Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana magda

10 miesiacy staran i NIC

Polecane posty

Gość zalamana magda

wyc mi sie chce, po prostu wrzeszczeci i plakac...Wiem, powiecie "kolejny taki topik", ale zaczyna juz mi brakowac sily na optimizm, usmiech, walke...Boze, chyba nigdy sie nie uda...Juz myslalam, ze tym razem jednak sie udalo...a tu znow to samo...13 pazdziernika umowilam sie na laparoskopie...Wedlug lekarza to juz odpowiedni czas aby przeprowadzic podstawowe badania zaczynajac od laparo. co wyjdzie? Czy kiedykolwiek doczekam sie tych dwoch upragnionych kreseczek?? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze wiem jak sie czujesz
i najgorsze w tym wszystkim to, ze tu pelno topikow "Boze, spoznia mi sie okres, co ja zrobie", "Jak sie boje, czy to ciaza?"...normalnie to wszystko jest tak cholernie niesprawiedliwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marietta26
Hej. Jak ja dobrze Ciebie rozumiem. My z męzem staramy się już od ponad 2-ch lat, tak od slubu i ciągle nic. Od tego roku zaczęlismy drązyć co i jak i juz wiemy. Mąż ma słabe żołnierzyki i nic z tego. Ale sie nie poddajemy, zdecydowalismy się na IUI i jutro mam pierwszą. Trzymaj się będzie dobrze, a wiara czyni cuda. Ja wierzę, ze mi sie tez uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z mezem wprawdzie sie niby od niedawna dopiero staramy, ale tez juz przezylam moment stresu bo zatrzymal mi sie okres na 2 miesiace, ciaza zostala wykluczona no i nie wiadomo bylo co poradzic na to. Ginekolog rozlozyl rece bo powiedzial, ze przy staraniach nie powinno sie regulowac okresu lekami. W koncu udalam sie do homeopatki. Moze w to nie uwierzycie, ale pomogla mi psychicznie. przeprowadzila ze mna tak jakby wywiad i stwierdzila, ze bardzo duza role odgrywa psyche. kazala sie wyluzowac, dodatkowo przepisala magnez (na stres) i B6 (na regulacje cyklu). dala tez lek homeopatyczny, ale nazwy nie chce wpisywac ze wzgledu na to, ze jest to lek dobrany do osoby po diagnozie a nie od tak uniwersalny. w tym miesiacu przyszel mipierwszy raz okres regularnie i licze na to, ze po jej radach jak zaczniemy starac sie o dziecko, beda tego pozytywne skutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana magda
Ja wiem, ze psyche ma ogromny wplyw, ale za cholere nie mam pojecia jak sie wyluzowac, jak przestac myslec...Po prostu nie mam pojecia jak to zrobic...Pracuje, mamy udane zycie i w ogole wszystko niby ok, ale odkad zaczelismy sie starac mysl o dziecku nie opuszcza mnie ani na minute i byc moze tak jest, ze to psychika jest moim problemem, ale ja nie potrafie inaczej. Zadne hobby, zadna praca, zadne inne rzeczy sie nie licza i wszystko zeszlo dla mnie na drugi plan...Jak to zmieniec? Jak wyluzowac i przestan obsesyjnie o tym myslec skoro ciagle nic? I kolko sie zamyka...:( Czuje sie dzis strasznie nieszczesliwa...Sorki za to marudzenie, ale zaczynam sie powoli zalamywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze wybierz sie albo do psychologa albo jakiego homeopaty czy kogos z tej dziedziny wlasnie by pogadac. Mi ta lekarka szalenie pomogla. I pierwsze co zaznaczyla: wyluzowac sie. Jezeli sie stresujesz i myslisz tylko o zajsciu w ciazy to twoja przysadka mozgowa blokuje sie. I naprawde im bardziej bedziesz schizowac tym ciezej ci bedzie zajsc w ciaze. poza tym moze znajdz sobie jakies hobby czy pasje tak by tez myslec o czyms innym a nie tylko o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppw
ale dlaczego musicie miec tak koniecznie teraz dziecko? Nudzicie sie? Nie macie pomyslu na zycie? Co sie stanie jak dziecko pojawi sie za 1.5 roku, dwa, swiat sie zwali?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana magda
ppw - widzisz, mam 29 lat, w zyciu juz naprawde osiagnelam wiele i nie bede sie rozpisywac co i jak, ale wlasnie w tej chwili czuje, ze przyszedl ten czas. Jesli nie masz dzieci lub nie czujesz jeszcze potrzeby urodzenia malenstwa to w zyciu nie zrozumiesz o czym mowie. Nasza komunikacja bedzie przebiegala rownolegle, wiec wybacz, ale nie widze sensu dalszego tlumaczenia. Co do blokady to tak faktycznie moze byc...ale jesli nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda ---mi sie wydaje, ze ppw troche miala racji. Nie mozna skupiac sie tylko na tym, ze to ma byc dzis i teraz. zauwaz, ze sa pary co sie staraja o dzieci latami i dopiero zaskakuja po latach. takze nie mozna skupiac sie tylko na tym. dla spokoju zrobcie sobie badania i inne, ale naprawde w wiekszosci przypadkow to po prostu nadmierny stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avw
....a patrzac z innego punktu widzenia - jestes umowiona na laparoskopie, bedziesz miala zrobione podstawowe badania, ktore wykryja przyczyne Twojego problemu i wtedy Twoj lekarz bedzie wiedzial za co sie chwycic :) Nie jestem w Twojej sytuacji ale bardzo dobrze potrafie sie wczuc, moze na pocieszenia - ja - mialam operacje i usunieto mi jeden jajowod, to wlasnie ten narzadzik, w ktorym cala impreza sie zaczyna :P mam tylko 50% szans na zostanie mamusia ...a z drugiej strony az 50%. Tez juz swoje sie wybeczalam, podolowalam...ale ta iskierka nadziei gdzies tam sie tli ze w momencie jak zaczne sie starac predzej czy pozniej sie uda!!! :) chociaz nie ukrywam, ze sie boje jak to bedzie!!! Najpierw poczekaj spokojnie na wyniki badan i potem zacznij dzialac w konkretnym juz wiadomym kierunku by moc dac nowe zycie. Strasznie mocno Ci tego zycze ... chyba nawet sama nie wiesz jak bardzo bo wiem,ze moze byc ciezko .... ale glowa do gory!!! skoro ch...j moze byc twardy to i Ty mozesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzymaj sie tam dzielnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś tam koleś
a wyjechać na dwa tygodnie w jakieś fajne miejsce (np Egipt, Turcja) i wtedy spróbować "zasiać" ? może się uda a i Ty nie będziesz taka spięta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pomyśl sobie to wcale nie jest takie łatwe na jakie wygląda. Jajeczko jest w stanie gotowości do zapłodnienia tylko przez 6 godzin. Współżycie w dniu owulacji też nic nie daje bo plemniki dotrą do jajowodów ale też potrzebują 6 h. Może nie trafiacie przed owulacją ot cały problem, najlepiej by było kilka dni pod rząd przed owu :) Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×