Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niteczka78

Ofiary przemocy w szkole

Polecane posty

Gość wystraszone malenstwo
niteczka - ja cie doskonale rozumiem. podstawowka to byl dla mnie koszmar. musialam zmienic szkole z powodu przeprowadzki i tak sie zaczelo. nowa klasa mnie nie zaakceptowala. nie wiem dlaczego, byl jeden chlopiec, ktory mnie wrecz nienawidzil. nie rozumiem dlaczego, on mial jakies problemy ze soba. nie byl jakis zbytnio popularny ale za nim poszla prawie cala klasa. bylam grubsza i mnie sprawna to raz a dwa ... w sumie sama nie wiem dlaczego. cala podstawowke cierpilalam. wliceum bylo inaczej ale na wszelki wypadek zalatwilam sobie zwolnienie z wf na caly ten okres bo ... balam sie ze znow ktos mnie oceni na podstawie braku umiejetnosci skakania przez plotki. chociaz wtedy juz bylam duzo sprawniejsza. podstawowka to dla mnie trauma i szczerze powiedziawszy jak czytam na naszej klasie, ze ktos tam chcialby sie ze mna spotkac to chce mi sie zygac na ich widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przegrany mulat- doskonale rozumiem co czułeś... może nie jestem mulatką ale połarabką ale moja uroda i tak się wyróżniała w podatawówce...na codzień słyszałam teksty tupy \'rumun, murzyn, cytan\'-oczywiście wszystkei w negatywnym znaczeniu... Przerazało mnia jak zakompleksiony jest nasz naród i uprzedzony...niby się gada że Polay tolerancyjni ale g*** prawda. Do tego mialam wtedy wieksza nadwagę...mozna powiedziec ze bylam taką \'brzydula klasowa\'. Nikt mnie nie zapraszal nigdzie, chlopacy omijali, stalam na uboczu jako \'ta gorsza\'... Teraz po paru latach schudlam, zadbalam o siebie, nagle koledzy z lat szkolnych sie odzywaja i chcą umówić [hehe dobre sobie...]- mam powodzenie, każdy się slini na widok naturalnie opalonej skróy, pieknych kreconych wlosów i takie tam, ale to zostaje w czlowieku... staram sie byc przebojowa, otwarta, ale w jakis sposob w sobie przezywam to... poczucie pewności zerowe... Tyle lat czucia się jako ktos gorszy robi swoje...teraz niby mam te przewage ze wyładniałam, ale w sobie nadal jestem tą grubą brzydulą o śniedej karnacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niteczka78
Dokładnie - ja dla siebie zawsze pozostanę brzydką, głupią, nie mającą czym zaimponować dziewuchę, której nikt nie lubi. A ponoć jest zupełnie odwrotnie:( Myśleliście kiedyś o wizycie u psychologa? A może ktoś z Was był? Ja wiele razy chciałam iść, ale (o to mam żal do matki) zawsze mówiono mi, że nie ma powodu, bo jakoś "inni sami sobie z tym radzą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem ofiara przemocy
w szkole. cierpie obecnie na fobie spoleczna a moi oprawcy maja sie dobrze. przez ala podstawowke dokuczano mi bo nosze okulary i mam zeza :-((((((( oprocz wyzwisk byly tez poszturchiwania ciagniecie za wlosy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
czy wam sie troszeczke nie wydaje ze czas juz przejsc do porzadku dziennego nad tym, ze byliscie przezywani w szkole? no chyba, ze to bylo w zeszlym tygodniu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem ofiara przemocy
a ty myslisz ze to takie latwe??? jak sie ma fobie spoleczna ... czy ty myslisz ze tu chodzi o zwykle wyzywanie??? czy ty wiesz co to znaczy byc wyzywanym przy calej szkole od zezoli????? popychanym, szarpanym???? odtraconym, nie wybieranym do zadnych wystapien, teatzykow bo przeciez zezol sie do tego nie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
teatrzykow? dramat! a co sie dzialo w miedzyczasie? moze tam tkwi problem a nie w zbyt malej roli na szkolnej scenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem ofiara przemocy
zws ty chyba jestes nieczula jak glaz. czy ty nie wiesz co to znaczy byc dla dziecka odrzuconym przez grupe, popychanym szczypanym ciagnietym za wlosy a nawet opluwanym.pomine juz te wszystkie wyzwiska. jestes totalna ignorantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem ofiara przemocy
nie zycze tobie zebys musiala doswiadczac tego czym jst fobia spoleczna. a niestety zaliczylam juz niejedna terapie i wiem ze to co sie wydarzylo przez 8 lat podstawowki rzutuje na moje obecne problemy.nic w przyrodzie nie ginie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
po pierwsze juz dziecmi nie jestescie po drugie akceptacja nie jest jednynie zadaniem rowiesnikow bo to jest ponad sily i intelekt dzieci taka role odgrywaja rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes naprawde plaska uczucio
wo . tylko tyle ci moge powiedziec. rodzice mi pomagali ale co z tego jak przez 6-7 godzin dziennie spedzalam w szkole w ktorej bylam posmiewiskiem. nauczyciele slabo reagowali a rodzice tych oprawcow nie widzieli niczego zlego w zachowaniu swoich dzieci bandytow bo z perspektywy czasu nauczylam sie nazywac rzwczy poimieniu to byl zwykly bandycyzm a nie tylko jakies tam szkolne dzieciece zaczepki jkie maja czesto miejsce wsrod dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
moja droga nie uderzaj do mnie w ton agresywny. ja mialam szczesliwe dziecinstwo i takie zabiegi nic nie uruchamiaja. twoi rodzice sa odpowiedzialni za te sytuacje. nazywasz potworami swoich rowniesnikow a siebie dzieckiem? widzisz brak konsekwencji. oczywiscie, ze istnieje takie zjawikso jak przemoc psychiczna w szkole. ale jest tez czas, w ktorym czlowiek ma stery zycia we wlasnych rekach i do niego nalezy pozegnac dziecko, ktore stoi z boku podczas szkolnej akademii. czego oczekujesz od innych? ze dadza ci zalegla role?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obys nigdy nie zachorowala na
fobie spoleczna. bo w przeciwnym razie zrozumiesz o czym my tu piszemy. po co wlazisz na to forum i udzielasz jakis kretynskich wywodow. nawet nie sa one poparte opiniami psychologow. terapeuci doktorych chodzilam mowili ze o dziwo wiele osob z fobia miala normalny om i normalnych kochajacych rodzicow. ale w ich zyciu zdarzylo sie cos co uruchomilo te straszna chorobe. i w moim przypadku byla to szkola i ci bandyci i ich chore mamusie( to niemozliwe przeciez moj synek to takie kochane dziecko , tak na marginesie teraz wyzywa sie na swojej zonie). bicie, kopanie , pluci e przez 14-15 latka nie jest niczym innym tylko wybrykiem bandyckim i hulignskim. ja nie pisze tuo jakims zwyklym szturchaniu czy ciagnieciu za wlosy jak to czesto bywa w szkolach takie tzw konskie zaloty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
czy naprawde uwazasz, ze droga do pozbycia sie tej fobii jest pielegnowanie negatywnych uczuc wobec tych dzieci? czy zaden z tych psychologow nie powiedzial ci, ze moze przerzucasz odpowiedzialnosc na innych i idziesz na latwizne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Molestowana seksualnie
Ja nie moge do dzisiaj sie pozbierac, wracaja do mnie koszmary z podstawowki.Mialam 14 lat a w klasie bylo paru okrutnych zlosliwych chlopakow. Wykrecali mi rece grupowo i wkladali rece pod bluzke albo w spodnie. Plakalam ale wstydzilam sie komukowiek sie przyznac, Nienawidzilam szkoly, do dzisiaj mam rozne schizy gdy moj chlopak np zartuje i pokazuje ze jest silniejszy ode mnie- Mam 27 lat, a jeszcze do dzisiaj mam nocne koszmary, czuje ten strach i upokorzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Molestowana seksualnie
To bardzo trudno zyc z takimi wspomnieniami, podstawowka kojarzy mi sie z upiornym koszmarem. Boje sie grup chlopakow ktorzy mijaja mnie na chodniku. kiedys probowalam porozmawiac o tym z moim psychologiem ale nie wyszlo. Za bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zws
a kto powiedzial ze ja to pielegnuje. na codzien o tym nie mysle . ale to nie oznacza ze nie moge tu akurat w tym temacie napisac tego co przezylam i jak to sie odbilo na mojej osobowosci bo na pewno zostawilo ryse na mojej psychice. trzeba cos samemu przezyc zeby potem innych oceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh zws
ty chyba bylas jedna z tych osob co sie znecaly. myslisz, ze to tak latwo wymazac z pamieci. nie jest latwo i wiele osob nie moze o tym zapomniec chociaz wiekszosc ma teraz dosc fajne zycie. niejako zeby "IM" pokazac. Np ja. Skonczylam trudne studia, mam dobra prace i robie jednoczesnie doktorat, znam cztery jezyki biegle. I co kurwa z tego kiedy caly czas mysle, ze nie jestem dobra w sporcie, wiele razy mysle, ze nie jestem tal dobra jak inni, ze do niczego nie dojde. To jest trauma na cale zycie. W szkole zawsze byla chora zasada, ze jak trzeba bylo przygotowac przedstawienie, teatrzyk czy nawet grac w pilke to nauczyciel wybieral dwie osoby, ktore mialy sobie wybrac zespol. Ciekawe jakbys sie czula gdyby ciebie nigdy nie wybierano bo cie nikt nie lubi albo bo jestes nieco slabsza w sporcie. moze i teraz mam zycie w swoich rekach, kolegow i kolezanek z podstawowki juz nie spotykam ale to siedzi w glowie. a oni sobie zyja spokojnie ez swiadomosci co robili innym. nieraz zdarzalo sie, ze np. jakis koles porysowal mi bluze mazakiem. idziesz do nauczyciela a on nic z tym nie robi, najwyzej powie, ze tak nie wolno. zero pomocy. a te jazdy sa dalej. nauczycie w ogole sie tym nie interesuja, szkolny pedagog czy psycholog to fikcja. i co? dla dzieci trudnych, niedorozwinietych spolecznie czy umyslowo zawsze jest pomoc, dla tych z dysgrafia czy innymi brakami zawsze sa zajecia wyrownawcze. dla ofiar przemocy w szkole nie ma nic. wiec teraz jakos dorosla osob chodze sobie na terapie. za wlasne pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też mam ten
problem, ale mam 15 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znający ten ból
W podstawówce i gimnazjum ( ponieważ szkoła była w jednym budynku ) też byłem prześladowany przez uczniów , nauczyciele z tego drwili . Do dziś znam ten ból czuje to w sercu . Ostatnio gdy już jestem w innej szkole byłem atakowany jeszcze przez dwie osoby(tylko dwie ) które mnie za coś nie cierpiały . Finał był taki że z tej szkoły oni już wylecieli (chłopak i dziewczyna ). Teraz czuje różnice i święty spoków . Najgorszy okres jaki wspominam to gimnazjum , uważali mnie za kogoś gorszego . Myślałem nawet żeby rzucic klątwe u jakiejś wróżki , czułem okropną nienawiśc . Ale nigdy nie popełniłbym samobójstwa . Moje motto : Zabij osobe która się skrzywdziła a sobie życia nie odbieraj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jimena
W tych przypadkach gdy ktoś nas dręczy nie ważne czy są to wasi koledzy z klasy , rodzice czy nawet współmałżonkowie należy idź i zgłosic to na policje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×