Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katia303

Mój facet jest prawnikiem. Jak się kłócimy, on manipuluje moją psychiką!

Polecane posty

Nawet gdy jestem na niego potwornie zła, gdy mnie skrzywdzi w jakiś sposób, po chwili wymiany ostrych zdań umie postawić na swoim! Potrafi tak obrócić sprawę, że to ja zaczynam czuć się winna! Nie umiem nad tym zapanować. Czuję, że to podstęp i manipulacja. Rozmawiałam z nim. Twierdzi, że tego nie robi. I teraz, to czuję się totalnie zagubiona. Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
Rozmawiałam z nim. Twierdzi, że tego nie robi :D:D:D 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tez jest prawnikiem
ale mną nie manipuluje :D po prostu nieodpowiedni facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzedzia opcje
z pewnoscia ma poczytaj Erystyke czyli sztuke prowadzenia sporow Schopenhauer'a ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak z politologami, teologiami i innymi filozofamii, zawsze mają racje i używają argumentów jak na debacie politycznej nie liczac sie z uczuciami, tylko ci wyklaruje że nie masz prawa czuc sie tak jak sie czujesz, bo ...blablabla i tu zaczyna sie wyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaleczkaKoteczka
Poczytaj ksiazke pt. "Psychomanipulacje". Tez takiego mialam. Jestes naiwna, jesli probujesz z nim o tym gadac :D Dobry manipulant nigdy nie da sie przylapac na manipulacji, co dopiero zeby sie przyznac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie nie każdy facet z takim zawodem musi to robić, ale jak widać niektórzy wykorzystuja swoje niewątpliwe zdolności do udowadniania zawsze swoich świętych racji w związkach i relacjach z bliskimi osobami. Ciężki charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, charakter ma niewątpliwie ciężki. Tak bardzo go kocham, ale.. męczą mnie te ostatnie kłótnie. Zauważyłam, że nie potrafi przyznać się do błędu i.. no wlaśnie udowadnia swoje racje. Jest przy tym bardzo stanowczy, i jakby nie on. Czasem czuję, że przenosi tę pracę także w nasze relacje. ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzedzia opcje
wiec, obkuj sie, dziewczyno, i pokonaj go jego wlasna bronia :D niektorzy to robia nieswiadomie nawet, niejako z rozpedu - nie bierz wszystkiego do siebie, nie reaguj cala soba na kolejny "argument" ... tylko tak samo naucz sie wywijac kota ogonem - i bedziesz gora!:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska - sraska czy ktos puka
ja jestem politologiem i to prawda z tym manipulowanie:) a wyobrazasz sobie byc z psychiatra?:D to dopiero musi byc akcja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jedyny sposób, nauczyć sie tego - to troche podkreca związek, i są naprawde ciekawe dyskusje wtedy, tylko tak mozna potem 24h/doba i każde spotkanie to będzie sala rozpraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumuj go matematycznie że jest palantem do kwadrau ;) i będziesz miała problem z głowy. Ja sobie przyrzeklam zadnych politologów, prawników, broń boże teologów, filozofów...dobrze wiedzies, musze se dopisac do tej listy psychiatrów, chociaz mnie by sie nawet moze czasem przydał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echu echu
o rany:-| jesteś kobietą Komiczne? uciekaj! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Crazy Mary, tez sobie przyrzeklam, ze zadnych okazow z zawodow tego typu. No ale, zakochalam sie.. A wtedy wszystkie schematy zostaja obalone. :P Ale po tych naszych ostatnich klotniach, jestem nastawiona bojowo. I nie dam sie! No wlasnie, ale nie chce miec w domu 'sali rozpraw'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam kilka dobrych książek z manipulacji, NLP, negocjacji i.. problem się rozwiążę. Nawet nie chodzi o to, byś sama umiała świetnie operować tymi technika, ale grunt to poznać jego techniki, by cię nie zaskakiwał. I następnym razem gdy będzie chciał zrzucić na ciebie wszystko - nie daj się. Zapieraj się. Jak raz mu się nie uda, to może zastanowi się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak
filozofow sie nie tykajcie, szczegolnie takich co wykladaja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój jest politologiem
to szczera prawda jeśli chodzi o spory - zawsze szybko odwróci dyskusję, bym zamiast wskazywać jego błędy zaczęła się tłumaczyć choć nie mam powodów! to jest straszne, bo gdy próbuję mu coś wytłumaczyć on nawet nie zastanawia się nad treścią tego co mówię, tylko wyłapuje słówka użyte według niego w niewłaściwym kontekście, na tym się skupia i to czyni tematem dyskusji. Tego się nie da wytrzymać nerwowo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jest politologiem --- podpisuje sie pod twoim postem obiema ręcami i stopami. Ale wiadomo jak to jest z miłoscia... A jeśli chodzi o NLP i takie różne tachniki, to jest troche inna sprawa, randkowałam krótko z takim jednym i byłam oczarowana... do czasu kiedy nie zaprosił mnie do domu a tam na biurku wśród kilku wartościowych pozycji - jakies Tajemnice Uwodzenia ... oglądnełam podczas gdy wyszedł i zbladłam, większość tekstów jakie do mnie sypał były z małymi modyfikacjami cytatami z jakiegoś podręcznika dla podrywaczy. Sama sie sobie dziwie...oczywiście to było ostatnie spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikoo
popieram. moj facet byl umyslem scislym ale robil to samo!! mial zawsze takie argumenty i tak to zakrecil ze czulam sie winna i jak idiotka zarazaem!! a teraz mam o niebo lepszego co umie przyznac sie do bledu i przeprosic jak trzeba.. rada: zmien faceta!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
no tak jest klutnia i facet cie przytlacza argumentami.... no coz moze poprostu nie masz racji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm.....
he he dobre to poznaj te jego taktyki i zacznij ich używać w jego kierunku zobaczymy co on na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwszego
tu nie chodzi o to co on stosuje... tu chodzi o to ze to ona chciala by wygrac w takiej klotni i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym wypracować w nim, umiejętność przyznania się do błędu. Jest wspaniale, dopóki się nie kłócimy. Czasem sobie wtedy myślę, że zachowuje się jakby był w sądzie. Staje się taki stanowczy, i łapie mnie za słówka! I obraca wszystko, nawet nie zdążę się zorientować, i już chce go przepraszać. Bo zaczynam czuć, że zrobiłam coś źle! Masakra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz sie, tu chodzi o to że on jej tak naprawde nie slucha. Najprawdopodobniej nie liczy sie z jej uczuciami, tylko ważne jest udowodnienie sowjej racji. np jesli zrobił cos złego, przykrego dla niej to on jej udowodni że ona sama jest sobie winna no i tak za każdym razem umywa ręce od tego ze ją rani w zwiazku z czym narasta jej bezpodstawne poczucie winy. Taka osoba potem ciągle przeprasza - bo może on rzeczywiście ma racje- ale zaczyna się czuć w tym związku coraz gorzej i tylko "czuje' że coś jest nie tak.Ale poza tym on jest cudowny, kochany etc... Jeśli z nim nie pogadasz i nie nauczycie sie sztuki kompromistu, no to ja nie wróże dobrze, ale w koncu albo dasz sie calkowicie ujajić, albo wygasną w tobie uczucia/ew poznasz kogos kto cie doceni i odejdziesz. Takie rzeczy dzieją się badzo powoli. kropla drąży skałę. nie radze jak poprzedniczki, żeby go od razu spisywac na straty, ale jeśli on sobie nie uświadomi ze cie tym rani to będzie cieżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proponuje książkę
"erystyka" schoppenhauera. Trochę mu mina zmięknie czasami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×