Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jenny_Colgan

Moja totalnie beznadziejna sytuacja

Polecane posty

Hej Chce sie podzielic z Wami moja historia i dowiedziec sie co o tym wszystkim myslicie. Na wstepie chcialabym zaznaczyc, ze jestem osoba raczej latwo popadajaca w irytacje i dosyc nerwowa, ale kiedy jestem spokojna naprawde potrafie byc urocza i mila. Teraz coraz czesciej jestem urocza i mila za sprawa wspanialego M ktorego spotkalam na swojej drodze. Zmienilam sie pod jego wplywem (nie wiem sama czy to na lepsze czy na gorsze). Zanim zaczelam sie z nim spotykac bylam rozwydrzona, lubilam imprezy do rana i morze alkoholu. Na mysl o tych wspomnieniach ktore mam usmiecham sie sama do siebie. Dzis jestem raczej ulozona dziewczyna, ktora nawet jesli idzie na impreze to pije w stopniu umiarkowanym oraz nie podrywa obcych facetow. Wszystko wydaje sie super fajne, ale dzis mialam sprzeczke z moim M. Mam do niego pretensje poniewaz nie potrafi on zorganizowac naszego wspolnego czasu. Wiem, ze to sie moze wydawac smieszne, ale siedzenie codziennie w domu wcale nie ozywia naszej milosci. Tydzien temu powiedzialam mu ze chetnie bym poszla na bilard, kregle czy do kina. On natomiast mial ogromna ochote na seks. Tak wiec dzien w dzien sie spotykalismy i kochalismy do upadłego. Kina, kregli ani bilardu sie nie doczekalam, ale najwazniejsze przeciez ze M jest szczesliwy. Dzis majac caly dzien wolny, obejrzelismy film na komputerze i ... to by bylo na tyle. Przyparlam go do muru i swoim zlym nastrojem staralam sie dac do zrozumienia ze mam ochote gdzies wyjsc. Uslyszalam tylko pytania czemu sie denerwuje i co jest nie tak. Pojechalismy w koncu na bilard, ale wszystkie stoly byly zajete. Powiedzialam mojemu M ze nie jest kreatywny i boli mnie to ze nie mozemy ze soba fajnie spedzac czasu, na co on obrzucil mnie oskarzeniami ze i tak sie spotyka ze mna caly tydzien majac studia na glowie. Ze spedzamy ze soba mnostwo czasu a mi jeszcze cos nie pasuje itd. Zirytowalam sie maksymalnie, bo przeciez jesli nie ma czasu to nie musimy sie dzien w dzien widywac (tym bardziej ze siedzimy razem w domu). No ale oczywiscie on stwierdzil ze ja moglam sie domyslic (oczywiscie jestem wrozka) ze on ma tyle do zrobienia itd. Brzmialo to wszystko tak, jakby spotykal sie ze mna tylko po to, zeby mi nie sprawic przykrosci (?) czy cos takiego. W ogole doszlam do wniosku ze skoro ja tak bardzo zmienilam sie dla niego, on moglby wykrzesac troche sily od siebie i z domatora zmienic sie w czlowieka, ktory chociaz czasem wysadzi nos z domu. Zapomnialam dodac ze przyjechal dzis do mnie z aparatem i powiedzial ze liczyl na sesje zdjeciowa jesienna. Oczywiscie prosze bardzo, tyle ze wczoraj bylam na oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki, a poza tym bylo 7 stopni w porywach do 10 i cholernie mrozny wiatr. Warunki i modelka w sam raz na sesje. Zapomnialam dodac ze w miedzy czasie padal deszcz. Oczywiscie uslyszalam ze on sklada propozycje, ale ja z nich nie korzystam. Ludzie! jak isc robic zdjecia w takiej sytuacji?! A druga propozycja byla wyprawa do nowo otwartej galerii handlowej. Brawo. W niedziele na zakupy do miejsca, gdzie pewnie jest pol miasta. Ekstra rozrywka. Przepraszam ze tyle napisalam i tak chaotycznie ale po prostu jeszcze targaja mna emocje. Jesli ktos to wszystko przeczyta to gratuluje i prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze musicie pogadac to ze powiesz to innym mniej Ci pomoze niz jakbys to powiedziala jemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam z nim. Powiedzialam to wszystko, moze nawet wykrzyczalam. Jaki efekt? Zaczal sie tlumaczyc tak jak pisalam, tym ze ma inne zajecia, ze mu przykro ze mowie ze nie jest tworczy itd. Obwinia mnie, ze to ja powinnam organizowac nasze randki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale nie wiem czy wiesz jak sie wyglada po wizycie u kosmetyczki, ktora zafundowalam sobie sama dla jasnosci! Czesciej place za nasze wyjscia niz on, wiec nie sugeruj prosze ze jestem materialistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, ale nie wiem czy wiesz jak sie wyglada po wizycie u kosmetyczki, ktora zafundowalam sobie sama dla jasnosci! Czesciej place za nasze wyjscia niz on, wiec nie sugeruj prosze ze jestem materialistka. Ponadto kreatywne spedzanie czasu nie wiaze sie z wydawaniem wielkich pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc100500
Jestescie siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile Ty masz lat kobieto...
a jesienna sesja zdjęciowa... wiatr, od czasu do czasu deszczyk... Ja dzisiaj byłam ze swoim Miłym - przemierzyliśmy ze 20 km, cudownie!!! Potem wyczyścił mi ubłocone butki, a ja zrobiłam zapiekankę... A moja cera??? Na pewno nie zaszkodziła jej jesienna cudowna aura!!!! A z Ciebie jakieś takie niezadowolone stworzenie... kino, kręgielnia -tam to jest wymarzone powietrze dla naszej gębusi...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kobieto, jakbys miala czerwona, napuchnieta twarz na pewno nie marzylabys o niczym innym tylko o tym zeby ktos robil Ci zdjecia :) gratuluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile Ty masz lat kobieto...
:D :D :D a może on chciał zrobić zdjęcia pięknej Pani Jesieni ... Nam udały się znakomicie .... a mnie na żadnym zdjęciu nie ma... A spacer fantastyczny, pełne 5 godzin - PRZYRODA, ON I JA ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie niestety zastanawia ciągle to jedno zdanie, które zdaje się być esencją problemu, którego autorka W SOBIE totlanie nie widzi a mianowicie : \"Mam do niego pretensje poniewaz nie potrafi on zorganizowac naszego wspolnego czasu\". A przepraszam bardzo, Ty jestes jakąś królewną i potrzebujesz błaznów, żeby Ci umilali czas, czy jak??? skoro taka strasznie jestes chętna na te wyjścia (w sumie zrozumiałe po całych tygodniach nicnierobienia) to SAMA RUSZ GŁOWOĄ I COŚ WYMYŚL, zaproponuj. Czekasz z założonymi rękami aż facet będzie kreatywny, a Ty co?????? Jestes z obowiązku zwolniona niby jakim tytułem????? Zresztą poszliście na t ekręgle, (czy bilard, nie pamietam, nie było miejsc a Ty miałas pretensje do faceta? :o ). Jak Ci nie pasuje ciągłe siedzenie w domu, skoro nie masz ochoty w tym dniu na seks tlyko na zrobienie czegoś innego niż siedzenie w domu to SAMA pomysl i coś zaproponuj. Takie to trudne, cyz jak? dlaczego zwalasz całą winę na faceta???? Jak jets brzydka pogoda to kupcie sobie puzzle i układajcie, jak wam się nudzi. Albo zróbcie sobie coś spontanicznego, nawte głupkowatego, tanim kosztem, ale cos, co spraiw, że nie będziecie sie nudzic w tych 4 ścianach. Facet się bezsensu tłumaczy bo nie wie, o co Ci chodzi. Pewnie jak przyłaził do Ciebie to nawte nie pisnęłas mu słówkiem, że wolalabys inaczej spedzić czas, wiec facet przychodzil bo myslalam, ze tka lubisz, a potem mu ni z gruchy ni z pietruchy walnelas, z enie jest kreatywny. Sama się zastanów nad swoim zachowaniem autorko droga!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otoz problem tkwi w tym, ze mu od dawna mowilam ze chcialabym gdzies pojsc, w kazdej chwili napomykalam o tym, ze bym sie z checia wybrala do kina, a on nic! A jesli chodzi o to ze ja nic nie inicjuje to nie wspomnialam o tym, ze jak juz gdzies idziemy to wlasnie z mojej inicjatywy! Wczoraj go namowilam zebysmy pojechali na grzyby i bylo ekstra, wczesniej zaproponowalam pizze, tez pojechalismy. Ale problem tkwi w tym ze jesli ja nic nie powiem to siedzimy w chacie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, powrócę do tego znaczącego zdania, skoro sama piszesz, że to WASZ WSPÓLNY CZAS to chyba oboje jesteście za niego 'odpowiedzialni', każde z Was powinno brać jakiś udział w organizowaniu tego wspólnego czasu, nie uważasz? Jesli facet jest mało kreatywny to Ty się wykarz! Ugotujcie coś, zróbcie sobie wycieczkę autobusem od przystanku początkowego do końcowego, idźcie do teatru raz od święta albo do knajpy na byle herbatę, żeby kasy nie wydawać, wejdź na stronę ww swojego miasta, może sa jeszcze jakieś zakątki teog miasta, których jeszcze nie zwiedziłaś? Może sa w Wasyzm mieście jakies aktualne atrakcje? Przeciez to nie tka ciężko cokolwiek wymysleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile Ty masz lat kobieto...
Wiesz, dla mojego lubego nie ma znaczenia jak wyglądam uprawiając sporty - mam prawo być spocona i niezbyt czysta po przejechaniu rowerem 40 km, na nartach bez makijażu, ale z tłustym kremem na mordzie też nie wyglądam pięknie... ale ja z nim spędzam czas wolny, wspólnie bawimy się i odpoczywamy... A jeszcze Ci powiem, że najpiękniejsze moje fotki to nie te zrobione na balach, ale właśnie w plenerze - w grubej czapie, z roztarganym włosem, zmęczona po wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhm...no Twoja ostatnia wypowiedź nieco lepiej wytłumacza sytuację...Powiem Ci, że skoro faktycznie, ciągle tylko Ty inicjujesz jakieś 'zabawy' to warto pogadać z facetem, CHOCIAŻ powiem Ci, że mój mąż za czasów narzeczeństwa i chodzenia też nie był jakiś megakreatywny niestety :o może to jakaś taka przypadłość zakochanych facetów, że zamiast myśleć o atrakcjahc myslą tlyko o ukochanej i zamiast coś robić wspólnie oni by się tylko 'w oczy wpatrywali' :P nie wiem...pogadaj z nim, tylko sie nie drzyj bo faceci nie lubią takich sfrustrowanych trzpiotek...jak go wezmiesz na współczucie to prędzej Ci przytaknie i coś zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciesze sie ze masz tak wysoka samoocene i serdecznie Ci gratuluje :) ja mam teraz potworne problemy z cera i niestety nie cieszy mnie moj widok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze boli mnie to tym bardziej, bo mam kolege ktory swojej ukochanej fundowal naprawde swietne rozrywki. A to wypad poza miasto, a to wspolne smazenie schabowych, a to wypad na grilla itd. Mam porownanie i wiem ze ja bym byla szczesliwsza robiac takie rzeczy ze swoim facetem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moż epo prostu na razie, skoro on nie umie, to mu pokaz, jak fajnie można spędzac czas niekoniecznie w domu. Moż eon nie miał do tje pory zapału, bo nie widział potrzeby? Pokaż mu, co Ci się podoba, sama coś zorganizuj jeden drugi piąty dziesiąty, to facet może się też wkręci i już mu sie tez w domu siedziec nie bedzie chcialo tylko coś sam z czasem wymysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz sekata, czasem po prostu czlowiek po wielu probach ma juz dosyc. On jest we mnie strasznie zakochany, moglby siedziec i sie miziac i nic innego nie robic. Ja tak nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, jesli marzysz o takich 'wypadach' to dlaczego chcesz cierpieć i 'wiecznie marzyć' zamiast po prostu zrobić to, co Ci się podoba, na co masz ochote zamiast czekać w nieskończoność aż Twoj facet coś wymyśli? Twoj facet NIE JEST tamtym facetem koleżanki, może akurat jej facet wymysla fajne rzeczy ale np. nie sprząta po sobie albo ma jakies inne wady, których Twój facet nie ma? Bo rozumiem, że Twój jest ogólnie fajny tylko z ta kreatywnością jest na bakier? Moż eon jest typem takieog szalonego romantyka ale ma wiele innych zalet, zamiast buczec na niego i siedzieć w domu, po prostu nie myśl o tym, że to Ty znowu coś wymyśliłaś tylko po prostu to zróbcie i tyle, przeciez jak już się wybierzecie gdzies, to nie jest waż,e kto to zaproponował, tylko ważne to, że ten czas razem jakoś fajnie spędzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiuiuuiui
hej czy ty przypadkiem nie jesteś z białegostoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz sporo racji, ale po prostu dzis juz mnie poniosly nerwy. On dobrze wie czego ja oczekuje, ale nie robi nic co mogloby spelnic te oczekiwania. Ogolnie on jest ok. Po prostu chcialabym zeby czasem on sie postaral, a mam dosyc sluchania durnych wymowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym widzis,z facet w końcu przyszedł z tym aparatem a Ty go zjebalas, ze sie wyglupil bo w taką pogode, Ty po oczyszczaniu twarzy itd....to moglas go w ogole uprzedzic, ze dzisiaj sie nie spotykacie, a nie jak juz facet cos wymyslil to dostal jeszcze po glowie. Mogliście przecież iść na ten spacer, ale moglas go poprosić, że dzisiaj źle sie czujesz bo masz nie z afajną buzię i dzisiaj może sesja ale przyrody, a Tobie zrobi foty w jakiś inny dzień? Nie dało się tak czy o co chodzi? Nie motywujesz go takim zachowaniem, a skąd on mógł wiedzieć, że Ty się nie chcesz pokazywac bo jestes po oczyszczaniu twarzy? To facet na Boga! Ty bedziesz na niego zla a on wiecej nic nie wymysli bo sie bedzie bał, że nie ten dzien, nie ten czas, że tobie coś akurat nie bedzie pasowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ale mowilam mu o tym ze nei wygladam najlepiej, juz wczoraj to pisalam. To ze jest facetem to nie zwalnia go od myslenia prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia2222
powinniscie pojsc na kompromis w tej sytuacji. On chcial isc zrobic zdjecia ale ty niechcialas bo pogoda nieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyno, żaden ŻADEN facet sie nie domysli, że skoro mowisz, ze nie najlepiej wyglądasz to znaczy ze zle sie w tym dniu czujesz, wolisz nie pokazywać do ludzi itd. Faceci z reguły zresztą nie dostrzegają tkaich rzeczy i nawte pewnie by różnicy na Twojej twarzy nie zauważył, gdybyś sama o tym nie wspomniała....Nie możesz liczyć na to (a przynajmniej w początkowej fazie związku, mam na mysli chodzenie) że Twoj facet bedzie Ci czytał zmysli bo to jest nie mozliwe z prostej przyczyny udowodnionej naukowo: TO JEST FACET. Oni się nie domyślają :) Im trzeba powiedziec jasno od razu, a nie coś półsłówkami ściemniać albo tłumić emocje w oczekiwaniu na zmieniy, bo gdy one nie nadchodza a facet jest dalej w błogim mniemaniu, że wszystko jest w porządku, kobita nagle (dla niego) niz teog ni z owego wybucha i facet udaje glupa bo nie wiedzial w ogole sie nie domyslal takieog problemu, udaje wariata, ktory nie wie o co w ogole tej kobiecie chodzi albo sie glupkowato tlumaczy, cyzm jeszcze bardziej dobija kobite, ktora se zdąży dopowiedzieć do tego tlumaczenia 100 innych podtekstów, co zresztą sama zauważ- zrobiłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia2222
facet ktory jest domatorem jesli tak to rozumie niezmieni sie w lwa salonowego.Musisz z nim otwarcie porozmawiac ze mialabys ochote czasami gdziesz razem wyskoczyc.Pisalas ze sie zmienilas, przestalas szalec, ale jak widac zaczyna ci tego brakowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o tym ze im trzeba wszystko powiedziec, ale jakos nie umiem tego wcielic w zycie, wole mu cos zasugerowac niz rabac prosto z mostu. ciezko mi to zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×