starania o ciążę, a tryb życia - proszę o pomoc.

kolejny miesiąc za mną i prawdopodobnie kolejny raz się nie udało. może to dla większości z was problem błahy, ale bardzo mnie nurtuje to jak powinno wyglądać "oszczędzanie się" podczas starania o dziecko. Ja niestety nie potrafię tego wyczuć :( już 5ty miesiąc z rzędu od połowy miesiąca, czyli od spodziewanego momentu zapłodnienia przestaję pić alkohol (i tak picie zdarza się mi baaardzo sporadycznie) i niestety przerywam swoje treningi. Jak tylko dostanę okres to znów: okazjonalnie lampka wina i bardzo intensywnie biegam. Czuje, że dłużej tak nie wyrobię :( Wiem, ze biegać mogę przez pierwsze miesiące ciąży, bo nie jestem nowicjuszką, ale mam złe doświadczenia z poprzedniej ciąży, gdy po przebiegnięciu nawet 5 km w pierwszym miesiącu - mdlałam. Boję się tego i dlatego unikam biegania. Wynik jest taki, że już niedługo minie pół roku mojego życia "po pół miesiąca" i zaczynam się coraz gorzej czuć fizycznie i psychicznie. Czy gdybym żyła od dzisiaj do ukazania się tych upragnionych kresek na pełnych obrotach cały miesiąc, to dużo ryzykuję? Czy to bieganie może być takie bolesne w skutkach? Czy alkohol może już wpłynąć negatywnie na rozwój płodu? :( dzisiaj idę na wesele i nie wiem - wypić trochę (nie upijam się nigdy), czy lepiej nie?? (wczoraj minął termin miesiączki - a dzisiaj wynik negatywny na teście)

czesc nie martw sie lampa wina czy innego alkoholu napewno nie zaszkodzi tymbardziej ze jeszcze nie wiesz czy jestes w ciazy....ja do 7 miesiaca pracowalam i zylam aktywnie i w niczym mi ti nie przeszkadzalo........a dwie kreski nie martw sie napewno sie pojawia u mnie pojawily sie dopiero po 2 latach staran i z pomoca lekarza a obecnie mam 7 miesieczna coreczke....pozdrawiam

a mozna robic brzuszki w pierwszym miesiacu - az do ujrzenia dwóch kresek? :(