Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

crazy mary

jak przestac być takim depresyjnym przyjebem i zacząć cieszyć się z życia?

Polecane posty

mam zainteresowania, czytam, wychodzę gadam z ludźmi ale to wszystko dzieje się za jakąś mleczną szybą i wydaje sie gówno warte wszystko co próbuję robić. odwieczny dylemat egzystencjalny i samotność w tłumie. chce to w końcu zmienić... na początek uśmiechnięty ryj-> :) dla wszystkich podobnych mi skończeńców . 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A masz swoja szczęśliwa
drugą połówke??? Jak nie to znajdz ja odrazu zycie nabierze barw :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość // //
>>Jak nie to znajdz ja odrazu zycie nabierze barw Taaaa, głównie czerwonych ze złości jak sie dowie z go zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo mimo tego czuje się żenująca i nic nie robie naprawde dobrze ale kurde dosyc tego te kontakty tez nie są az takie bliskie, żeby mówić ze ma się przyjaciół, znajomych ale w miare jak czytam co sama piszę to zaczynam rozumieć o co tu chodzi... czemu sama nie podejmuję inicjatywy do bliższych kontantów z ludzmi, jak się odblkować w danym momencie? jak przestać się zniechęcać jak cos mi nie wyjdzie i pracowac nad tym dalej? i przestać kurwa w kółko myśleć o swoich schizach i się nimi nakręcać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość // //
nie martw sie. to z czsem samo mija domyslam si, ze masz jeszcze nascie lat, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam swoja nieszczęśliwa równie depresyjną połówke, ale w końcu wyszło na to że za bardzo sie wzajemnie dolujemy i sie "przyjaźnimy", tzn przebywamy w pewnym miejscu. on poczuł niepewnośc to ja sie wycofałam no i tak zostało. Tesknie jak cholera ale jak on nie wie czego chce, to nie ma sensu. Pożyjemy zobaczymy moze kiedyś, a moze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie mam naście lat ale coś mi sie wydaje że ostatnio przechodze jakis spóźniony nieprzebyty okres buntu, chyba w ogóle jestem opóxniona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"na początek uśmiechnięty ryj-> :)\" już Cię lubię:D🖐️ mam podobnie, ale dziś się szczerzę bez powodu, bo kawę wypiłam:P:O:D i mi odbija, ale jest ok:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak przestać się zniechęcać jak cos mi nie wyjdzie i pracowac nad tym dalej?" nie przejmowac sie za bardzo, tylko wyciagac wnioski co zrobic by bylo lepiej i do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze , że ja to wszystko wiem co trzeba zrobić, wyciągam wnioski to to czasem bardzo trafne, tylko jak sie za to cholera zabrać? Najtrudniej jest kopnąć w dupsko samego siebie. w sumie kurde załozylam ten topik nie po to zeby tu smęcić, tylko zeby jakos odreagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"jak przestać się zniechęcać jak cos mi nie wyjdzie i pracowac nad tym dalej? i przestać k**wa w kółko myśleć o swoich schizach i się nimi nakręcać\" jak zaczynasz myśleć o swoich schizach, to pomyśl: \"stop, przecież to bez sensu, myślenie o tym sprawia, że tylko się bez sensu nakręcam\" no i czekaj na następną sytuację, kiedy coś Ci nie wyjdzie, i wtedy, świadomie, na przekór sobie i swoim przyzwyczajeniom, spróbuj to zrobić po raz kolejny (chociaż Ci się nie będzie chciało i będzie się wydawało bez sensu) ; i przy następnej takiej sytuacji - znowu; aż Ci to wejdzie w nawyk;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zaczynasz myśleć o swoich schizach, to pomyśl: "stop, przecież to bez sensu, myślenie o tym sprawia, że tylko się bez sensu nakręcam" No robie tak, tylko tego zacięcia brak, za któryms razem znów zalamka, za dużo rzeczy potrafie spartolić zeby być z siebie zadowolona na dluzej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4w5
ja tez jestem takim depresyjnym przyjebem :D mary juz Cie kocham :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak z wkładką, a konkretnie z czekoladą:P:D Ja mam, że po kawie chodzę jak nakręcona i mogłabym całe miasto przebiec wzdłuż i wszerz:D a co do Twojej sytuacji to za dużo analizujesz, ciesz się małymi, drobnymi sprawami. Ja nawet jak mam zły humor z rana, to zamiast się dręczyć, włączam mp3 i wychodzę z domu na uczelnię. Spacer dobrze robi, ja muszę się przejść bo mam kawałek do dworca. Spacer dobra rzecz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to na razie się ciesz z siebie na krócej;) powolutku, coraz dłużej, aż Ci wejdzie w nawyk;) bedzie git, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to same łaziki, bo mi tez dobrze robi spacerowanie znacie taki kawałek Kasprzyckiego "Spacerologia, to moja jest ideologia" chyba ide na piwo, wyciągam takiego starego kumpla, mam odwage raz za ruski rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jest dobre do kawy, w lidlu jest taka kawowa gorzołka o smaku cappucino i ja to leje do kawy z mlekiem, dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×