blagam doradzcie mi, pomozcie jakos....zakochana

mam na roku takiego chlopaka, ktory coraz bardziej mi sie podoba...zaczynam o nim obsesyjnie myslec, wgapiam sie na niego, chodze za nim, ciagle na siebie wpadamy, ale ja nie chce sie zakochac..nie zamienilam z nim ani slowa, mielismy dopiero 2 zjazdy..ale nie moge przestac o nim myslec. Nie znam go a wydaje mi sie inny niz wszyscy faceci, strasznie inteligentny..slyszalam jak rozmawial z kolezankami, no po prostu jest jakby z moich snow... ale nigdy niebylam zakochana z wzajemnoscia...zawsze nieszczesliwie..myslalam ze sie ud\\odpornilam, ze sie juz nie zakocham wiecej, bo to za bardzo boli...ale boje sie ze mi sie nie uda tym razem...mam 2 wyjscia..albo zapomniec..ale jak???!!!!! Albo poznac go, jakos zagadac..ale jestem raczej malo pewna siebie, nie wiem jak to zrobic...co bym miala powiedziec? Nie chce sie w to wpakowac...:( bo bedzie bolalo... wariuje juz:(

Jejku jak będziesz się od razu nastawiać że on cię odrzuci to rzeczywiście nie próbuj :o

Jak nie zaryzykujesz nigdy sie nie dowiesz. ,,Jesli boisz sie sparzyc, nigdy sie nie ogrzejesz" Zagadaj do niego nastepnym razem, usmiechaj sie itp.

zagadac..ale jak? wiem banalne pytanie...ale jak to zrobic?

patrz i usmiechaj się.