KIEDY BEDE WIEDZIALA ZE TO TEN ??!?!?!?!?!

No wlasnie? ile mam dac czasu chlopakowi zeby byc pewna ze to jest ten na ktorym mi albo zalezy albo nie... spotkalam sie z nim juz 4 razy i nadal niewiem co mam o tym myslec? czy od razu powinnam byc nim zauroczona po uszy czy to tez moze nadejsc z czasem ? Ma naprawde wiele zalet- inteligenty (bardzo mnie to pociaga u facetow :P), z dobrymi manierami, przystojny i naprawde sympatyczny :) Tylko wlasnie ja ciagle sie zastanawiam czy ja bym chciala z nim byc czy nie- z jednej strony nie chcialabnym go zranic jak mi sie nagle"odwidzi" ale z drugiej strony jak bede odwlekac to zaraz sobie pewnie znajdzie inna :/ co mam robic?!?

ile masz lat?

jak sie jeszcze zastanawiasz to na pewno to nie ten

Czasem to sie wie od razu a czasem przychodzi z czasem. mi trzeba bylo dwoch tygodni by zrozumiec, ze go kocham. Najgorzej maja te ktore najpierw odpychaja a potem jak faceci odchodza to nagle im sie przekreca, ze jednak im sie podobaja. to dopiero porazka.

mam dwie dychy na karku :P kurcze no mozna powiedziec ze to juz prawie wygladalo tak ze ja powiedzialam good bye a potem zrozumialam, kurcze co ja wyprawiam przeciez tak naprawde go nie znam wiec dlaczego skreslam faceta jak ma tyle zalet? ja jestem cholernie niezdecydowana, ale z drugiej strony przeciez nie ma idealow ... chyba powinnam go poznac blizej wkoncu miesiac sie znamy dopiero, a po 3 spotkaniach nikogo dobrze nie poznam :/

czlowieka poznaje sie w gruncie rzeczy cale zycie. jesli czujesz sie z nim dobrze, to znaczy ze ok, a jak cos Ci nie pasuje to sobie odpusc, majac 20 lat masz jeszcze prawdopodobnie wielu facetow przed soba i nie ma co sie rozmieniac na drobne...

tak, dobrze sie czuje w jego towarzystwie- doszlam do tego wniosku po ostatnim spotkaniu i dlatego jak na poczatku mailam zamiar nie wiazac sie z tym facetem, tak teraz zaczelam sie nad tym powaznie zastanawiac....