Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maxhimera

Powrot do normalnosci po zdradzie meza. Czy to mozliwe?

Polecane posty

Gość maxhimera

Zastanawia mnie to pytanie i opinie zarowno mezczyzn jak i kobiet. Czy zdradzona zona jest w ogole w stanie patrzec tak jak wczesniej na swojego meza? Czy seks moze byc tak samo satysfakcjonujacy jak przedtem? Czy mozliwy jest powrot do wiezi emocjonalnej i fizycznej sprzed zdrady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperAgata
Oczywiście ,że nie . Nawet , jeśli kobieta wybaczy zdradę , to gdzieś tam w środku będzie bolało całe życie . Tak już oto człowiek jest zbudowany ,że nawet jeśli gdzies tam odsunie w zapomnienie "coś" , to po czasie sie odnawia . Zdrada w związku jest czymś więcej niż tylko skokiem w bok . To emocjonalne samobójstwo . Znika zaufanie . Znika satysfakcja z seksu , bo przecież "on to robił z inna".. Pojawiają się konflikty .. Większośc Kobiet nie potrafi sobie z tym poradzić i nawet , jeśli "wybaczą" , to małżeństo się rozpadnie . Nie każde . Są wyjątki .. mało takich ,ale są . Wiedzą oni wówczas ,że słowo WYBACZAM oznacza naprawdę ,że się wybacza i nie chowa żalu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie tylko i wylacznie
za siebie. Nie, nie byloby to mozliwe. Chocby nie wiem jak kochala, chocby nie wiem jak przepraszal, chocby bylo mnostwo okolicznosci lagodzacych, chocbym od razu wybaczyla. Juz nigdy nie bylo by tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erctus
moze w koncu spojrzy z innej perspektywy. on moze tez. moze cos dostrzega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę
bo nie można zapomniec i udawac że to nie miało miejsca a żadna racjonalizacja nie zahamuje uczuc które się pojawiają tak jak nie da się tego wymazac tak nie da się wybaczyc, odbudowac zaufania i intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę
zapomniec wybaczyc się nie da, jedynie mozńa tkwic nadal w takim związku -ukłądzie gdy są dzieci i robi się to dla nich, gdy łączy wspólne mieszkanie, dom, kredyty.... i gdy ma się świadomość że tak trzeba i że inne wyjście by krzywdziło dzieci małżeństwo to trochę więcej niż tylko związek dwóch ludzi, to także zobowiązania wobec rodziny, teściów, wspólni znajomi przed którymi trzeba nadal udawac wspaniałą zgraną parę... małżeństwo to nie związek dwóch nastolaktów którzy bez żalu mogą się rozstac i póść każde w swoją stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawia mnie to pytanie i opinie zarowno mezczyzn jak i kobiet. Czy zdradzona zona jest w ogole w stanie patrzec tak jak wczesniej na swojego meza? Czy seks moze byc tak samo satysfakcjonujacy jak przedtem? Czy mozliwy jest powrot do wiezi emocjonalnej i fizycznej sprzed zdrady? NIE!!!! nigdy to sie nie sprawdza a ci co twierdza ze mozna,to niestety ale okłamuja siebie i partnera.Nie ma takiego czegos jak jeszcze jedna szansa .....oczywiscie jesli jedno z partnerów zdradziło:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem może tak
z pewnością nie jest tak samo. Jest inaczej. Co niekoniecznie znaczy źle. Owszem, zaufania 100 % nigdy nie ma po zdradzie, ale po pewnym czasie (w moim przypadku) ono wraca na tyle, że można normalnie być w związku, nie drżeć z niepewności za każdym razem, kiedy on się spóźnia z pracy itp. Seks? Jest lepszy niż przed. Może dziwne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skskkskskssk
Oczywiście że nie. Tkwienie, co więcej, w takich związku jest wyrazem żałosnego konformizmu i zwyczajnego braku odwagi, żeby go zakończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konformizm
i po części przyzwolenie na kolejne zdrady partnera...bo skoro raz zdradził i kobieta wybaczyła to już nie zrobi różnicy czy zdradzi ponownie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem może tak
" i po części przyzwolenie na kolejne zdrady partnera...bo skoro raz zdradził i kobieta wybaczyła to już nie zrobi różnicy czy zdradzi ponownie...." bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po części przyzwolenie na kolejne zdrady partnera...bo skoro raz zdradził i kobieta wybaczyła to już nie zrobi różnicy czy zdradzi ponownie.... to nie jest reguła ze zdradzi po powrocie znowu...ale zazwyczaj jest tak ze spirala oskarzen wypominek i doswiadczen z przeszłosci napedza jednego z partnerów do tego stopnia ze wczesniej czy pozniej prawdopodobnie moze posunac sie do takiego czynu:O...wiec po co zyc w złudzie i zstanawianiu sie czy ten kolejny raz nastapi czy nie?...dla mnie to niepojete:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferetut
mam pytanie..tydzien temu przeszperalam tel. mojego faceta- wiem, zalosne, w kazdym razie znalazlam tam dwa smsy od kobiety o jednoznacznej tresci, powiedzialam mu o tym. On najpierw palil glupa, a pozniej- jak juz sie domyslil skad wiem- przyznal sie, ale powiedzial, ze pierwszego smsa dostal przez pomylke- zaintrygowal go na tyle, ze podjal "rozmowe", po 3,4 smsach przeprosil "rozmowczynie" i przyznal sie do podszywania za jej chlopaka. To tyle. On uwaza, ze nic sie nie stalo. Ja mam tysiac mysli, zadna nie jest optymistyczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferetut
i co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferetut
przepraszam autorke tematu za "wcinanie" sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to tylko wymówka
którą wymyślił by się usprawiedliwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tereferetut
no wlasnie tego sie obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze mówiąc to nie wiem czy da się wrócić do normlaności, bo nie byłam w takiej sytuacji, a jest ona jedną z tych niewielu, której jakoś nie umiem sobie wyobrazić, w którą nie umiem się \"teoretycznie\" wczuć ;) m.in. dlatego też nie da się jednoznacznie stwierdzić tak naprawdę czy by sie wybaczyło zdradę - takie rzeczy życie pokazuje. Ale jedno jest pewne - jeśli się czuje, że sie nie da rady wrócić, to nie ma sensu się męczyć. Trzeba się rozsatać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m.in. dlatego też nie da się jednoznacznie stwierdzić tak naprawdę czy by sie wybaczyło zdradę - takie rzeczy życie pokazuje. klaudka🖐️:D zazyczaj sa pretensje i wypominki...po jakims czasie wiec moim zdaniem nie ma najmniejszego sensu budowac znowu czegos i nie byc pewnym czy to sie czasami znowu nie rozsypie...po co zadawc sobie niepotrzebnie trud:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiek, ale "zazwyczaj" to jednak nie zawsze, choć też jestem zdania, że znacznie częściej raczej wrócić się nie da. Jednak nie jest to jednoznaczne z tym, że ludzie się rozchodzą - wydaje mi się, że właśnie mnóstwo par ciągnie takie bagno, na siłę próbując sobie wmówić, że poskładali (zapominając, że nie tyle chodzi o to, że to "wciąż trwa", ale o to, "jak trwa") a byłeś w takiej sytuacji czy teoretyzujesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkyyyyyyyyyy8
Ja wybaczylam bylemu mezowi. Ale nie dalam rady psychicznie i sie rozwiodlam .brak zaufania i wizja jak on sie z nia kochal stala mi przed oczyma kazdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erctus
tz ze nikt niczego nie dostrzega i pozostaja na swych pozycjach umysłowych i schematach. lepiej sie nie zencie.zwiazek powinien byc rozwojem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja wybaczylam bylemu mezowi. Ale nie dalam rady psychicznie i sie rozwiodlam" czyli jednak nie do końca wybaczyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkyyyyyyyyyy8
wybaczylam;)) ale musialabym dostac amnezji zeby nie pamietac ,ktos kto to przezyl to wie o czym mowie.WYBACZYLAM;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkyyyyyyyyyy8
Mieszkalismy jeszcze razem ponad rok i nosil mnie na rekach bardzo go kochalam albo kocham nadal ,ale zaufanie to podstawa zwiazku a to co mi siedzi lub siedzialo w glowie tego sie nie da przeskoczyc.Moze ktoregos dnia ..znow bedziemy razem ale nie teraz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkkkkkkkkkkyyyyyyyyyy8, no widzisz, w takim razie zależy, co się rozumie pod słowem "wybaczyć" - według mnie jeśli komuś wybaczamy w takiej sytuacji, to znaczy, ze potrafimy stworzyć związek od nowa, pokochać jakby po raz drugi nie przez pryzmat tego, co sie wydarzyło. Jeśli to wraca, w jakiejkolwiek formie, to znaczy, że jednak nie wybaczylismy do końca. To, że się nie ma do kogoś żalu, że nie rozpiera nas chęć zemsty, jeszcze nie znaczy, że się wybaczyło. Ja tak to przynajmniej widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaudka byłem w takiej sytuacji ...po 2 latach zwiazku ..z roczna przerwa...wrocilismy do siebie! to była jakas masakra i udawanie ze jest czad w zwiazku:O wiecej nigdy nie popelnie takiego błedu i nie wejde 2 razy w ta sama rzeke...własnie jak były scysje i kłotnie o byle gówno...to i tak schodzilismy na temat zdrady:O ktora nastapiła:O:O:O...probowac zawsze mozna z tym ze czasami to nie ma najmniejszego sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"klaaudka pamieci nie da sie zresetowac..." skoro tak, to znaczy, ze tak naprawdę chyba nie da się tak do końca wybaczyć ja bym to chyba ujęła w ten sposób, że zresetować może i się faktycznie nie da, ale sądzę, że da się ją wprowadzić w jakiś taki dziwny stan letargu - niby się pamięta, ale się do tego nie wraca, nie uaktywnie się tego myślenia. Według mnie tylko wtedy można próbować NAZYWAĆ to, co się w nas dzieje "próbą wybaczenia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym to chyba ujęła w ten sposób, że zresetować może i się faktycznie nie da, ale sądzę, że da się ją wprowadzić w jakiś taki dziwny stan letargu - niby się pamięta, ale się do tego nie wraca, nie uaktywnie się tego myślenia. Według mnie tylko wtedy można próbować NAZYWAĆ to, co się w nas dzieje "próbą wybaczenia" Klaudka z całym szacunkiem do ciebie...ale niestety musze powiedziec ze gadasz bzdury:O..jak mozesz pamiec wprowadzic w "letarg" ze niby nie pamietasz:O:O... takich rzeczy nie da sie nie pamietac i zapomniec...nawet najwieksza wola działania nie zdziała cudów... "próba wybaczenia moze nastapic tylko wtedy jesli własnie nie zaszła zdrada w zwiazku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×