co sie z nim dzieje

ponad roczny dobry zwiazek, wszystko jak w bajce, wielki szacunek do kobiet - do mnie szczegolnie, facet jakiego ze swieca szukac a ostatnio zaczyna sie psuc, wszystko Go denerwuje byla pewna sytuacja, prosilam Go o cos, On zrobil po swojemu, nie zrobilam awantury i kolejna sytuacja, wtedy ja zrobilam inaczej niz on prosil - awantura z Jego strony, krzyki, ublizanie, nawet ze zlosci uderzyl mnie w noge

Tu chyba kroi się coś grubszego, inna panna, może jemu już na Tobie nie zależy?

i nawet nie przeprosil, powiedzial ze Go do takich nerw dopowadzam, ze nie ma sily, ze kazdy by sie zezloscil

często jak faceci mają coś na sumieniu to podświadomie karzą za to swoją kobietę to taki schemat myślenia: " T y jesteś taka i siaka a ta Mariolka z pracy to by tak nie zrobiła itp" od tego się zaczyna

inna na pewno nie po prostu czuje, że on juz mnie nie szanuje, robi ze mna co chce jest mi przykro, bo facet, ktory zapewnia, ze kobieta to skarb, ze kobiete nalezy traktowac jak ksiezniczke, ze kobiety nigdy nie uderzy a tu takie cos

Każda tak mówi, że napewno nie inna, a póxniej okazuje się cos innego.

rozmawialam to mowil, ze dzialam mu na nerwy, ze nie posluchalam Go i jak go nie slucham to mam sluchac psiej skory szkoda ze ja nie zrobilam awantury kiedy on nie uszanowal mojej prosby

gdy kończą sie różowe okulary i przestaje sie widziec partnera jedynie w korzystnym świetle, partner zaczyna drażnic, irytowac, dostrzega się wady, prywary, drobnostki które w okresie zakochania wydawały się "takie słodkie" a teraz drażnią jak diabli.... każda para to przechodzi, pod warunkiem że ktoś nie zmienia partnerów co miesiąc kończy się faza zauroczenia i to co dalej się będzie dziac zadecyduje czy nadal będziecie razem nie wiem ile miałaś już poważnych związków, ile trwał najdłuższy... mogę tylko podpowiedziec że mój tra 8 lat i po około roku od poznania się róznież przechodziliśmy taki mini-kryzys

bylam wczesniej w powaznym zwiazku, ale zlym, trwalo to za dlugo obecny partner wie co przeszlam i potrafil mi ublizyc, uderzyc a bylam juz bita boje sie, ze sytuacja sie powtorzy

no to sama powinnaś obserwowac faceta i jak sytuacja z biciem i lekceważeniem się powtórzy.... to zakończyc ten związek wcale Ci się nie dziwię że jesteś teraz ostrożna coś mi się wydaje że Ci "romantyczni" faceci którzy kochają za mocno i traktują kobiety jak księżniczki bywają również bardzo zaborczy i zazdrośni, u nich jest cieńka linia między miłością i nienawiścią szybko się angażują emocjonalnie i jeszcze szybciej stają niemili i agresywni

moze to ten etap- zgadzam sie z Toba jak sobie tak teraz mysle to On jest zaborczy, denerwuje sie byle czym i jeszcze to zwalanie winy na mnie a myslalam, ze los sie odmienil, ze mam naprawde szczescie, jak spotkalam Go po tym nieudanym zwiazku

powiedzial mi jeszcze, ze jak wtedy bylam bita, to bylam posluszna i chodzilam jak w zegarku... a teraz mam za dobrze to robie co chce a wcale tak nie jest wtedy prowokowalam czesto te sytuacje, w obecnym zwiazku staram sie, robie co moge, zeby bylo dobrze

Dlaczego się boisz? Potrafisz rozpoznać przykre zachowania, wtedy sobie poradziłaś to teraz poradzisz sobie... lepiej. To co teraz się dzieje, też nie jest bez znaczenia. Możesz zorientować się co chcesz tolerować a czego nie i jasno o tym mówić. Wiesz... w związkach jest taki etap gdy sprawdzamy na ile możemy sobie pozwolić. Pewnie jesteście na tym etapie. Wyrażaj więc swój sprzeciw i to co czujesz, żeby twojemu facetowi nie wydawało się że pod miotłę wleziesz, i to powinno wystarczyć. Jeśli on cię nie uszanuje, niech wypierdala.

Co ci powiedział????! Że jak byłaś bita to chodziłaś jak w zegarku? Tożesz... wpierdolić mu za takie słowa należałoby ;D. A tak serio bardziej: No to wygląda na to że on wykorzystuje twój uraz żeby tobą manipulować. To tak jakby kopał cię w schorowane miejsce. Mam nadzieję że dałaś mu odpór, zasłużyl na zrównanie go z ziemią.

powiedzialam mu, ze nie moge pojac tego ze tak sie zachowal, ze uderzyl- obronil sie ze tylko klepnal, ale dla mnie nie bylo to klepniecie, nie chcial sie posunac za daleko to zamiast w twarz dostalam w noge za to odwrocil kota ogonem, ze on nie moze pojac jak go moglam nie posluchac i nie wiem co w tej sytuacji zrobic

co robic, jak sie zachowywac zeby wiedzial ze zle postapil

zdradził Cię i ma wyrzuty sumienia, szuka zaczepki, otwórz oczy kobieto. a Ty piszesz inną na pewno nie.........hahahahaha a to dobre!!!!! jaka Ty jestes naiwna;) aż Ci pogratuluję

a dlaczego masz go słuchac? spytałaś go? jesteś jego służącą?