wiem, ze to nie pora, ale co zrobic z fobia?

fgthgthyjyuku a masz już wyznaczony dzień ? będę trzymać kciuki.

mialam dzis na 9 rano ,ale nie poszlam :(( z innej firmy dali mi termin na 13 !! pechowy dzien ;(( moze sie przelamie i pojde ale wczesniej chyba melisse wypije :( i nie dziekuje ,ale trzymaj kciuki moooooooooocno :)) i dziekuje za rady i wsparcie :) lece spac bo pozno juz ;( Dobranoc i slodkich snow :)

Dobrej nocy i Tobie życzę gdybyś chciała jeszcze rozwiać wątpliwości to będę tu.

mam podobnie. strach przed porazka. bylam na jednej takiej rozmowie - bardzo mi zalezalo akurat na tej firmie - i mnie jakas mlodziutka pimpa, tzw. rekruterka skrytykowala, powyzywala - no po prostu przekroczyla swoje kompetencje (i nie chodzilo bynajmniej o sprawdzenie moich reakcji na chamskie prowokacje!). wiem, ze zachowala sie nieprofesjonalnie i co z tego? ona tam pracuje, ja nie. zmieszala mnie z blotem, ale ona ma prace, a ja nie. i ta feralna rozmowa tak na mnie dziala caly czas - to glupie, wiem. sabotuje sama siebie przez to.

fgthgthyjyuku! Ja własnie szukam pracy, ostatnio byłam na kilku rozmowach pytali o : 1. jaki powinien byc twój pracodawca, współpracownik? 2. jakie sa Twoje zainteresowania? 3. Dlaczego ta firma? 4. Jakie sa Twoje pozytywne cechy jakie sa negatywne?] Mnie koleś na rozmowie zapytał : " Czy jest pani odjechana? " :O

aha, dodam jeszcze ze w moim miescie o prace jest raczej ciezko, a z pewnych powodow nie moge chwilowo myslec o zmianie miejsca zamieszkania. takze nie mam doswiadczenia jesli chodzi o rozmowy. potencjalni pracodawcy nie dzwonia do mnie. wiec tym bardziej tamto boli. i to bardzo.

Kurcze ja nie wiedziałm,że takie moga byc te rozmowy Na szczescie sie z tym nie spotkałam. Raz tylko byłam na takiej rozmowie...babka tak wrogo na mnie patrzała,ze nie mogłam nic powiedziec. :/

ludzie skoro macie takie problemy to może poszukajcie sobie jakiegos innego zajecia, z ktorego mozna czerpac kasę, niz pojscie do normalnej pracy. jesli macie jakies hobby, jakas pasje, to moze na tym zarabiajcie. ja tez nie jestem super przebojowa tylko strasznie niesmiala, na jednej rozmowie kw. juz bylam i wypadlam pewnie najgorzej ze wszystkich. tego zmienic sie nie da, ja juz taka jestem. nie kreci mnie wyscig szczurow i to, zeby wypasc jak najlepiej na takiej rozmowie. ja po prostu tego nie potrafie, nie mam daru wyslawiania sie, mimo ze glupia nie jestem, bo mam duzo zalet przydatnych w pracy, ale co z tego jak nie jestem komunikatywna? mowie wam poszukajcie jakiegos innego zajecia dla siebie z ktorego mozna miec kase, mozecie np. robic cos w domu i potem sprzedawac. nie kazdy jest stworzony do tego, zeby chodzic codziennie do pracy czy na rozmowy i cierpiec katusze. trzeba pomyslec wtedy o czyms wlasnym, zeby nie byc zaleznym od tych ludzi, ktorzy ci łaskę robią, ze cie zatrudnią czy zaproszą na rozmowe.

witam:) rowniez szukam pracy tak jak Wy dlatego mam pytanie dot.tematu: czy istnieje na swiecie wg Was osoba, ktora czuje sie swobodnie na rozmowach w sprawie pracy ? bo ja niestety do tego stopnia nie cierpie tych rozmow, ze czasami mam ochote wstac i wyjsc po 10-15minutach tego obustronnego udawania i stwarzania pozorow :/