moja narzeczona ma innego

2 miesiace temu pojechala do Londynu bo nie mogła znaleźć pracy a chcelismy w przyszlym roku wyprawić wesele.. wczoraj zadzwoniła do mnie.. i powiedziała że spotkała kogoś.. i że nie wróci.. jezzu.. jakie baby są głupie.. albo ja jestem głupi

ale ty juz szukaj innej ... takie co nie wyjedzie

zdarza się ,od czego masz kilof???

Nikt nie jest głupi... tak miało być...

Pewnie jakis ciapaty wpadł jej w oko:) Nasze Polki lubią lansowac się przy takich:D

czujesz ;|

kuźwa.. ale rady.. i pocieszenia.. całą noc nie spałem.. z dziewczyną spotykałem się od 8 lat.. ja nawet nie potrafie tego zrozumieć.. a w grudniu miałem sam do niej dojechac do pracy.. bo chciałem się najpierw obronić.. a teraz.. teraz chyba bzyka ją ktoś inny.. jak sobie pomyśle to bym jej po ryju nastrzelał..

Tak to bywa, na 90% teraz bzyka się z jakimś turkiem albo czarnuchem

powiem wam .. że to z deczka wprowadziło mnie w depresję.. i niech mi nikt nie pisze że tak miało być... i tak pewnie to moja wina.. posrane to wszystko

ta ..dzięki za tego czarnucha...

nie takie posrane... i to już nie jest Twoja narzeczona. Chłopie, Ty się tylko cieszyć powinieneś. Sorki, ale jeszcze przed ślubem wyszedł jej charakterek, spokojnie, przecież miłość nie umiera w 3 sekundy, a jeżeli tak szybko umarła, to po ślubie było by dopiero przykro... trafiłeś na puszczalską, puść wolno...

Czyli turek jest ok a czarny już nie? Czy na odwrót? A może sam jesteś czarny? Oczywiście to nic złego. Może masz po prostu za małego i musiała sobie znaleźć lepszy sprzęt, to jest jedna z przyczyn rozpadu takich związków :)

czy mam szanse ją odzyskać ?

rthz dzięki.. ale nie musisz tutaj już czegokolwiek pisać.. a czy ktos biały czy czarny.. czy nawet różowy.. jest mało ważne.. najważniejsze żeby w głowie miał jasno.. idź dziecko przygotuj sobie książki do szkoły.. bo pewnie masz mało czasu.. i wyłącz neostrade jak będziesz wychodził..

dlaczego chcesz ją odzyskać.... czy gdyby nawet wróciła ufabyś jej w przyszłości?

kurcze nie wyobrażam sobie zycia bez niej.. czy bym zaufał.. ?? nie myślałem o tym.. ważne żeby była blisko..

boże człowieku obudz się :O laska znalazla sobie kogos innego, powiedziala ci ze nie wraca, czyli dobrze jej z tamtym a ty zastanawiasz sie jak ja odzyskac i mowisz ze chcesz zeby byla blisko :O jakis dziwny jestes... zal

to pomyśl... bo w tej chwili nie myślisz, jest tylko żal, rozczarowanie, tęsknota... kochasz? ma być bliziutko? pięknie, a jak wyobrażasz sobie Wasze życie. Będziesz tak się na nią patrzył i przytulał i to wystarczy...???

głupi ten co myśli ,ze przewidzi drogę losu.........trochę pokory Kilofie ..po prostu stało się ,pękło i zbiło się.....

Przecież sam powiedziałem, że to nic złego być czarnym czy turkiem. Ale nie zaprzeczyłeś na temat małego sprzętu, także to może istotnie być powodem.

eee tam... kuźwa nie wiem co o tym myśleć.. wyjechała żeby było lepiej i przyśpieszyć ślub.. ja nie mogłem bo czekałem na termin obrony pracy mgr postanowiliśmy że dojade.. i tak od razu w pizdu wszstko ?? całe te lata.. nigdy jej nie zdradziłem kocham ją.. co zrobiłem nie tak ? nie powienienem jej puszczać..prawda.. .? a teraz.. ona się puściła.. popieproszne to wszystko.. w sumie to racja.. jakby wrocila.. to co dalej.. tylko ja tego nie moge zrozumieć.. przecież wszystko było ok.. znamy się taki szmat czasu..

nie mieliśmy jakiś wiekszych nieporozumień..

teraz dopiero się poznaliście, wcześniej to było coś... co możesz wspominać... uczucia, przyzwyczajenie, przyjaźń... było tak dobrze? Oj, nie było. Nie widziałeś jak jest, albo nie byliście wobec siebie szczerzy, a może jeszcze coś innego... w tej chwili to już nie jest ważne, po cholerę rozdrapujesz... a! fakt teraz czekają Cię kolejne fazy odstawienia... wytrzymasz, tłumy przed Tobą wytrzymały, bo tylko w romantyzmie była moda na kończenie ze sobą ... a i tak tylko na papierze - najczęściej. I wiesz co, wkurzają mnie nawet naiwne laski wypłakujące się na kaffe, a tu facet się rozkłada... dość!

Pewnie jakiś maczo zaświrował jej w głowie, zauroczyła się.. Poczuła coś czego od dawna nie czuła, i stwierdziła, że chce czegoś nowego. Tylko to jest chwilowe.. A za parę miesiecy laska się obudzi, stwierdzi, że przecież miała takiego cudownego faceta przy sobie, planowała z nim śłub, miało być tak pięknie a ona wszystko spierdoliła.

łatwo powiedzieć.. nie rozklejam się.. jest mi po prostu bardzo przykro.. spędziłem z nią naprawde fajne lata.. qpa fajnych wspomnień a teraz zostało mi tylko obrzydzenie dla niej.. to straszne.. po prostu nie rozumiem tego.

poki co..trzeba zyć dalej.. tylko trudno pomysleć i uwierzyć w to, że jej nigdy nie zobacze.. i nie będę miał przy sobie..

to jak spadanie w studnie bez dna.. zawrtona predkosc i zadnych perspektyw.. masakra..

ja zrobilam tak samo....teraz moj rozpacza, ale ja dalam mu propozycje zeby przyjechal do mnie ale nie skorzystal, wiec co mialam innego robic....Ja mam zamiar byc za granica jakies 2 lata jescze a on nie chcial przyjechac do mnie i razem ze mna pracowac...

ale ja chciałem do niej jechać.. po kiego grzyba studiować 5 lat.. i sie nie bornić.. chciałem zakończyć studia.. a termin obrony mam na 11 grudnia

tak widocznie mialo byc, przeznaczenia nie oszukasz...