Mój były się żeni...

...a ja kulam się po podłodze ze śmiechu :) ponad rok razem, wielka miłość, myślałam, że tylko on i nikt więcej... pojawiły się problemy, miałam dość tej chorej sytuacji, rozeszliśmy się w pokojowych stosunkach. Utrzymywaliśmy kontakt bardzo sporadyczny. Kiedy dowiedział się, że kogoś mam nagle powrócił. Były słodkie smsy, jak to mu zależy, jakby chciał ze mną być... wspomnienia wróciły, miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam co jest dla mnie lepsze... Postawiłam na nowego faceta (już rok jesteśmy razem:)) A co wtedy zrobił mój były? oświadczył się jakiejś małolacie po kilku miesiącach znajomości. Czy bolało? nic a nic... i nikt mi teraz nie wmówi, że nie można zapomnieć o tym którego się kocha. Wystarczy chcieć a nie użalać się nad sobą... Ja chciałam zapomnieć. Udało się. Pozdrawiam wszystkie te co dały radę :)

boli cie to ile ona ma lat a ile ona? mam to samo teraz...

oj,ile ma lat on a ile ona...

No właśnie, że nie boli :) myślałam, że tak będzie, że nigdy nikt nie będzie znaczył dla mnie tyle co on. Ale się udało. Od roku jestem szczęśliwa z innym facetem, nie żałuję, że nie wróciłam do tamtego. Zawsze wszyscy mówili, że nie da się zapomnieć... ale to gówno prawda, jak ktoś chce to potrafi. Kilka razy widziałam się z byłym, chciałam sprawdzić, czy nadal jest między nami chemia i nic... zero :) a jak widzę mojego faceta to mam ochotę go zgwałcić :) Mój były ma teraz 31 lat, jego panna 22 :)

A ty ile masz lat?

moja kiumpela miala chlopaka przez 5 lat,zaczeli sie klocic,roztsali...potem poznala milosc swego zycia,mieli wziac slub,a jej ex byl pewien,ze powinna go na niego zparosic,to sa przeciez przyjaciolmi...niepowazny

wiesz co, nie umiem uwierzyć, że Cię nie bolało rozstanie z kimś, kogo kochałaś.

Ja mam 25 lat.

Bolało i to bardzo. Pół roku cierpiałam przez niego. Nie chciałam się z nikim spotykać. W końcu dałam się namówić na randkę z pewnym facetem. Byłam bardzo nieufna i podchodziłam do niego z rezerwą... wtedy znów odezwał się były. Miałam mętlik w głowie, bo nie wiedziałam którego wybrać. Postawiłam na nowego faceta, bo były wystarczająco mnie zranił. A teraz jestem najszczęśliwsza na świecie:)