Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nilla100

Pogmatwanie z poplataniem......pomocy

Polecane posty

Gość nilla100

Witam wszystkich bardzo goraco, jestem tu nowa, duzo czytalam na forum i wkoncu zdecydowalam sie zalozyc wlasny temat. Brakloby mi miejsca na opisanie calej mojej historii, wiec powiem tak mniej wiecej w skrocie... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Otoz mam 25 lat, od 8 razem z moim obecnym mezem, po slubie 3 lata. Nasza znajomosc zaczela sie przypadkiem, oboje bylismy jeszcze dzieciakami, zakochalismy sie w sobie, potem bylismy para, nastepnie przyszly zareczyny i slub. W dorosle zycie weszlismy razem, ja zostawilam dla niego cale moje prywatne zycie, wszystko robilismy razem, uczylismy sie wszystkiego od siebie, byly lepsze i gorsze dni, ale zawsze dawalismy rade. Wszyscy wokol brali nas za idealna pare. Nieczego nam nigdy nie brakowalo, bylo nam ze soba bardzo dobrze. Tak bylo do czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
..do czasu aż przyznał mi się że jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Tak bylo do czasu kiedy nie pojawil sie ten drugi i wywrocil moj spokojny ulozony swiat do gory nogami......Zakrecil mi w glowie do nieprzytomnosci, pojawila sie niesamowita chemia! Poczatkowo myslalam, ze to bedzie niewinny flircik, ze to sie szybko zakonczy, nie mialam zamiaru tego ciagnac, czy sie w to angazowac. Myslalam sobie: glupia jestes, tyle razy bylas zauroczona i zawsze to szybko mijalo, wiec tym razem tez tak bedzie. Niestety, nie minelo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Pojawily sie namietne pocalunki, myslenie tylko o sobie, az On sie wreszcie we mnie zakochal, i to na zaboj. Zaczal snuc plany na przyszlosc, pytac co ja czuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Ja upieralam sie, ze zostaje z mezem, ze mu minie, nie sadzilam ze tez sie zakocham..... teraz mija pol roku naszej znajomosci i sytuacja jest nadal tak samo beznadziejna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Nie potrafie tego zakonczyc raz na zawsze tak kategorycznie ale nie potrafie tez odejsc od meza..... Czy ktos z was mial moze podobne doswiadczenia? Jak sie wasze historie zakonczyly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Prosze o jakas rade....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko1429
jak sobie poradzic z ta sytuacją ....nie wiem sama od dwóch lat szukam odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko1429
a jak to sie skończy ...pewnie tak jak 99 % romansów ...wszystko sie wyda i on ucieknie zostawiając cię w tym bagnie http://i.wp.pl/a/f/gif/975/icon_rolleyes.gif ale zawsze jest ten 1 % którym sie udaje każda z nas mysli że będzie własnie tym 1 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
Bardzo dziekuje Ci za odpowiedz. Wlasnie to nie jest do konca tak..... Bo byla juz taka sytuacja, ze czesc sie wydala, powiedzialam mezowi ze kocham innego, mialam sie zdecydowac kogo wybieram no i wtedy to ja stchorzylam, nie mialam dokad pojsc...... A ten drugi wie jaka jest sytuacja, wciaz na mnie czeka.....chocby dzis. Ech juz sobie z tym wszystkim nie radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko1429
a jeszcze małe pytanko czy on jest samotny czy zonaty ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
samotny, ale po przejsciach (rozwod i dziecko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko1429
No to zmienia postać sprawy jeśli on mysli o przyszłości z tobą to chyba musisz zdecydować albo mąż albo on o ile jesteś pewna że to ten jedyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla100
No wlasnie, rzecz w tym, ze sie juz w tym wszystkim pogubilam.... Sama nie wiem czego chce, z jednej strony boje sie stracic to co mam, to poczucie bezpieczenstwa, ktore zapewnia mi maz, stabilizacje, z drugiej jednak strony chcilalabym puscic sie w wir tych uniesien, ktorych mi ten drugi dostarcza, robic rozne zwariowane rzeczy razem. Bo to co sie dzieje miedzy nami jest niesamowite, nigdy nie czulam nic takiego do nikogo, nawet do meza chemia trwala bardzo krociutko. Ale z drugiej strony mam obawy, boje sie isc w nieznane no i bardzo zal jest mi meza, ktoremu sprawiam tyle przykrosci, nie wyobrazam sobie, ze nie bedzie juz nas....a moze to tylko przyzwyczajenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milutka.l
Jestem w bardzo podobnej sytuacji .Ja mężatka mająca dotąd w miarę normalne życie od kilku miesięcy w związku z żonatym mężczyzną .Jest super Nigdy jeszcze nie czułam się tak wspaniale jak teraz Wiem że to nie jest w porządku wobec mojego męża (i dziecka)ale prawda jest taka a nie inna W tej chwili nie myślę o tym co będzie potem ,żyję dniem dzisiejszym Oboje z moim "przyjacielem"myślimy i czujemy podobnie ,wiemy że nie rozbijemy tak do końca naszych rodzin bo sytuacja nam na to nie pozwala ale jesteśmy szczęśliwi . Życzę Ci samych słonecznych dni ,i pamiętaj każdy zasługuje na szczęście choć czasem te szczęście wymaga zbyt wiee poświęcenia .Pewnie w Twoim małżeństwie nie wszystko jest ok ,u mnie podobnie ,bo przecież gdybyśmy miały tak kolorowo to nie szukałybyśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×