Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

złudzenie_optyczne

Z własną matką nie umiem rozmawiać...

Polecane posty

nie wiem czemu tak jest :O kończąc pracę i pomykając na moim błękitnym rumaku ( :D ) cieszę się, że nareszcie do domu, ale gdy tylko wchodzę do przedpokoju i widzę moją mamę, humor mi się jakoś psuje :O i albo powiem jej ozięble \"cześć\" albo odburknę. obiad jak mi nie pasuje, że zupa nie taka czy coś, to robię głupię miny albo nie jem w ogóle. Kurcze, nie wiem czemu tak jest. Ona się przecież stara, gotuje, podgrzewa, żeby było ciepłe, a ja tak... :( jak mi zadaje jakieś pytania to też odpowiem, ale tak od niechcenia :O A przecież ja ją kocham. Ale jakoś nigdy nie umiałam z nią rozmawiać. To wszystko pewnie dlatego, że nie mam faceta i dzika jestem :O Masakra, żle mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zmień to
może na początek weź mamę z sobą na zakupy, przy okazji siądziecie sobie gdzieś na kawie, to sprzyja rozmowom, nawet z własną matką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie nie doceniasz mamy, tego co dla Ciebie robi. Skrzywdzila Cię keidyś? co Ci w niej nei pasuje że taka jesteś? jakby moja corka mnie tak traktowała to by jeszcze w łeb dostała i dowidzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co.. po pierwsze była przeciwna, żebym rozpoczęła tą pracę.. może nie przeciwna, ale niechętnie do tego podeszła, zaczęła mi na samym początku skrzydła podcinać, jakoś podświadomie może teraz tak reaguję :O ale ja tam nie żałuję ledwo co mi na szkołę i rachunek tel. starcza, ale płaca sobei sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×