Rozjasniaczom mowimy NIE! Tylko farby rozjasniajace!

Rozjasniam wlosy od prawie 3 lat rozjasniaczem, zawsze u fryzjera, i wlosy sa w coraz gorszym stanie.. Sa przetrawione. Nie mowie wam jak wygladaja tylko po umyciu szamponem, musze zawsze nakladac duzo odzywki , i po godzinie lub dwoch splukuje i wtedy sa nawet ok. Ale sa tak spalone ze szok. Powiedzialam teraz koniec rozjasniaczom! Moj naturalny kolor to popielaty blon wiec jest dosc jasny, i zaczne stosowac tylko farby rozjasniajace, ktore nie zawieraja w pudelku tych saszetek z niebieskim proszkiem czyli rozjasniaczem. Poleccie prosze farby rozjasniajace po ktorych wychodzi ladny kolor. Nie musi juz byc platyna, wole nawet naturalny blond, ale zdrowe!!a nie spalone!!

Ja używam z garniera. W tym roku moje włosy dużo przeszły, bo byłam brunetką w marcu. Także dekoloryzacja, a po 2 miesiącach rozjaśniacz. Teraz raz na półtorej miesiąca farbuję farbami z garniera i jestem bardzo zadowolona. Włosy są w całkiem dobrej kondycji.

ale konkretnie poprosze : marka, jaki kolor, nr koloru

Nie pamietam, wiem ze z garniera, one kosztują około14-16 zł. Kolor sama sobie wybierz, jaki ci pasuje, bo skąd mam wiedzieć jaki masz na myśli? Jeśli chcesz pod platynę to są takie, bodajże "gołębie" odcienie. Ale czasem wychodzi tak, ze włosy są lekko fioletowe. To na szczęście po kilku myciach schodzi.

podnosze moj temat