on mnie strasznie pilnuje i ciągle szantazuje!

Jak poide na dyskotego bez niego (bo on nie moze) moge do niego już nie dzwonić bo odeidzie..nie odebrałam telefonu a dzwoni non stop..to "znaczy że go zdradzam"i byłam zkimś innym wiec "jeszcze jeden taki numer a będziesz miała mnie zgłowy"jego słowa..to jest non stop..jak nie chce zrobiic czegoś co on chce...straszy że sobie poidzie...skoro ztak absurdalnych powodów chce odeiśc to znacyz że on mni ekocha czy nie?

jak sobie z nim radzić??

nie radzić sobie, tylko pozwolić mu iść w diabły. niech jedzie do arabii saudyjskiej.

skąd ja to znam, uwolnij sięz tego związku bo zobaczysz, że zastosuje agresję wobec Ciebie

..ale on nie jest agresywny mówi spokojnie..tylko ma strasznie dominujący charakter i zawsze musi być tak jak on chce..nigdy goo nie zdardziłam ani nie dałam powodów do takiego zachowaniazuje że ogranicza mi wolność

On ma problem. Mysle ze jest nie dowartosciowanym samcem który nie ma do ciebie zaufania, ja sama bylam z takim typkiem w zwiazku, niszczyl mnie psychicznie, jak bylismy na jakiejs imprezie to nie mialam prawa gadac z jakimkolwiek facetem, on se mogl gadac ze wszystkim a jak ja zaczynalam to odrazu ze go zdrdzam itp. Wiesz co pusc to co on mowi mimo uszy, jestes mloda i nie trac czasu na niepotrzebne nerwy. Ja jak bylam z tamtym strasznie sie meczylam, na koniec okazalo sie ze to on mnie zdradzal, tak tak ludzie czesto oceniaja innych po sobie, nie daj sie nie jestyes jego wlasnoscia jak ci nie ufa to niech znmajdzie sobie inna co bedzie siedziala jak mysz pod miotla

a powiedzialaś mu, że to ci przeszkadza?

To proste, on Cię zdradza na prawo i lewo i dlatego Ciebie tak pilnuje :o znam z autopsji....

mój sie robi taki sam. \"Nie bedziesz sama nigdzie chodziła, bo jesteśmy razme i razem bedziemy chodzic\". Jak chce gdzies isc to owszem idziemy razem ze zanjomymi, ale wczesiej gada, ze mu sie nie chce, ze wszyscy sie bawia i pija a on na trzezwo zawsze, bo prwadzi...

... ale moj mnie nie zdradza. Jest wierny jak pies.

ola - to jest tak, ze on chce Cie sobie wychowac, pod pantofel wcisnac. U mnie jest to samo tylko z wzajemnoscia :)