piractwo komputerowe

Jak to z wami jest? Czy używacie w domu pirackich programów? Jak podchodzicie do tego problemu? Ja kiedyś używałem pirackiego oprogramowania w domu (Windows, Office...), ale się nawróciłem sam z siebie. Korzystam z wolnego oprogramowania oraz z programów które dostałem razem z zakupionymi podzespołami (jak Nero dodawane do nagrywarki). Na laptopie mam oryginalnego Windowsa XP, a na starym komputerze z 2002 roku czyli z czasów gdy sklepy instalowały pirackie Windowsy na składanych przez siebie komputerach mam Linuksa Ubuntu aktualnie w wersji 8.04. Więc nie piracę w kwestii oprogramowania. Kwestie filmów i muzyki przemilczmy :)...

filmów i muzyki chcesz przemilczec to nie mamy o czym gadać, organizacje antypirackie jak RIAA i jej polskie odpowiedniki tropia bowiem wyłącznie piratów muzycznych i filmowych a programy to jedynie wielkie firmy moga się martwić o ile maja nieczyste sumienie Zresztą ile kosztuja filmy, gry i muza a ile windows każdy wie ....co do tych windowsów to teraz prawie każdy ma legalnego - zawsze sa dołączane do nowych kompów :)

Windows OEM kosztuje koło 300 zł, gra to około 20 30 złotych. Gier pirackich też nie mam, jak chcę w coś pograć to można za 20-30 złotych kupić jakiś ciekawy tytuł z zeszłego czy z przed dwóch lat. Kwestie muzyki i filmów przemilczam bo każdy wie jak jest. I nie chodzi o kupowanie piratów tylko o masowe ściąganie z netu. Choć ja nie ściągam, muzyki nie słucham właściwie i mam tylko parę ulubionych kawałków. A jak mi się zachce słuchać to są radia internetowe. Filmy też za dużo nie oglądam. Jak chcę obejrzeć jakiś tytuł to co prawda ściągnę z netu ale po obejrzeniu kasuje, choc może ciężko w to uwierzyć że kasuję, bo po co mi gromadzić takie rzeczy, oglądałem film to po co mi on, co ja go będę oglądał 20 razy w kółko? a nie należę do ludzi którzy gromadzą filmy i muzykę dla samego faktu gromadzenia by mieć więcej gigabajtów niż ma kolega, nie interesują mnie takie żeczy

Na blaszaku, lapku i maszynach podległych Fedora 9/ CentOS 5 z dobrodziejstwem inwentarza. Kwestia muzyki jak u założyciela tematu, gier nie używam (szkoda czasu, rzeczywistość ciekawsza).

Całe te złdziejstwo niby programów muzy filmów jest sztucznie napędzone, wymuszają coś takiego jak poczucie winy, to bzdura - złodziejstwo jest wtedy gdy mamy doczynienia z wykorzystaniem oprogramowania komercyjnie oraz do handlu, każde inne to idiotyznm do potęgi, jak można kraść coś wirtualnego ? Pojebało sie wszystkim w głowach a szczególnie marnym artystom i aktorzynom, a firmy handlijące softem to już naginanie praw przez nich nie przezzemnie. Co z tego że ściągne film ? czy myślicie że jak nie ściągnę pójde do kina ? nic bardziej my;lnego, a co myślicie że jak mp3 nie ściągne pójde kupić płyte wykonawcy do mpiku ? trzeba być debilem zeby tak myśleć, osoba która chce isć do kina pójdzie, która chce kupić jakiegoś buraka co śpiewa pójdzie i kupi ot co.

do linuksmen Twoje myślenie jest kretyńskie. Czy chciałbyś pracować nad czymś całe dnie a potem gdy to wymyślisz i będziesz chciał zarobić na tym pieniądze by ktoś to skopiował i rozdał za darmo ludziom?

a doda to pani burakowa

Firmy produkujące soft naginają prawo? Korzystanie z softu w domu powinno być darmowe? W takim razie firmy produkujące samochody też naginają prawo i do zastosowań niekomercyjnych powinny rozdawać darmo samochody. Tylko ciekawe czy gdybyś miał taką firmę to też byś tak myślał i rozdawał produkty które ona produkuje za darmo.

Sam myślisz kretyńsko, po co mam rozdawać jak sami wezną, weź sie do roboty a nie szukaj niby piratów i że niby kasa ucieka, a ty raz coś wymyślisz i już na tysiącach kopi byś chciał sie dorobić co ? do roboty lebry śmierdzące. Jak weźnmiesz pomalujesz komuś p[okój raz masz za to zapłacone, jak chcesz drugi raz zarobić pomaluj pokój drugi raz, takie pierdy komputerowae to taka sama spekulacja jak akcje na giełdzie

nie żołądkujcie się, przecież wiadomo, że fizol nie będzie cenił pracy umysłowej, bo on w ogóle nie wie, co to takiego jest :)

do kgkg , uważam że nie masz racji, nie porównuj realnego towaru do mptrójki, uważasz że jak ściągne sobie mp3 z neta to ukradłem ? jak tak komu i jaką krzywdę tym wyrządziłem, taką samą jak kradzież byłki ze sklepu ? czy może większą lub mniejszą, wytłumacz bo nie rozumiem.

hahhaha, praca umysłowa z reguły polega na tym jak wymyśleć aby nic nie robić a zarobić i oszwabić zwykłego człowieka, praca lekarza to takze umysłowa ale ma na bieżąco płacone i non stop musi charować, leczyć operować. Artysta też niech zarazbia, robi koncerty czyli pracuje i za to mu się należy, ale za co ścigać i oskarżać o kradzież kogoś kto ściągnąl mp3 ? widze że wy umysłowcy jesteście wyjątkowo ograniczeni umysłowo , rzygać sie chce jak czytam takie bzdety, mózgi macie wyprane przez media i tyle

nie wspomnę że ci co tu są obrońcami czegoś wirtualnego, spekulacyjnego sami własnie kradną, założe się że coś macie nielegalnego złodziejaszki ukrywający się za netem i prawiący morały

i co kgkg złodziejaszku ? brak argumentów ?