Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beside My Mind

Potraktował mnie jak dziecko.

Polecane posty

Cześć chciałabym podzielić sie z wami sytuacją która wydarzyła sie pomiędzy mną a moim narzeczonym, może to nie jest nic wielkiego, jednak chcialabym poznac punkt widzenia osób z zewnątrz i ich opinię. W styczniu pobieramy się, już mieszkamy razem (wynajmujemy mieszkanie). Co tydzień na weekend jeździmy do mojego rodzinnego domu bo w mojej parafii odbywają sie nauczki przedmałżeńskie. Nie gotuję w domu obiadów bo kiedy na początku to robiłam większość sie marnowała lądowała w sedesie. Bo mój kochany wolał zjeść rogalika ze sklepu popijając puszką. Nie pracuję poniewaz gdy jakas robótka sie nawinie chlopak mi zabrania bo \\\'\\\'będą cię podrywać\\\". Ostatnio gdy bylismy u mojej mamy na kila dni gotowałam obiady. Kamilowi sie to spodobało zaproponował czy może w domu bym tez znow to robila. Odpowiedziałam że z chęcią ale jeśli nie bedzie to lądować w koszu. Więc dziś pomyślałam sobie że zrobię kotlety specjalnie dla niego. Poprosiłam by dal mi 50 zł na mięso, zieleninę i środki czystościowe bo w domu jest tylko płyn do naczyń. (Ostatnio jak prosiłam go by dał mi kasę na płyny lub je kupił zapytał czy to nie może poczekać-ręce mi opadły). A więc on na to że po co przeciez na weekend i tak jedziemy do mojej mamy. Bedzie sie marnować. Ja odpowiedzialam że surowe mieso sie nie zmarnuje jesli sie je zamrozi. Mam dość jedzenia jakichs smieci ze sklepu. Zaczelismy sie kłócić, wygladało to tak jakby uważał mnie za dziecko że bedzie mnie trzymał w tym domu rozdzielał majątek i mowił co jest dobre a co złe. Zrobiło mi sie strasznie przykro potem zostawil mi tę kase ze zloscia ja zaczelam mu ja wpychac mowiac ze nie chce nic nie kupie i nic nie bede jesc. (On zawsze w pracy sobie kupuje to na co ma ochotę wiele razy ja nie mialam w domu co jeść a gdy zachodziłam do niego stały soczki i rogaliki). Wiec blagam powiedzcie jak powinnam postapic i co robic. Poszedl do pracy nie bedzie go do wieczora a nadal jesteśmy w złości. Ja tak nie potrafię i strasznie mi przykro:( czuje sie jak kura domowa:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż chce z ciebie
zrobić kurę domową w pełni uzaleznioną od niego.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do pracy. Za 10 lat będzie jeszcze gorzej. On nie ma prawa zabronić Ci iść do pracy, to jest chore. Nie pozwalaj sobie na coś takiego, masz chyba rozum, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet
nie jesteś nawet kurą domową, jesteś jego zabawką, lalką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazaj na tego faceta
Traktuje Cie jak swoja wlasnosc, wydziela pieniadze, decyduje, co bedziecie jesc... To jest bardzo grozne, on moze w przyszlosci podniesc na Ciebie reke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to bardzo..
Jak to musisz sie go prosic o pieniadze :O jezeli nie chce zebys pracowala powinnas miec dostep do jego konta , cos kosztem czegos . Nie wyobrazam sobie zeby sie prosic faceta o kase na zarcie czy na srodki czystosci mieszkajac z nim pod jednym dachem :O to jakas dziwna sytuacja , zebys miala pusta lodowke , a on zeby sie obzeral czym popadnie .. Poza tym czemu pozwalasz sobie na bycie az tak zalezna od faceta? a jak za kilka lat mu sie znudzi bawienie sie z Toba w dom ( zycie rozne scenariusze pisze ) to co ? zostaniesz bez grosza zadnego , bez doswiadczenia zawodowego , kto Cie wtedy przyjmnie do pracy? .. dziewczyno walcz o swoje i sie zabezpiecz jakos bo obudzisz sie ktoregos dnia z reka w nocniku czego ci nie zycze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwczyno zasytanów się
z takim człowiekiem ciężko Ci się będzie żyło. Dla Ciebie jest skąpy, poza tym traktuje Ciebie jak swoją własność. Nie pozwól mu na to. Nie powinnaś siedzieć w domu, koniecznie poszukaj sobie pracy. Każda kobieta powinna mieć swoje pieniądze. Ty czekasz kiedy rzuci Ci jakiś ochłap. Wiem to z własnego życia - niezależność finansowa jest bardzo ważna. Z tego co napisałaś nie widzę Ciebie w związku z nim... przynajmniej nie bierz ślubu. Odczekaj kilka lat, a zobaczysz jego wady dokładniej niż obecnie. Posłuchaj moich rad, mam prawie 50 lat. Niejedno przeszłam w swoim życiu... nie bierz z nim ślubu Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To jest bardzo grozne, on moze w przyszlosci podniesc na Ciebie reke " hahaha dobre miłe koleżanki z kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zaczynasz go bronić... :D Typowe :D Na 3 stronie okaże się, co tak naprawdę Ty robisz w tym związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazaj na tego faceta
No pewnie, Sissy, niech lepiej brnie w malzenstwo, w ktorym bedzie kompletnie ubezwlasnowolniona :o Sama chyba przyznasz, ze to nie jest normalna sytuacja, bez wzgledu na to, na ile uzasadnione sa moje obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci bardzo. On nie jest skąpy, często gdy chodzimy razem na zakupy nie żąluje mi na nic. Czyli mam sobie znaleźć pracę i tego sie trzymać ale sądzę że jeśli sie uprę do pracy ktora mu sie nie spodoba obrazi sie na mnie. Pomyśli ze sie z nim nie liczę. Co mam mu powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwczyno zasytanów się
miej swoje zdanie :) powiesz mu, że właśnie ta praca podoba Ci się najbardziej :D i tego się trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co napisałam wczesniej bylo skierowane do faceta ktory napisal ze jestem gimnazjalistka:) A Wasze wypowiedzi bardzo szanuję i przyjmuję. Nie bronię go tylko nie chce go stawiac w swietle calkowicie zlym tylko obiektywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwie sie .... tobie, ze nie szukasz pracy w takiej sytuacji, bo ja nie wyobrazam sobie zebym musiala prosic meza o pieniadze na np, srodki czystosci - wolalabym isc i zarobic dziwie sie tez twojemu narzeczonemu - bo moj maz to wrecz narzeka ze za rzadko gotuje ;) \\ zeby sie jedzenie nie marnowalo to nie gotuj za duzo - a jak ugotujesz wiecej , niewiem np, bigosu to zamroz i za np 2 tyg bedziecie mieli na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszechwiedzacy czesio
>>"To jest bardzo grozne, on moze w przyszlosci podniesc na Ciebie reke " >>hahaha dobre miłe koleżanki z kafe jestem facetem i moge tylko tyle powiedziec: maja racje jak sie teraz musisz prosic i jeszcze on sie najada w pracy gdy ty na glodno w domu, to pozniej bedie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, moja droga, ale Twoje pytania świadczą, że naprawdę jesteś jeszcze nie do końca rozgarniętą osobą... Co to znaczy, że on się obrazi... Ręce opadają po prostu... To niech się obrazi, jak jest kretynem. A może boisz się najbardziej, że odwoła ślub? I wstyd będzie? I na naszej klasie nie będzie zdjęć? To jest Twoje życie i Twoje gówno w które się pakujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ._.
idz do pracy dziewczyno,jak mu sie to nie podoba to naprawde zastanów sie czy wytrzymasz z nim jako mezem, on widzi ze ty mu ulegasz wiec to wykorzystuje, zrobi z Ciebie kure domowa, a im pozniej bedziesz chciala sie wyrwac z takiego zycia tym bedzie trudniej, chyba ze Ci sie podoba taki uklad ale nie sadze, jak do tego dojda dzieci jeszcze...zastanow sie powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASFzdxf
A czemu masz szukać takiej pracy jaka by jemu odpowiadała? To chyba Ty massz pracować i dobrze się czuć w pracy,a co kogo to obchodzi czy jemu taki zawód i taka firma odpowiada... nie można ze wszystkim się tak liczyć z innymi, bo potem obudzisz się nagle z nogą w nocniku i będzie po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszechwiedzacy czesio
moja rada: znajdz prace, niezaleznie co bedzie mowil. i taka jak ty chcesz. po miesiacu zrozumiesz, ze w twoim zyciu bylo cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nieodparte wrazenie
że ty tak naprawdę mentalnie wciaż jesteś dzieckiem. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to bardzo..
przede wszystkim jak nie chce zebys pracowala niech daje ci pieniadze z gory na zakupy - oblicz ile mnie wicej ci trzeba na codzienne zakupy przez caly miesiac i niech przelewa ta sume na Twoje konto - w koncu Ty siedzisz w domu to mozesz robic zakupy etc .Wtedy nie bedziesz sie go musiala prosic o kazdy grosz , a jak cos zaoszczedzisz to jeszcze lepiej bo zawsze bedziesz mogla kupic cos sobie z tego tylko dla siebie ;) co do pracy ja bym mu to wytlumaczyla w ten sposb ze zawsze lepiej miec dwie emerytury na stare lata niz jedna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazaj na tego faceta
No kurde, ludzie, zdejmijcie klapki z oczu, przemoc domowa byla, jest i bedzie, nie bierze sie znikad, a tak sie wlasnie zaczyna, wiem cos na ten temat. Moze niesprawiedliwie oskarzam narzeczonego autorki, ale pomyslcie: nie daje jej pracowac, bo beda ja podrywac, ona boi sie szukac pracy, zeby go nie urazic, nie dojada... Niech lepiej znajdzie prace jak najszybciej, moze zdobedzie poczucie jakiejs niezaleznosci i bedzie w stanie spojrzec trzezwiej na swoja sytuacje, bo my mozemy tu sobie tylko gdybac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria1755
to są wlasnie minusy nie pracowania, ale i tak jesli ci zabrania pracowac lub nie, to powinien ci kase dawac, inaczej jest c**a bez jaj co nie umie kobiety utrzymac, a jesli chcesz to zawsze mozesz isc do pracy i on nie ma prawa ci zabraniac! chocby na pol etatu, a praca to nie tylko kasa ale tez kontakt z ludzmi itd., moze zastanow sie czy chcesz byc z nim i na takich warunkach, bo dla mnie oczywiste ze jesli jest taka sytuacja ze on nie chce abys pracowala to cie utrzymuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ASFzdxf
a ja mam wrażenie że jej taka sytuacja w większości odpowiada, poza tym że czasem na coś nie dostanie, to wtedy jest jej źle i się żali, ale stara się widzieć w nim jednak dobrego człowieka, a zapewne takim nie jest... znam takie małżeństwo, żona szybko rpzestała pracować bo dzieci, mąż nie chciał by pracowała, wolał mieć ją w domu na oku i skończyło się na psychicznym znęcaniu, mówieniem że wszystko jej JEGO, zwłaszcza pieniądze, bo to on zarabia itd teraz ona nie ma gdzie odejść bo nie pracowała od kilkunastu lat nigdzie tylko ciągle w domu i w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omfg podsumujmy: - nie wolno ci isc do pracy, bo ON zabronil - nie zjesz obiadu, bo ON juz zjadl w pracy - nie posprzatasz domu, bo ON ci nie da kasy - masz zdychac w 4 scianach, bo ON tak chce w takim razie, na co mozesz sobie pozwolic w tym PARTNERSTWIE?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaioupio
straszne ,egoistyczny skapigrosz!!!!!!!!!!!!!!!! ja bym uciekala i to daleko !!!!!!!!!!!! prosic sie faceta o pieniadze ????? prawie meza??????? zastanow sie zkim chcesz spedzic zycie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest sytuacja tego typu że on założyl firme -studio multimedialne grafika muzyka itp. Ja zajmuje sie tez grafika czesto mu pomagam robie za niego zlecenia pomagam w stronach www wiec te pieniadze co zarabia sa tez w jakims stopniu moja zasluga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×