Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FelicjaNnNnNaaaaa

miękki penis..

Polecane posty

Gość balbalbalbalnalnalnla
ja tez miałam taki problem na początku z chłopakiem, pierwsze nasze seksy to był mega problem, bo miał miękkiego, a ja nie wiedziałm o co chodzi, czy mu się nie podobam czy co? Naprawdę byłam podobnie jak autorka topiku zdezorientowana, teraz jestem z tym facetem 2 lata, seks jest tak mega cudowny, że brak mi słów, jest najwspanialszym kochankiem pod słońcem, a fiut stoi mu nawet jak się tyłkiem o niego otrę i nie ma żadnych problemów. Treaz jak o tym gadamy, to mówi, że wtedy się bardzo stresował, bo mu się podobałam, miał długą przerwę, chciał dobrze wypaść i pokazać się z jaknajlepszej strony i stres powodował, że mu nie stawał. Autorko nie masz się czym przejmować jak się bliżej poznacie i pokochacie się to jego penis będzie twardy jak skała i seks będzie cudowny!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna osobaa
A ja wlasnie specjalnie mowie facetom ze maja male penisy i oni sie stresuja i im opada na amen:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kiedys spotykalam sie
z chlopakiem, przystojny, wysportowany ale penis miekl. Moze i zestresowany ale czymze? Nie roumiem tego. Musialam zakonczyc znajomosc gdyz wiedzialam ze wczesniej czy pozniej zaczne sie rozgladacza facetem ktory nie ma takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamaaaaa
ja również miałam takie 2 przypadki, teraz poznałam właśnie fajnego faceta, i jz mieliśmy swój pierwszy raz ale właśnie miał miękkiego co utrudniało stosunek, nie wiem o co chodzi, czy tak jz ma czy coś innego jest na rzeczy, starałam sie jak mogłam ale niestey, nie stwardniał, ale dojsc doszedł, tylko ja lipe miałam z tego. szkoda by było bo fajny koleś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Poznania 49
miekki fiutek oznacza ze facet mial lub na problemy z nadcisnieniem i tzw miazdzyca naczyn w penisie . Jesli zastawki w zylach penisa sa nadwyrezoen ,rozciagniete ponad miare ,pozatykane cholesterolem i skrzepami to fiutek mu bedzie robil sie miekki bo krew naplywa i szybko odplywa z uwagi na to ze nic jej w penisie nie zaprzymuje.Dieta ,dieta dieta! i to bez miesa i makoronikow i chleba moze po ok 5 latach cos niecos poprawic a jesli nie to jest lek Yohambina ktory skutecznie pomaga :) utrzymac silny wzwod.Wiagra tez jest zaprojektowana dla takich facetow. Dieta antymiazdzycowa oparta na warzywach i owocach jest dosc dobrym srodkiem ale do pewnego wieku .Jak sie zastawki rozciagna pod wplywem nadcisnienia to pozniej trudno aby je obkurczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim przypadku proponuje zamienic mezczyzne na kochanka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujekmałyhuejk
ja mam nadciśnienie całe życie i staje mi twardy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Poznania 49
ZNASZ TAKIE POWIEDZENIE : DOTY,DOTYL AZ CI WPADNIE W DOOPE MOTYL:) Widac jestes wyjatkiem :) czasem zdarzaja sie takie wybitne egzemplarze niemniej jak nadcisnienie jest to pojawiaja sie problemy z erejcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasz27wawa
kilku moim pierwszym partnerom tesz miękła faja ale tylko dlatego, że nie byli zbyt doświadczeni. Z czasem, gdy pokazałem im co do czego to ich pały były twarde jak by były z betonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwe penisy i twarde to tylko w pornolach. Amatorszczyzna jest do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meegde
Jak u mojego męża zaczęło mu brakować "sił" to zaczęłam mu kupować taki specjalny suplement long men, po tym to nigdy nie wymiękł w akcji ;). Z początku było że mu trochę z tym głupio, ale nie ma porównania do tego jak widać było że robią mu się jakieś kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobiety są zboczone
Powiem inaczej, 2-3 razy coś takiego zdarzy się młodemu mężczyźnie i w głowie zostaje zakodowany błąd 404. Szczególnie gdy wszystkie te wtopy zaliczy z jedną kobietą. Rolą kobiety jest przemilczenie tego faktu, udawanie, że nic takiego nie miało miejsca. Żadne tam pocieszanie, głaskanie, czułe słowa, że kiedyś Ci stanie. Takie durne gadki przynoszą skutek odwrotny od zamierzonego. Ślad zostaje wyryte na psychice, człowiek potem musi się wyładować, popisać przed tą kobietą. Bierze udział w bójkach etc. Sam to przerabiałem. Moja ówczesna dziewczyna udawała, że nic takiego nie była, zachowywała się jak trzeba. Po 7, 8, czy którejś tam wtopie postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Swoimi kanałami, przez siłownię od dupy strony postanowiłem obstawić va bank. Huj nie staje heh, jest tragedia tak wtedy myślałem i gorzej nie będzie. Po jakimś tygodniu w moje ręce trafił blister leku o nazwie VIAGRA (Original, niebieski, Pfizer) w ilości sztuk czterech. Pełna amatorka, wiedzy na temat nie miałem praktycznie żadnej, internetu w domu też nie a żebym mógł taką nabyć - wtedy może i lepiej, musiałem mieć lekarstwo na teraz heh. Pierwsza walnąłem na testy w domu (od razu całe bez półśrodków heh) żebym wiedział czego się po niej spodziewać. Twarz czerwona ale nie powiem jakąś tam różnice poczułem. Mija kilka dni i wypróbowałem ten środek w "terenie" . 40 minut przed tym jak miałem Ją odwiedzić popiłem całą sztukę. Spacer, stres, 3 papierosy pod rząd, w głowie gonitwa myśli jakby to miał być koniec świata. Jakiś czas później. Egzamin zdany! Może nie na 5 ale w porównaniu do prób wcześniejszych mi się podobało, jej raczej też. Rura sztywna, dosłownie kąt 90 stopni, baba naciągnęła mi gumę i ogień. Jak człowiek z prowincji się pewnie zachowywałem, wiadomo jak to pierwszy raz człowiek jest w mieście :). Następne razy to już normalnie na czysto, na spokojnie, nie na hura co to nie Ja za Rocco Siffredi i zaczęło wychodzić. Minęło dwa miesiące a już nikt z nas o tym nie pamiętał. W moim wypadku akurat to pomogło, wszystko jest głowie, w psychice. Jak człowiek bardzo chce to HUJ WYCHODZI, taka prawda. Stres, łapy chodzą jak u pianisty, naopowiadało się pewnie co to się nie robiło kiedyś i z kim nie chodziło, wszystko to jest na naszych barkach i z tego musimy się rozliczyć. Jakby i to mi nie pomogło to najpewniej pochodziłbym na kurwy gdzieś u siebie w mieście (moja kobieta mieszkała jakieś 80km ode Mnie a były to jakby kompletnie dwa inne kraje). Te niejednego pieprzyć się nauczyły. Od 3 do 16 roku życia mieszkałem wraz z rodzicami we Włoszech, okolice Varese na północy kraju. Mimo, że 20 km na południe od Rzymu to już jest Afryka, to ową Afrykę z północą kraju łączyła 1 (jedna) rzecz. Mężczyzna gdy już był dorosły, w sytuacji gdy nigdy wcześniej nie spał z partnerką, mógł poprosić starszego z braci, ew. ojca żeby ten zaprowadził go do burdelu. Nikt się tam na taki plan nie krzywił, to było normalne. Tak jak po tym, że gdy mija noc to następuje dzień. VIAGRY nie polecam, mi pomogła ale wam to wcale nie musi. Parę lat później, jak powiedziałem tam komuś,. że wyczytałem w necie, że młodzież wali po całej sztuce na raz to gość się za głowę złapą. Łamana ponoć na raz to i tak jest za dużo w tym wieku. Cała to wpierdala się mając 75 lat, gdy sztanga przypomina trąbkę dmuchaną taką co nam rodzice na urodziny kupywali. Dobranoc, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×