Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona męża111

Ale mam męża...

Polecane posty

Gość żona męża111

wczoraj pojechalismy z moimi tesciami na ryby, byla ladna pogoda sobie siedzielismy. Przyjechal potem do nas dobry kumpel meza, bylo fajnie, siedzielismy sobie tak pol dnia. wszyscy popijali piwo prucz mnie, karmie piersia a pozatym ktos musial prowadzic.No i maz bez konsultacji ze mna umowil sie z tym kumplem i rodzicami, ze wracajac wstapimy do nich, kolega mal kupic wodke i jeszcze sie napija.Ok 17 spakowalismy sie i pojeechalismy to mu w drodze mowie ze to nie feerr, ja nie pije jako jedyna, bede sie tylko patrzec jak inni sie bawia i w ogole( wiadomo ze po kilku piwach zmienia sie poczucie chumoru, sie smiali ciagle na rybach, zartowali a ja jedna jak kolek stalam) a pozatym ze mamy dwojke malych dzieci to lepiej zebysmy wrucili do domu alboe ewentualnie zeby on juz nie pil, bo potem prucz dzieci bede miala jego na glowie. To sie obrazil, nie odzywal sie do mnie, pojechalismy wiec do nich powiedziec ze wracamy bodzieci juz spiace, marudzily i w domu juz ani slowem sie nie odezwal, polegl na fotelu i nawet palcem nie kiwnal, a ja przebralam dzieci, umylam,nakarmilam, uspalam i jeszcze szybko dom ogarnelam z gubsza. Wtedy on wstal i sie polozyl dolozka spac. Dodam ze ja nie pracuje tylko maz pracuje, ale teraz ma kilka dni wolnych. Kocham go, ogolnie jest miedzy nami bardzo dobrze, tez jestm kochana przez niego, codziennie mi to okazuje i wo gole,ale jestem na niego zla, wiem ze ja mialam racje ale czuje sie tez zle bo mam taka swiadomosc ze go ograniczam, razem z dziecmi psuje mu plany, czuje sie zle z tym. Jak bym mu zawadzala-tak sie poczulam. Nie chodzio to ze mu zabraniam czasem sie napic i rozluznic, kazdy czasem tego potrzebuje,rozumiem. Ale majac dzieci ma sie jakies tez obowiazki i zobawiazania, mozna wtedy inaczej sobie dzien ulozyc, zeby nie bylo wszystko na mojej glowie... echh.. szkoda gadac. Dzisiaj wyszedl, a ja plakalam. Mam go dosc po wczorajszym , jestem zla jak nie wiem. Co wy myslicie??kto mial racje?? czy nie przesadzam??? Doradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba przesadzasz
ale z przejmowaniem się tym.... Miałas wczoraj prawo nie miec ochoty... ale te dzisiejsze łzy...bez potrzeby. napewno jak wróci z pracy to mu przejdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdacze ...
no Twoj maz nieladnie sie zachowal w stosunku do Ciebie ;/ Innna sprawa czy z kazda taka duperela bedziesz wchodzic na forum ? Ja mam 25 lat stazu malrzenskiego i nie powiem, moj maz nie jest idealem ... czasem zdarza mu sie cos zrobic bez konsultacji ze mna .... no ale nie przesadzajmy nie jest to powod zeby babac sie jak gowniarz ;/ On nikogo nie zabil ;/ Troche masz egoistyczne podejscie ... to, ze jestes w ciazy nie znazy ze wszyscy beda Cie wielbic jak ksiezniczke. Kazdy sie musi rozerwac od czasu do czasu - takze twoj maz ;/ A poza tym, korzystaj ze slownika (sorry, ze wytykam, ale moj brat, ktory jest dyslektykiem nie wali tyle bledow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja pierdacze
jej kazesz skorzystac ze slownika ,a sama nie czytasz ze zrozumieniem , gdzie napisała autorka ze jest w ciaży ,,, najlepeij na kogos napirniczac a ja mysle ze jestes stara baba i twoje wypowiedzi nie bedzie brała autorka do serca a nie ma forum dla starych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża111
taaa,, mysle ze mnie przeprosi, zawsze tak to wyglada. Ale czemu najpierw nie pomysli a potem niech robi, a on zawsze na odwrod. czasem dochodzi miedzy nami do jakichs spiec, ale przewaznie z jego winy, ale jedno przepraszam ma zalatwic cala sprawe???co on se mysli, ze przeposi i juz???majac takie nastawienie ja on to zawsze bedzie tak robil bo nie bedzie ponosil konsekfencji, nie odpuszcze mu tym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża111
nie jestem w ciazy< nic takiego nie pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja pierdacze
to ten stary babsztyl tak napisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdacze ...
Przepraszam nie doczytalkam, autorka mam male dziecko. Ta forum nie jest dla starszych osob ... dla gimgowien twojego pokroju tez ... idz do pisakownicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża111
a gdzie mam sie wyzalic??? Kurcze, nie zabranim mu sie napic, ale wiem ze jak wiecej popije to juz wogole zadnego pozytku z niego, i jeszcze prucz dzieci to jego bede miala na glowie. Jak pracuje to calymi dniami sedze ze szkrabami w domu i jeszcze teraz tez wszystko sama, nawet jak on ma wolne. juz kilka dni temu sie umowil z tym kumplem na dzisiaj i pojechal wlasnie, przeciez mu nie zabronilam, niech ma cos od zycia, i czy ja jestem taka zla??Moze jestem.... juz nie wiem. moze przesadzam, dlaatego chcialam opini innych osob patrzacych z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze jest tak że nikt nie widzi nic złego w tym że facet się napije i nikt nigdy nie myśli o tym jak ciężko jest być jedyną trzeźwą osobą w towarzystwie pijanych ludzi. człowiek mało że z nimi musi się użerać to jeszcze sam ma dzieci na głowie, doskonałe Cię rozumiem na przyszłość niech mąż jedzie sobie gdzie chce a ty wróć z dziećmi do domu, w ten sposób zaoszczędzisz sobie nerwów. z pijanymi nie ma co dyskutować bo i tak nic nie dociera za to następnego dnia zmyj mu głowę tak żeby w pięty poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt ze bycie
tym frajerem co nie pije nie jest fajne. iem jak to jest byc trzezwym wsrod pijacych. Ale o ile Twoj maz czesto na takie ostro zakrapiane imprezy nie chodzi to nie widze nic zlego w tej wizycie ;) Chyba moze sie czasami zrelaksowac ;) Ewentualnie moglas sobie sama wrocic samohodem, a pijoki mogly sobie pozniej same radzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża111
no, raczej nie czesto tak ma.moglam mu to zaproponaowac, ale jakos nie wpadlam na to, bylismy pozarci wowczas wiec jakos juz mi sie myslec o tym nie chcialo. Wiec co ja mam zrobic,jak wroci?? to ja zle zrobilam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt ze bycie
nie, ze zle... Ale moim zdaniem przesadzilas ;) Nic nie rob. Przeciez on tez sie dlugo boczyc nie bedzie. To niech i Tobie szybko przejdzie. Nie wspominajcie o tym incydencie, a wszystko szybko wroci do normy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli będzie trzeźwy to wytłumacz mu jak ciężkie są takie sytuacje dla Ciebie i daj do zrozumienia że twoje i dzieci potrzeby też są ważne ale zrób to bez awantury a jesli będzie wypity to w ogóle z nim nie dyskutuj, na mojego to działa i potem jak mu dam na trzeźwo popalić to długi czas chodzi jak szwajcarski zegarek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt ze bycie
No oczywiscie zalezy od priorytetow ;) Bo ja np wcale nie chce, zeby mloj maz chodzil jak "szwajcarski zegarek" ;) Wystarczy, ze mnie kochal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża111
chmmmm.. nie wspominac to nie wyjdzie. Ja musze to wyzucic z siebie, tyletylko ze jak wczoraj chcialam z nim pogadac to sie nie odzywal, nie dalo rady. a jak we mnie to siedzi to zle sie czuje, coraz gorzej. Ale dobrze ze go niema teraz, troche pobede sama bo jeszcze bysmy sie poklucili. dziei wam dziewczyny... kurcze, ale wiem ze i ja i on jest winny, czemu on najpierw nie pomysli??? a niech idzie sie narabac, ale bezemnie. zebym go potem taszcyla do domu???taaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisząc o szwajcarskim zegarku miałam na myśli to, że właśnie dostrzega priorytety i liczy się z naszymi potrzebami a nie to że wytresowałam go jak małpę w cyrku żeby nie było że jakaś Helga ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia_Kubusia_07
Jak dobrze ze ani ja,ani mój mąż nie pijemy:D Ileż problemów mamy z głowy.Zamiast pić i "rozluźniac" sie na siłę proponuję dobry seks,dobre jedzenie ,spacer,film na dvd,rozmowe itp.Po co pijecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalooona83
soory ale uważam ze mężczyzna naprawde raz na jakiś czas może sobie wypić!!!!!!!!!!!!11 uwazam ze zrobilacs z igly widły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie mówi żeby sprawę pozostawić bez komentarza, sugeruję tylko że szkoda twoich nerwów kiedy jest wypity bo do niego i tak nie dotrze. wiem że trudno jest zachować spokój ale się postaraj a to zaprocentuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt ze bycie
Oczywiscie jak dla wlasnego spokoju musisz sobie pogadac to pogadaj. Mezczyzni raczej nie przepadaja za debatowaniem nad rozlanym mlekiem. Wola przejsc z tym do porzadku dziennego i zyc dalej. No przynajmniej tak mi sie wydaje ;) Ogolnie nie sadze, by ktokolwiek musial kogokolwiek w tej sytuacji przepraszac. Wiec po co jatrzyc? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona męża111
tylko widziasz SZALONA, jak on by wypil jeszcze tam u nich to potem juz dopiero mialabym przekitrane, bym musiala jeszcze prucz dziec do domu wziasc, jedno w wozku to jeszcze jego bym musiala taszczyc, trzeci dziecko bym miala. Mowie, ja chce niech idzie sie napic mu nie bronie, ale bezemnie i dzieci, o tym nie pomysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt ze bycie
sam by sie taszczyl :P A najwyzej by przekimal na fotelu w samochodzuie ;) Pazdziernik dopiero - nie zamarzlby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się nie dziwię
do żony męża 111, chyba cię rozumiem bo też mam z mężem podobne spięcia, tylko mnie najbardziej wkurza to że jeśli nawet i ja wypiję, to on ma pózniej głowę spokojną a ja muszę zająć sie dzieckiem itd. a on układa sie wygodnie do spania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×