zalamac sie czy nie?

w sierpniu rozstalam sie z facetem. od tamtej pory w ogole sie ze soba nie kontaktowalismy i mi to pasowalo. wczoraj nasza wspolna kolezanka wychodzila za maz. ja jestem obecnie za granica i nie moglam zjawic sie na slubie wiec chcialam wyslac jej chociaz zyczenia. wczoraj troche zabalowalam i pijana podeszlam do komputera zeby poszukac jakichs zyczen dla nowozencow i przyponialam sobie jak kolezanka zapraszala mnie i bylego na wesele. wkurzylam sie, weszlam na nk i popisalam mu jakies glupoty. najpierw ciag liter ktory nie znaczyl nic, nastepnie ze przepraszam ze to napisalam i w ogole glupoty jak to pijana osoba. jak wytrzezwialam bardzooo tego zalowalam. i jeszcze jak zobaczylam ze dzis przygladal moj profil to juz w ogole zalamalam sie, nie chce zebyt to wygladalo tak, ze ja z nim szukam kontaktu, bo tak nie jest. bylam pijana i obudzily sie we mnie wspomnienia to wszystko. a teraz on bedzie myslal, ze szukam kontaktu z nim.........

a niech sobie myśli, ważne, że Ty wiesz, że głupawka Cię dopadła wtedy, nic więcej...

heh dzieki :)

załamać sieę czy nie? nie! i nie tłumacz mu nic, winny się tłumaczy:P pozdrawiam:)

nie zamierzam mu sie tlumaczyc, tylko jak pomysle ze odezwalam sie do niego pierwsza to mi sie niedobrze robi. ze on bedzie mial ta satysfakcje, ze wciaz o nim mysle, ze nie zapomnialam itd. a ja naprawde o nim nie mysle na co dzien. to byl taki glupi wybryk