No i podjąć trzeba decyzję, a ja nie mam juz siły...

od kilku miesięcy czekałam na niego, mysłalam, ze może bedzie cos miedzy nami, bo dzwonił przyjeżdzał, ale dzis juz muszę to zakończyć, zakończyć w mojej glowie:O pomóżcie mi proszę od 4 miesiecy mieszkam bardzo daleko od znajomych i domu, od 4 miesiecy weekendy spędzam w domu bo nie mam z kim wyjść, dziś juz wariuję..... jestem sama, ciągle sama............

Może czas na podjęcie życiowej decyzji i przeprowadzce do większego miasta? Może czas zrobić rewolucje w swoim życiu, przewrócić je do góry nogami i powoli odnajdywać się w tym bałaganie? Poczuć smak przygody? Mieć zajęcie?

aaaa Ty się skądś właśnie wyprowadziłaś?

właśnie 4 miesiące temu moje życie przwrócilo sie...:) pochodze z niewielkiego miasta, teraz mieszkam w jednym z największych miast Polski:) tutaj mam dobra pracę, tzn dająca możliwości i dla tej pracy zmienilam swoje zycie, z reszta jakie ja mam to zycie, jestem po rozwodzie, po zawodzie milosnym a teraz to, facet wie ze jestem tu sama a mimo wszystko, przeciez moglby mnie tylko zapoznac ze znajomymi... mam 30 lat, chce cieszyc sie zyciem ale nie mogę...

moze ktos sie wypowie, pocieszy mnie:O

A dlaczego tak bardzo liczysz na faceta? weź się w garść i sama zacznij wychodzić do ludzi. na faceta się nie oglądaj, panna, więcej samodzielności!

ale gdzie mam isc? sama... bo nie mam kolezanki zeby isc z nia, w pracy dziewczyny maja dzieci i siedza w domu albo nowych facetow i spedzaja czas z nimi.. wiec co mi radzicie, gdzie mam isc? bo na pewno bym poszla...