Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nangini

Jak się traktuje klientów w POLSCE?!!

Polecane posty

Kilka dni temu byłam w aptece wykupić lekarstwa, rachunek wyrzuciłam nawet nie przeglądając. 5 dni później o godzinie 21 zjawiła się u mnie w domu pani mówiąc, że ona się pomyliła czegoś mi tam nie nabiła i jestem winna 15 zl!!! i że mogę je oddać jej, albo w aptece- byłam w takim szoku, że nie odpowiedziałam nic, pani dodała że ona musi to ze swoich pieniędzy zapłacić. Nie zrobiłam nic więc poszła. Byłam w szoku, że po pierwsze miała czelność przyjść do mnie do domu, a po drugie to że ona się pomyliła nie powinno mnie obchodzić i kiedy ja pracowałam w handlu i pomyliłam się na swoją niekorzyść to do głowy mi nie przyszło ścigać klienta... Postanowiłam, że tak tego nie zostawię i dzisiaj poszłam do apteki, porozmawiać na temat zachowania jej podwładnej z kierowniczką. Pani kierowniczka po tym jak jej przedstawiłam całą sytuację stwierdziła, że każdy może się pomylić i że nie widzi niczego złego w tym, że jej pracownica przyszła do mnie i się upominała. Poza tym Pani była bardzo zdziwiona moim oburzeniem spowodowanym wykorzystaniem moich danych. Ponieważ wiedziałam, że zrozumienia nie mam co oczekiwać, zapłaciłam te 15 zł i to jest ostatni raz jak kupowałam w tej aptece!!! Czy Wam też zdarzyły sytuacje, w których zachowanie osób Was obsługujących było oburzające???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwiikkttoorriiaa
No niestety w Polsce ludzie jeszcze nie rozumieją że skoro sprzedawca się pomylił to problem sprzedawcy, lub że jesli na jakiejś rzeczy są dwie ceny liczy się ta niższa, itp itd.... Ja bym nie oddała tych 15zł za cholerę na Twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na podstawie jakich świstków, bo leki były robione na zamówienie. Zresztą nie chodzi mi o to, że ja musiałam te 15 zł zapłacić ale o : chodzenie po domach i tłumaczenie się \"bo ja muszę wyłożyć ze swoich\" oraz o to, że kierowniczka nie widzi w tym nic złego. Miał ktoś kiedyś taką sytuację ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo wszystko nie zapłaciłabym i tak spierdoliłabym tę babę co do ciebie przyszła, że zapomniałaby drogi powrotnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcadcad
Całe życie mieszkam tutaj i kupuję różne produkty, w różnych miejscach a z czymś takim się nie spotkałam. Możesz na pewno złożyć dokądś skargę, choćby o wykorzystanie twoich danych osobowych, o nierozliczenie się z tobą (drugiego kwitka na pewno ci nie wystawiły) itd itp... Ale proszę, nie sugeruj że taki numer to jakaś reguła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam kiedyś podobną
sytuację. wraz z moim chłopakiem poszliśmy do sklepu kupić kilka czystych płyt. zapłaciliśmy, wyszliśmy ze sklepu a za chwile goni nas facet, ze nie zapłaciliśmy! paragonu nie otrzymaliśmy więc facet musiał się zadowolić jedynie tym, że powiedzieliśmy mu iż zapłaciliśmy i nie bedziemy oddawać żadnych pieniedzy. od tamtego czasu wiem, ze warto zachowac paragon choćby na chwilę. a co do Ciebie-już nie chodzi o te 15zł, ale uważam, że to wina tej pracownicy i ona powinna wyłożyc ze swojej kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio była również świadkiem sceny, gdzie dziewczyna chciała kupić spodnie, na metce była jakaś cena, przy kasie pani jej powiedziała, że cena jest wyższa od tej na metce i że ona nic na to poradzić nie może bo to nie jej wina więc dziewczyna podziękowała. Jak dla mnie jest to oszukiwanie klientów. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam kiedyś podobną
a jest ponoć takie prawo, że płaci się tyle, ile jest na metce. kolega pracuje w sklepie i mi mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaaaaaaaa
ja bardzo często w sklepach spozywczych głownie spotykam się z tym, że cena towaru na regale różni się na niekorzyść klienta oczywiście od tej przy kasie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pralinkaaaaaaaa
tyle tylko ze w spozywczych wszystko jest oznaczone kodami , a nie metkami. a sprzedawcy po zwróceniu uwagi tłumacza się tym iz zapomnieli zmienic cene na połce:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jeszcze nam przetłumaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W razie czego zawsze można skonsultować się z Rzecznikiem Praw Konsumenta i ja chyba tak zrobię, bo mi te babska zaszły za skórę :P Mam jeszcze jedna historyjkę. Mimo, że mam już dawno ukończone 18 lat to nadal przypisana jestem do lekarza pediatry, prowadzi mnie od samego początku i bardzo pani doktor ufam. Pewnego razu byłam bardzo chora, dodzwonić się do przychodni nie mogłam więc pojechałam, Panie recepcjonistki kiedy spojrzały w moje papiery i zobaczyły, że ja nie dziecko stwierdziły że ja muszę się przepisać, a kiedy im tłumaczyłam, że lekarka nie ma nic przeciwko to nie docierało. Poszłam porozmawiać z lekarką ta wyraziła zgodę na piśmie i dodatkowo dała kontakt do Rzecznika Praw Pacjentów, który stwierdził że o ile lekarz nie ma nic przeciwko to mogę u niego być. Powtórzyłam recepcjonistkom, a one i tak za każdym razem kiedy tam jestem pytają się mnie czy mam pozwolenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwiikkttoorriiaa
U mnie w spożywczym na początku jak sie otwierała taka pewna sieć sklepów to była norma że inna cena na produkcie inna na kasie potem, klientów ubywało i ubywało, awantury co chwila i się uspokoili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też często mam takie
sytuacje,albo np na poczcie muszę czekać pół godziny na koniec przerwy,a swoje koleżanki bezczelnie obsługują pod moim nosem.I nic nie mogę zrobić.W ogóle bardzo często jestem traktowana jak śmieć,choćby w sekreteriacie szkolnym tak było,wydzierały się na mnie bez powodu jak miały zły humor :O Wydaje mi sięże oni widzą z kim mogą sobie pozwolić,ja jestem spokojna i wstydzę sie komuś zwrócić uwage to mna pomiataja jak chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też często mam takie
A to z tymi 15 zł to przesada,rozumiem gdyby chodziło o 150,ale 15?!Powinnaś ja wyrzucić z domu i tyle,co to za nachodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też często mam takie
To nie takie proste bo u mnie na poczcie są 2 okienka-1 od przesyłek i 1 od rachunków.Mają przerwy w innym czasie i jak przyjdzie interesant to baba od rachunków przyjmuje też listy.Swoim dwóm koleżankom przyjęła a mi nie i kazała mi czekać na koniec przerwy kolegi.To nie jest tak że specjalnie dla mnie traciłaby przerwę bo jej wtedy nie miała,a miała czas bo do niej nie było nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http//e-konsument.pl/ - skorzystałam ze strony i czekam na odpowiedź w mojej sprawie :) Jeżeli chodzi o uczelnie to przykład z dzisiaj. Zaczęłam studia magisterskie na tym samym wydziale na którym ukończyłam licencjata. Legitymacje musiałam oddać (miała być zwrócona w momencie rozpoczęcia zajęć- które już się przecież zaczęły), nadal czekam na jej zwrot. Moja koleżanka jako, że dojazd bez zniżki dużo ją kosztuje poszła najpierw do dziekanatu, odesłali ją z kwitkiem twierdząc że hologramów nie mają więc i legitki nie wydadzą. Poszła więc z tą sprawą do rektoratu- pani z rektoratu zadzwoniła do tej w dziekanacie, zbeształa ją za niewydawanie legitymacji i rozkazała wydanie jej mojej koleżance. Skutek jest taki, że koleżanka jako jedyna dostała legitymację a reszta nadal musi czekać :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam 8, 8, 9 no ale ja też ze względu na kierunek studiów jako tako na prawie się znam- chociaż z prawem konsumenta nie miałam jak dotąd do czynienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×