Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marininika

on po rozwodzie

Polecane posty

Gość marininika

zaczelismy sie spotykac zaraz mnie zjedziecie na pewno ale mam obawy, i on juz byl zonaty co sadzicie, ktos ma podobnie? mam tyle obaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona234567987654
jakie ty masz te obawy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona234567987654
jakie glupie podejscie...co za roznica z czyjego powodu?? moze akurat nie dopasowal sie charakterem z byla zona i wszystko mu przeszkadzalo,robil jej awantury,bil zdradzil czy tam w druga strone ale to nie znaczy ze kazdy kolejny zwiazek ma sie zawalic bo np rozwod byl z jego winy moze akurat z nia dopasuje sie prawie idealnie pod kazdym wzgledem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska zla jak osa
hmm wspomnial z eto ona wykrecila numer ale be zszczegolow a boje sie bo nie wiem czyja wina czy on o niej nie bedzie mowil caly czas czy zaakceptuje go moja rodzina (rozwodnikow nigdy nie bylo) ja sama nie wiem co sadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona234567987654
to jak sie boisz to daj sobie spokoj bo szkoda zebys myslala takimi kategoriami jak wasza znajomosc sie rozwinie glebiej poza tym jesli bedziesz chciala sie z nim spotykac to nie patrz na opinie rodziny bo to ty masz byc z nim szczesliwa a nie oni a jesli zalezy wam na sobie to uwazam ze powinnas go pociagnac za jezyk i on powinien ci sie tak srednio na jeza wyspowiadac,w koncu poswiecasz dla niego swoj czas wiec zapewne chcesz wiedziec jaki masz grunt pod nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
słusznie sie boisz. mój ex też swojej drugiej żonie powiedział, ze nasz rozwód to moja wina :-o kobiecie zajęło cały rok dojście do prawdy. teraz jest po drugim rozwodzie i, o ile wiem, bajeruje następną naiwną :-o ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzyga__
ja jestem w podobnej sytuacji. I też się boję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wyszłam za rozwodnika, przedtem wmawiał mi że to kompletnie jej wina, że go zdradzała, że w niego nie wierzyła, nie doceniała-dla mnie był strasznie miły i czuły- nie mogłam uwierzyć jak ktoś mógł miec wobec niego takie zarzuty! Teraz wiem! Sama przez to przechodzę, a że go zdradziła? Ja tez jestem na takim etapie, że gdyby ktoś ofiarował mi odrobine czułości-nie zastanawiałabym się! Oboje pewnie ponosza winę za rozpad tamtego małżeństwa, ale teraz juz wiem, że jego wina musiała być całkiem spora. Pamiętaj: rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdana
jeśli nie dotkniesz wody nie zmoczysz palca spróbuj, przekonaj się bez zobowiązań na czym świat stoi. rozwód to przeważnie wina 2 stron bo coś bo tamto...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×