietrze... ale jak zbiorę się w sobie na odwagę to zadam mu takie pytanie... on ma do tego wszystkiego inne podejście... boję się tylko, żeby nie powtórzyła się sytuacja sprzed roku... wtedy mieliśmy kryzys, krótkie rozstanie również z jego inicjatywy... bolało, ale on zabiegał o rozmowę, zależało mu na tym, żebyśmy byli razem, wróciliśmy do siebie... nie chcę, żeby znowu się tak stało... mam swoje obawy, przeczucia, informacje od znajomych -o pewnych rzeczach.sytuacjach o których wcześniej nie miałam zielonego pojęciach... kocham, ale nie chcę cierpieć znowu... a wychodzę z założenia, że do miłości nie można nikogo zmuszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×