Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piotrrrrrrrrrr

Żona już mnie nie pociaga, po 3latach ślubu -co robić

Polecane posty

Gość Piotrrrrrrrrrr

3 lata po ślubie, a ja nie mam ochoty na seks z żoną, jesli sie juz kocham z nią to myyśę o innych kobietach- czy cos ze mna nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifa**
znalezc sobie nastepna ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
ale mam dziecko z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgghgfh
po trzech latach? a co bedzie dalej? jak wyobrazasz sobie zycie za kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
mam z nia dziecko i jak odejde to pewnie ona dostanie prawa do dziecka, tak w Polsce niestety jest, szkoda by mi bylo dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgghgfh
a tak na marginesie to dlugo jestescie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
jestesmy ze soba 8lat, i 3 lata po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe głupki naiwne
ale co takiego się stało że przestała cię żona pociągać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
no to najwyzsza pora na kryzys. a kochasz ja w ogole, czy to juz tylko przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym w odpowiedzi odkrzyknął że miałeś rację ps - jakbyś się debilu rozszedł z żoną bo ci nie staje na jej widok to chyba normalne że nie dostaniesz praw do dziecka :O jeszcze nigdzie na świecie osoba, z winy której orzeczono rozwód nie dostałą takich praw:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co sie konkretnie dzieje
roztyla sie? nie dba o siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
sam nie wiem, zmieniła sie fizycznie i charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
akurat staje mi wiec tu nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixxxxx
to ty musizs wiedziec czego chcesz... jak jest milosc miedzy wami to kryzys mozna pokonac wspolnie, jak nie ma, o czasem lepiej sie rozstac. to, ze cie nie pociaga jest wynikiem tego, ze czujesz sie rozczarowany tym zwiazkiem tak generalnie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrze
to daj żonie wolność, daj rozwód, powiedz jej prawdę, żyłam w takim związku ponad 15 lat, byłam nieszczęśliwa, mąż też miał takie chęci jak Twoje, inne lepsze, nowsze, pociągające. Po rozwodzie spotkałam kogoś, kto ma "inne" myślenie, umie żyć w związku, wprowadza zmiany, nowości między nas, ja też się staram, chcemy być tylko ze sobą, już wiele lat jestem szczęśliwa z drugim mężem. szkoda mi tylko tych zmarnowanych przy eksie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgghgfh
tzn. jak sie zmienila. stala sie mniej aktracyjna czy jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
chyba czuje sie rozczarowany zwiazkiem, bo zmieniła sie z charakteru i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
jest strasznie uparta, robi żle i nie da sobie nic powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgghgfh
to nie wiem po co sie meczyc nawzajem... moze ona czuje sie takze toba rozczarowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrrrrrrrrrr
Żal mi tylko dziecka, nie bede go czesto widywał.... a bardzo go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe głupki naiwne
a nie lapiej spróbować pokonać kryzys a nie od razu rozstawać się?Tak najprościej, wziąć rozwód i umyć ręce, trudniej próbować wspólnie naprawić to co się popsuło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkhjkhjk
mam wrazenie ze ty ciagle szukasz wrazen. moze po prostu nie dorosles do wspolnego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę się założyć
że była dziewicą, ty byłeś ten pierwszy dla niej i dlatego się z nią ożeniłeś, bo taka porządna. Jakoś tak zawsze to bywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×