Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szumelka

depresja,nerwica shcizofrenia czy chory kręgosłup???

Polecane posty

Gość szumelka

witam wszystkich serdecznie!mam problem,z którym borykam się od sierpnia.zaczęło się potwornym bólem głowy, bólami brzucha,spadkiem wagi,ogólnym fatalnym samopoczuciem.bóle głowy ustąpiły w większym stopniu ale pojawily się piski i szumy w głowie nie do zniesienia.zaczęłam biegać po lekarzach szukając pomocy.wykononano mi tk,tk angio,badania laryngologiczne,okulistyczne,gastro i kolonoskopie.prócz nieżytu żołądka i helikobaktera nic więcej nie stwierdzono.a ja cierpię jak cholera.od 1,5 miesiąca dołączyło się coś czego nawet nazwać nie umiem.bardzo sztywnieje mi kark i szyja,bolą mnie barki,ból promieniuje do czoła i uciska.czuję się jakby mi ktoś imadłem mózg ściskał.do tego te piski i zawirowania w mózgu.mam wrażenie że przez cały dzień jestem zamknięta jak w puszce,jakbym była kompletnie otępiała,jakby mój mózg i głowa były zgniatane a ja nie mogę normalnie funkcjonować.mam przy tym uczucie gorąca w obrębie głowy.to mnie trzyma cały dzień i puszcza póżnym wieczorem.nie zawsze ale na ogół.bardzo boję się tego co się ze mną dzieje i wpadam w panikę z tej niemocy że nic nie mogę z tym zrobić.jak człowieka boli to łyka prochy a z tym czymś nie mogę sobie poradzić bo nawet nie wiem co to jest!!takich objawów nigdy nie miałam i jestem przerażona.nie mogę normalnie funkcjonować ,jakbym patrzyła,widziała,słyszała ale za szybą!jestem po wypadku komunikacyjnym,który miał miejsce 3lata temu,mam zniesienie lordozy i zwyrodnienia w odcinku szyjnym.jutro idę do neurologa,z tym kręgosłupem,co by mi rm zrobili.czy takie objawy mogą być od kręgosłupa??czy może to jest jakieś inne schorzenie?może ktoś z Was ma czy spotkał się z takimi dolegliwościami?bardzo Was proszę o pomoc,jakąkolwiek .od 3 miesięcy po prostu wegetuję a nie żyję.boję się każdego nowego dnia bo wiem że to coś mnie znów będzie trzymać w puszce.żal mi mojej córki bo widzi że ze mną dzieje się coś złego,nie mam ochoty na nic i nawet w lekcjach cięzko mi jej pomóc.jeszcze przed chwilą byłam tryskającą energią niczym wulkan osobą a teraz jakby piorun we mnie strzelił.proszę ,pomóżcie jeśli możecie!pozdrawiam wszystkich!szumelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli badania nie wykryły niczego poważnego może warto iść np do psychiatry, może jest to jakieś podłoże psychiczne? czasem tak jest że mamy jakieś objawy somatyczne a koniec z końców okazuje się że to newry, może jakaś nerwica itp, spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja borykam się z podobnym problemem, też mam wrażenie zamknięcia w puszce, zatkane uszy, brak koncentracji, dodatkowo ogólny stan niepokoju-napięcia nie związany z bólem szyi (ciężko to opisać), pobudzenie, ale humor mi dopisuje- mimo tego ogólnego \\\"przytrzymania\\\", drżenie rąk, kołatanie serca, biegunka, ból i sztywnienie karku, wypadanie włosów, sztywnienie szczęki-policzków, mroczki przed oczami, początkowo myślałam że to nerwy, z opóźnionym zapłonem:) byłam osobą bardzo nerwową, wybuchową, no ale kiedy te stany trzymały mnie po 3 tyg zaczęłam się niepokoić od września chodzę po lekarzach i słyszałam już, że to nerwica, padaczka skroniowa- którą po tyg pani neurolog odwołała! zobaczyła moje rtg- rtg bocznym wyszło że mam lordozę szyjną z obniżeniem na odcinku C4-C5, trzon C2 przesunięty ku tyłowi rtg czynnościowe ograniczona ruchomość w tyłozgięciu, rozluźnienie aparatu więzadłowego na odcinku C2-C6- i powiedziała że wszystko ok doppler tętnic ok , jak się zapytałam czy te stany mogą być od szyji powiedziała, że nie, że szyja nie daje aż takich objawów, oczywiście przepisała coś na uspokojenie, oczywiście tabletki leżą nie ruszone ;) zaczęłam zastanawiać się czy to faktycznie nie jakaś nerwica, załamanie, w każdym razie coś nie tak z psyche ;( znajomy wysłał mnie do znajomego rehabilitanta, mówiąc że to może być od szyi! i tak też mi powiedział rehabilitant, że w szyi skumulowane są wszystkie mechanizmy wegetatywne prócz ruchu i czucia, i że to rtg wcale nie jest takie dobre! że te stany napięcia, niepokoju (bo w sumie to mnie najbardziej niepokoiło) że to MOŻE być od tych przesuniętych kręgów,które uciskają na nerwy, zaczęłam czytać o kręgosłupie szyjnym i faktycznie to może być to, że to w kręgosłupie może tkwić problem np z serce, z trawieniem, z nerwami, nerkami, etc. narazie miałam 3 spotkania z rehab. ćwiczę codziennie, nie spodziewam się cudu po miesiącu, wiem że przede mną kilka miesięcy za nim się wszystko unormuje,miewam jeszcze chwile słabości, czasami sobie radzę z nimi lepiej czasami gorzej ale przynajmniej wiem co je powoduje, uciskna współczulny układ nerwowy dodam tylko, że od 5 lat pracuje przy kompie w pozycji żółwia, wysunięta głowa do przodu i w górę, dodatkowo kilka lat temu miałam niezły upadek na rowerze (wbiłam się w samochód;), w tym roku miałam stłuczkę z narciarzem całym impetem walnęłam twarzą w niezbyt miękki śnieg nie wchodź już na żadne fora o zdrowiu etc, ja wg specjalistów tam piszących miałam już wszystkie choroby,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa no i daj znać jak się spr dalej potoczyły, trzymam kciuki i wierzę, że to nic poważnego głowa do góry i tylko spokój nas uratuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam! WIem ze minelo juz troche czasu ale mam bardzo podobne objawy i matwie sie co z tym robic. Chodze na terapie ale bóle w barkach i glowy, poczucie otepienia, itd nadal sa. Mam ochote "na życie" ale kiedy przychodzi co do czego ..... nie daje rady. Bardzo jestem ciekawa jak potoczyly sie twoje losy rehab?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mam bardzo podobne objawy. Zaczęło się to już dawno temu - miałem dwa, może 3 razy uczucie w pewnym momencie że strzela mi żyłka w karku; coś jakbym miał wylew... Miałem wiele badań, konsultacji i diagnoz.Diognozy albo były bzdurne (depresja), albo mało konkretne. Czy ktoś z osób wypowiadających się uprzednio, lub ktoś nowy, mógłby się podzielić swoimi doświadczeniami. Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam zrobić tomografię kręgosłupa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tomografie kregosłupa na głowe???a to ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tylko chory kręgosłup ;) nie ma co panikować. najlepiej zapisz sie do specjalisty, np. dr Wojciecha Orczyka, ii pomógł, i on postawi Ci diagnozę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla poczytania, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Jeśli ma dolegliwości małe dziecko, oznacza to że rodzic powinien popracować nad sobą. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rehab - mozesz napisac czy przeszlo po cwiczeniach? Mam cos podobnego i przechodzi jak sie maksymalnie wyprostuje a nawet wykrece szyje do tylu:) ew jak leze... robilem przez 5 lat dokladnie to co Ty:( teraz staram sie siedziec prosto przed komputerem i pomaga na tyle, ze nie mdleje ale jestem troche otepialy jak siedze i tak (jak leze wyprostowany jest calkiem dobrze, choc trzeba odczekac w takiej pozycji kilka minut) Mozna isc do kazdego, kto ukonczyl rehabilitacje czy potrzbny jest "śpec" od odcinka szyjnego? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masaże dają mi niesamowitą ulgę przy bólach, ale bez dobrego materaca nie nie ma pełnego efektu. To jest podstawa, bo jednak "pół życia" człowiek przesypia, a wtedy kręgosłup najlepiej się regeneruje w nocy, w czasie spoczynku, kiedy ciało odpoczywa. Ja mam z Viscotherapy ze zmienną twardością, dobrany indywidualnie pod moje potrzeby i dolegliwości. Polecam to przemyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy sluchac slayera i sepultury. mi pomoglo na wymienione objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×