Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kogelmogel

ana raz jeszcze...

Polecane posty

Gość kogelmogel

jestem już dłuższy czas w związku. on wie o tym, ze dawniej chorowałam na anoreksję. ostatnio coraz częściej zaczyna chodzić mi po głowie myśl, że skutkiem mojej przeszłości może być bezpłodność. nie współżyjemy, ale razem myślimy o naszym zwiążku na poważnie i planujemy razem przyszłość. niedługo mam wizytę u ginekologa i zapytam się czy są jakieś szanse czy jest nadzieja, ale zastanawiam się czy ukrywać to przed nim, że jest możliwość, że nie będę mogła mieć dzieci czy na razie nic o tym nie mówić? z jednej strony chcę być z nim szczera, bo umówilismy się, że nie będziemy mieć tajemnic z drugiej boję się, że mogę go do siebie zrazić. czy chciaż wspomnieć, że wybieram sie na wizytę i powiedzieć otwarcie w jakiej sprawie. moze ktoś miał podobną sytuację co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm27
to chyba zalezy jak bardzo jesteś zaangażowana w ten związek...ale jesli jest to TEN mężczyzna Twojego życia i na pważnie planujecie wspołną przyszłośc to myśle ze poinnaś mu co nieco naświetlić sprawę - tylko nie wystraszgo zbyt mocno bo przecież wcale nie ejst przesądzone czy bedziessz mogła mieć dizci czy nie. Ile masz lat i ja długo byłas chora? Już wszytsko w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogelmogel
Zwiazek traktujemy poważnie. tylko jak mu o tym powiedzieć, nakreślić? Jak to zrobić? Mam 20 lat, jeszcze przed anoreksją miałam długie przewy między miesiaczkami, potem pewnie wszystko wróciłoby do normy, ale zaczęłam się odchudzać. Zaczęłam odchudzać się pięć lat temu, potem przez pół roku spadłam do wagi 33 kg przy 168cm. Pół roku przybrałam na wadze 43kg, potem już szłam w góre, ale miesiączka była może raz na pół rou, rok i tyle. I tak było cały czas, regularnie już miesiączkuję od pół roku. Na poczatku miałam okres co 2 tygodnie i myślałam, że szlag mnie trafi, ale teraz już w normie jest wszystko. Tylko teraz ta ciąża. Tyle sie słyszy, ze po anoreksji nie można mieć dzieci, a ja na tą myśl, że jestem bezpłodna dostaję doła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd pomysł, że możesz być bezpłodna? anoreksja nie powoduje bezpłodności (stałej) a wyłącznie niepłodność 9czasową, podczas trwania choroby).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kogelmogel
no z tego co się czyta, a informacji szukałam na ten temat wiele w internecie, tak jest. znalazłam wypowiedzi lekarzy, że długa choroba może prowadzić do bezpłodności, zachodzą zmiany w organiźmie... no i nawet na kafe znalazłam wypowiedzi osób, które chrowały i nie mogą miec dzieci... stąd moje wątpliwości... było się głupim za młodu a teraz nie mogę sobie tego wybaczyć a ostatnio o niczym innym nie myśle, dlatego chciałam i napisałam to tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co ja powiedzieć mogę, boję się prawdy, boję się Jemu powiedzieć, może jakoś wspomnieć o tym. Boje się, że Go stracę. On po prostu jest ideałem, a ja... Jak tu o sobie powiedzieć, z taką chorobą za sobą (ale to już wie) i do tego jeszcze możliwe, że nie będę mogła dać mu dziecka,taka... wybrakowana... wybrakowana, bo taka się czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm27
kogel mogel - spokojnie Kobietko - rozumiem ze bardzo sie tym przejęłąs bo to przecież Twoja/Wasza przyszłość i życie ale sama pisałas ze jeszcze nie próbujecie miec dziecka wiec chyba rzeczywiscie nie ma co sie martwic na zapas. Twoja Choroba była, minęła, okres powrócił i sie uregułował wiec wszystko powinno byc dobrze. Ja obecnie własnie staram sie zajsc w ciąze z tym , ze u mnie po dwóch latach choroby, dopiero od roku hormoanmi reguluje/wywołuje okres i jescze u mnie wszytsko jest zbyt osłabione by organizm sma sonbie poradzieł...ale mimo to jestem dobrej mysli...muszę byc - bo pozytywne nastawienie w walce o zdrowie jest juz połową sukcesu w TEJ chorobie. Musi sie udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugotrwala ana to znaczy
przez kilkanascie jezeli nie kilkadziesiat lat ! sa modelki, ktore wcale zdrowo sie nie odzywialy, kobiety biznesu, ktore jedza listek salaty w ciagu calego dnia a maja dzieci. to nie jest tak, ze nawet jak chorowalas przez 5 lat zaraz musisz byc przez to bezplodna, najpierw zrob badania potem sie martw (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie macie rację. Tak wtedy miałam strasznego doła, co jakiś czas tak mam. Też mają na to wpływ moje wspomnienia z tamtego czasu i to tak sie kumuluje. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×