Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wojtek37

Pożucony i zdradzony.... Moja historia....

Polecane posty

Gość llllllllllllllll
cześć rozwodniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonora1970
Wojtku Twoja historia jakos mi sie nie kleji..... wybacz, ale opuscila Cie zona.....z dwojka dzieci.....nawet z jednym chorym dosc powaznie....... moim zdaniem uciekla od ciebie , a tu nam wciskasz jakies dyrdymaly, juz widze jak poznany facet w necie postanawia zabrac i lozyc na babe z dwojgiem dzieci...hahahaha, jestes zalosny......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly z ciebie hujek
masz bujna wyobraznie a twoja historyjka-wyglada jak typowa historyjka psychopaty, o podwojnej tozsamosci. Jesli zamietrzasz sie obruszyc na tego typu opinie-to podziekuj calemu rodzajowi meskiemu, za tysiace lat ponizania,gwalcenia i upodlania kobiet.Takie opinie maja kobiety ktore zaznaly piekla w tym piekle. zadna z nas nigdy ci nie uwierzy-do takiego stanu doprowadzily nas meskie szowinistyczne nienawidzace kobiet knury.Huj wam wszystim w dupe.a swojej historyjki opowiadajcie natchnionym idiotkom, ktore jeszcze nie zaznaly cierpienia.To one beda waszymi nastepnymi ofiarami.Huje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla sprostowania !! Zdaje sobie sprawę, że jest to typowe forum dla kobiet i tak właściwie to będę tu bardzo krytycznie oceniany, ale jestem tego świadom!!! Dla nie czytających wszystkiego małe sprostowanie nie jestem psychopatą ani nie mam wybujałej fantazji a jak komuś coś nie pasuje to jego sprawa a nie moja, co do kobiet nie mam żadnych uprzedzeń, mimo że zostałem zdradzony po prostu tak musiało widocznie być!! Po upływie jakiegoś czasu zrozumiałem, że tak naprawdę nie byłem kochany, bo na zdradę niema wytłumaczenia!!! Cytuje robiłam coś, choć nie chciałam!! I jeszcze jedne słowa, co bardzo mi w uszach szumią to „ z nich wszystkich to ty byłeś najlepszy” sami sobie dopowiedzcie resztę!! A fakt samej ucieczki z dziećmi z domu to ciąża z innym facetem inaczej do dzisiaj bylibyśmy razem ja nic nie świadomy a ona puszczająca się na boki! Prędzej czy pużniej i tak bym się wszystkiego dowiedział, więc jej zdaniem to było najlepsze rozwiązanie! Za jakiś czas na pewno spotkam kogoś na swojej drodze i nie mam zamiaru się zmieniać a jeśli to ja byłem taki zły to znowu dostane kopa od życia. ....... To nie życie jest popie.... tylko ludzie.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *tusia...
Cześć Nie wszystko przeczytalam ...pierwsza strone tylko,ale wiesz? poruszyłeś...smutny ,dla Ciebie z pewnoscią dramatyczny temat...ale bardzo ciekawy...postanowiłam przeczytac całosc.....pozwolisz ,ze jeszcze zajrze kiedys? Pozdrawiam i wspołczuje sytuacji w jakiej się znalazłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc Wojtek
nie jestes jedyny z takim prawieze samym problemem .Wszystko sie zgadza, czyli bardzo podobnie jak u mnie. Co robie po tym wszystkim ? Nic, po prostu czekam, juz kilka lat i bede czekal bo ja kocham. Najwyzej sie nie doczekam, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaa12345
nic nie mozesz zrobić, żadne rozmowy ani szaleństwo nic nie pomogą.tylko czas zrobi swoje,a myślę,że ona wróci do ciebie na pewno.facet z którym jest postawił jej warunek, więc nie kocha jej naprawdę, bo prawdziwa miłosć warunków nie stawia.poza tym nie sądzę,żeby obcy facet chciał wychowywać dziecko z porażeniem mózgowym na dłuzszą metę.najlepszy sposób to cierpliwie czekać, ona się w końcu ocknie i wróci do ciebie,ale ty nie naciskaj i siedź cicho:-) dla urozmaicenia przeczytaj moją historię"nie chcę być kochanką" i wiedz,ze nie tylko ty cierpisz,BĘDZIE DOBRZE:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI73
Witajcie.Przypadkiem weszłam na ten topik,ale widze że od marca cisz-może autor jednak sie odezwie-albo Ktoś podejmie temat.wydaje mi sie ,ze nie tylko ja mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie Długo się nie odzywałem, bo, o czym miałem pisać? Na dzień dzisiejszy jeszcze nie mam rozwodu a całe te telefony i rozmowy o powrocie to tylko była ściema abym się na wszystko zgodził o mały włos a zwariowałbym Staram się jakoś poukładać sobie życie na nowo i chyba mi się udaje, bo po roku od ucieczki żony z domu zamieszkał u mnie syn i toleruje moje nowe życie I znowu zaczyna się walka, jeszcze jedna się nie skończyła a jest już druga o dzieci Wiecie, co mam już tego dosyć, bo tak właściwie to, o co teraz chodzi? O kasę, bo całe te dyrdymały o uczuciach i miłości chyba nie mają żadnego znaczenia starałem się jak mogłem, aby rodzina mimo wszystko była razem, ale dosyć tego! Prawo jest zbyt łaskawe dla ludzi rozbijających rodziny a tak właściwie to go nie ma! Kończę i na pewno się jeszcze odezwę za jakiś czas .......Zanim coś zrobicie zastanówcie się abyście potem tego nie żałowali..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinkaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wojtku a co u Twojej zony...(byla w ciazy) ? Dzis przeczytalam caly topik. Malo piszesz co ona mowi... Moim zdaniem kochajaca kobieta nie zdradza...przykro mi.:( Trzymaj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKI73
Witaj Wojtku,ciesze sie że jakoś starasz sie pozbierać-powodzenia.Odezwij sie-w miare czasu oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaloba

Jak sytuacja na dzien dzisiejszy wyglada? Bardzo podobna historia do mojej.. i odkad odeszla to juz 5 lat zyje w samotności  😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×