Czy zerwać zaręczyny ?

witam. mam pytanie. Czy według was zrywanie zareczyn po 8 latach bycia ze sobą ma sens? powoli zaczynam myslec ze tak. Z obecnym facetem nigdy nie było różowo ale zawsze jakoś się ukłądało. Osttnio sie zaręczyliśmy ale coraz cześciej zadaje sobie to samo pytanie: czy aby napewno ten ślub ma sens. Coraz gorzej jets sie nam dogadać, kłócimy się na każdym kroku o pieniądze (mamy wspólną firmę), A gdy wspominam o przygotowaniach do ślubu cyz remoncie w mieszkaniu (dostaliśmy od rodziców jako "przyuszly prezent ślubny") to są tylko krzyki i wyzwyska. Wg niego ciągle mu o tych dwóch rzeczach truje.Mam 22 lata, chciałabym wyjśc co jakiś czas, zabawić się (czyt. potańczyć na dyskotece) ale on nie chce, mowi zebym szła sama ale jak raz oszłam to sie pokłóciliśmy. Teraz mamy ciche dni , nie rozmawiamy z soba od 5 dni. Proszę o waqsze opinie, wielkie dzięki za komentarze.

i 8 lat bycia ze sobą.

jesli juz masz watpliwosci to radze zerwac jego zachowanie rowniez dobrze na przyszlosc nie wrozy.co to znaczy ze trujesz? porozmawiac nie umie na tematy dla was wazne to na drzewo:) jestes mloda masz czas, znajdziesz sobie lepszego. powodzenia:)

wiem, zaczelismy baaaaaarzdo wczesnie ... nie miałam 15 lat ...

loool znaczy ze od 14 roku zycia z nim jestes?;d czy ma sens ? my mamy wiedziec? to pytanie musisz sobie zadac sama - chcesz z nim spedzic cała reszte swojego zycia ?

i własnie tu pojawia sie problem. Kocham go i chce z nim być ale coraz cześciej zadaje sobie pytanie czy to ma sens, czy bedziemy w przyszłości szczesliwi.; Wiem ze to ja mam podjąc decyzje, tylko chcialabym poznac opinie innych osób które [patrza na taka sytuacj obiektywnie ...

Bylam z facetem 7 lat(teraz mam 24) zerwalam z NIm bo dzialo sie miedzy Nami dokładnie tak jak opisujesz.Przchodzilismy obok siebie obojetnie,kłotnie o byle co itp.Odeszlam.Czy zaluje?Nie!Ufalam mu,bylam go pewna...jednak czegos mi brakowalo.Teraz jestem z facetem z ktorym naprawde chcialabym spedzic reszte swojego zycia.Oczywiscie na poczatku w kazdym zwiazku jest rozowo,potem zawsze pojawiaja sie jakies problemy.Jednak jesli czujesz ze to jednak nie to...to skoncz z tYM

dzieki za odpowiedz, jednak dalej nie wiem co zrobic, za duzo wspolnych interesow mamy (firma, mieszkanie). trzeba bedzie porozmawiac, a wiec kolejna rozmowa o kasie ... gdyby nie to , to oewnie decyzja bylaby łatwiejsza. juz sama nie wiem ... pół roku temu obiecał ze wsyztsko bedzie dobrz,m ze bedziemy wychodzic i takie tam, obietnicy nie spełnił. Zaczyanm się bać że jego obietnica ze juz wiecej mnie nie zdradzi (raz sie mu zdazylo0 tez niedługo bedzie nieaktualna...

Ale czy warto z powodu wpolnych intereow wiazac sie z facetemz ktorym Ci sie nie uklada?To jest powazna decyzja warta przemylenia..

22 lata i 8 wspólnych lat...? Powiem Ci tyle - jeśli już jest źle - nie układa się, to pomyśl sobie co może być po ślubie. Jesteś bardzo młoda, po co się tak szybko wiązać? Jak Ci źle to odejdź, może jeszcze się nie wyszalałaś, może on tego potrzebuje?

i jeszcze Cię zdradził?? I Ty nadal z nim jesteś i chcesz ślubu? A może on też z Tobą jest bo firma, bo ma mieszkanie... Pomyśl... bo dla mnie wniosek jest oczywisty...

wiesz mamy tylko TWOJA relacje wiec patrzenie obiektywne jest raczej czyms cieżkim do osiagniecia... a w ogole to on tez ma 22 lata czy wiecej ?

on ma 24 lata, w pierwszych latach zwiazku zdradził mnie, ale jakos wyszło ze sie zeszlismy. rozstawalismy sie i schodziliśmy, mieszkamy obok siebie, chodzilismy do tej samej podstawówki, liceum i na studia. kocham go ale powoli stwierdzam ze zaczynam sie dusić w tym związku. od maja obiecuje mi ze bedzimey chodzic raz w miesiacu na dyskoteke , raz do kina i ogolnie do kawiarni. niestety ani jeden raz nigdzie razem nie wyszlismy (no moze raz czy dwa na gokarty ale tylko dlatego ze on to uwielbia i raz na chinskiej restauracji bo akurat bylismy w poblizu). A teraz ... jest żle. Na wakacje nie pojechalismy do dawna. w tym roku obiecywał ... i ponownie nie dotrzymał słowa...

ciągłe kłótnie o kasę dla mnie by przekleślały wspólną przyszłość - bo niby jak się dogadacie w sprawie rodzinnego budżetu??? plus krzyki i wyzwiska plus zdrada = do widzenia!

Dzis sie pokłóciliśmy ... Oddałam mu pierścionek. ZObaczymy jak to teraz bedzie .

?????? I gdzie tu problem, masz tylko 22 lata i całe życie przed sobą. Po co się zaręczasz w tak młodym wieku, nie szkoda Ci życia? I to z kimś, z kim się kłócisz o pieniądze? Oczywiście, że jest sens zerwać :o

tylko jednak zapomnieć o 7 latach przeżytych z jedną osoba tak w mgnieniu oka ...