Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna 31latka

czy mozna sfiksowac z braku faceta?

Polecane posty

Gość złośliwa w..
Mi proponowano na cmentarzu:O nie zgodziłam sie -- a te moje mają byc drapiezne i niepokorne w studio;) na plantach fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna 31latka
przepraszam, ze Wam przerywam, ale czy ktos moze spojrzec jak sie ten film w Harrisonem skonczyl...:o bo ja juz nie mialam sily sledzic akcji po tym jak ten samochod wybuchl:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
cmentarz - ryzykownie się wyginać na grobie czyjejś babci...:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
ja nie pomogę - nie mam TV odkryłam, że czekam na kolejny odcinek serialu i... sprzedałam pudło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyhgh
a moze jestes lesbijka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
pytasz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe bleee
a ja mam 24 lata i też sam :P kurna jak mi to kiedys przeszkadzało, strasznie sie z tym czułem cały rok chodziłem struty bom jeszcze nie ruszon ;) teraz czuje się świetnie i nie mam ochoty z nikim byc nic a nic, boje się tylko tego że bede miał kiedys te 30 lat lu b wiecej i znouw mnie dopadnie cos takiego jak ja was dziewczyny :( z jednej strony to jest straszne ze szczęscie nasze musi zależec od drugiego człowieka-nie pojęta rzecz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa w..
31 latka nie zajmuj sie Fordem tylko plotkuj z Nami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna 31latka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa w..
Po co Ci facet? ja sie chce zakochać ale nie umiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe bleee
powiem wam jeszcze ze według mnie życie nie konczy sie na drugim człowieku ani nie zaczyna, tak na prawdę zawsze jest sie samemu tylko sie spotyka ludzi, drogi sie krzyżują a po czasie rozłączają-tak ja to widze..może kiedys zmienie zdanie ale puki co dobranoc i nie jedźcie czekolady na noc bo sie oponki od tego robią tylko ;) ps.jutro tu zajrze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
31latka - na doły dobre są lody i czekolada:-) w moim przypadku gofry:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
ktoś kiedyś porównał życie do podróży pociągiem - mamy różnych współpasażerów, zmieniają się, jedni odchodzą, a inni przychodzą... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna 31latka
całkowicie czarny kot-->:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysmm
wiadomo druga osoba nie jest potrzebna do zycia ale o wiele latwiej jest przezyc zycie majac obok siebie druga osobe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba bylo porownanie
qrwy do pociagu a nie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
a to to, nie to samo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa w..
TO DLA WAS --JA IDE papapapapa POCIĄG ŻYCIA Życie nie jest niczym innym jak podróżą pociągiem: składającą się z wsiadania i wysiadania, naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami. Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców. Niestety, prawda jest inna. Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa. Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne. Przybywają nasi bracia, przyjaciele i cudowne miłości. Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę, takie, które wywołują w podróży tylko smutek... oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym. Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę... inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce. Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego. Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich. Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się - choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich... Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę. Nieważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań... Ale nigdy powrotów. A zatem, odbądźmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób. Próbujmy zawierać znajmomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech. Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdobodobnie będziemy musieli ich zrozumieć... Ponieważ nam również wiele razy będzie plątać się język i będzie ktoś, kto nas zrozumie. Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiadamy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku. Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię... Wierzę, że tak. Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne. Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne. Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem, którego nie posiadali przy wsiadaniu. Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się bardziej wartościowy. Mój przyjacielu, sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań. Róbmy tak, by gdy nadejdzie chwila wysiadania, na naszym pustym miejscu pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontyuują podróż. Tobie, gdyż jesteś częścią mojego pociągu, życzę... Szczęśliwej podróży!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
dobranoc złośliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast wziac sie za siebie
to bzdety piszesz o pociagach, sprzedajesz bilety na dworcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa w..
Dobranoc głowa i ogon do góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa w..
Taa sprzedaje ale nie bilety tylko hot dogi ide pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
żyj i pozwól żyć innym nawet w pociągu :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 42 lata i
też jestem sama. jestem dzielna. nie poddam się, dopóki nie spotkam tego właściwego mężczyzny. Obojętnie kim, aby było łatwiej, nie chcę się zadowolić. Taki charakter mam i już - w pewnych kwestiach nieprzejednany. A więc jestem sama z wyboru i rozmyślnie, mimo, że w myślach i w sercu tęsknię za Tym Kimś. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe bleee
kurde fajna ta historyjka z pociągiem- sie mi podobała bardzo :P tylko tam jest jakas nie ścisłość bo jak niby wszyscy wsiadaja i wysiadaja a sam podrózujący praktycznie cały czas siedzi w pociągu, reszta jest mobilna a on siedzi i siedzi- tu jest błąd ten metafory i przez to nie jest ona w pełni doskołała, ale i tak sie mnie podoba :P złośliwa jak chcesz poderwac faceta to powiedz że sie znasz na hot dogach nie ma siły by sie jakis nie skusił ;) a tak bez żartów pisałaś że nie potrafisz sie zakochac? każdy potrafi tylko musi byc druga odpowiednia osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***czarna***
jest ciezko bez typka zwanego facetem... na nic gadanie- sens zycia wyzaczamy sobie sami... chodze na fitness, angielski, podyplomowke i wcale nie jest mi lzej... czytam ksiazki, nie ogladam bzdur (staram sie) i nie czuje sie szczesliwa- w mojej glowie jedna mysl- nie mam tego cholernego faceta- nikt mnie nie przytuli, nie spyta jak mi minal dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mówicie jakby posiadanie faceta miało tylko same zalety:) a to ogólnie dość przykra sprawa jest..... :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna 31latka
tylko czy ja sie nadaje do bycia w zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×