Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nikita z Sanoka

kocham go ale przestał mnie pociągać - co robic??

Polecane posty

"Ty chyba nie masz zbyt wiele szacunku dla swojego męża" ano nie mam. w ogole męża nie mam. po co mi mąż jak mi wystarczy kochanka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlaczego sie wypowiadasz na tematy o których nie masz pojęcia?? załozylam ten topik, bo szukam pomocy i porad od osób które to rozumieja i moga pomoc, a najlepiej same sa w podobnej sytuacji i wiedza co czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka, pssst. sonduje jej mózg na ile jej na nim zależy ;) i jak widac zalezy ;) dobra ide brac sie do pracy, a tu tak fajnie jest na babskim forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam juz wczesniej ze mam 27 lat - to chyba nie jest wiek podlotka co nic o życiu nie wie? i nie musisz mnie sondowac czy mi na nim zalezy, bo zalezy mi baaardzo... inaczej bym sie nie zastanawiala tylko odeszla - nie jestem z tych co to boją sie byc same wiec musza kogos miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita, spokojnie. czy nie musze sondowac to ja wiem, nie Ty.teraz swoje wiem.rady ci tu nie dam i nie łudź się ze znajdziesz na kafeterii ani nigdzie indziej. decyzję bedziesz musiala podjąć sama w opaarciu o to co ci serce dyktuje Pozdrawiam i życzę właściwych wyborów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka, ano fakt, zapomnialem cholera. facet to sam sobie najczesciej wymysla rozwiazanie aczkolwiek czasami ktos cos podpowie, sam to zauwazylem. w sumie dobrze dac taki top na kafeterii i popatrzec co ludzie gadaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze nikt za mnie decyzji nie podejmie ale tak jak mówi brunetka - trzeba sie czasem wygadac i zasiegnac paru opinii zewnetrznych, nawet obcych ludzi... samo rozmawianie o tym pomaga.. a poza tym, tak to juz w zyciu jest ze łatwo sie rozwiazuje cudze problemy a ciezko swoje, wiec... pogadac nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita, no :) to co planujesz z tym zrobic? masz do wyboru pare scenariuszy ;) podpowiem ci ze mnie akurat rzucila kobieta w Twoim wieku :P moze to dobre rozwiazanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłosć to to nie jest, na pewno, no może taka przyjacielska, nigdy nie wyszłabym za FACETA, KTÓRY MNIE NIE POCIĄGA, JEŚLI DWOJE LUDZI ROZUMIE SIE W ŁÓŻKU TO I W ŻYCIU SIĘ ZROZUMIEJĄ I TO JEST ŚWIĘTA PRAWDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooooo tu się akurat mylisz :) Fakt, że fajni eby było że jak ktoś kogoś koch ato żeby jeszce ta osoba go ciągle kręciła, nawet kolejne 20. 30... lat tak samo. Jestem natomiast żywym przykładem na to, że dwoje ludzi w łóżku może się świetnie rozumieć ale w życiu... niestety niekoniecznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samoale odwrotnie
mam to samo;))ale odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że w życiu OK a włóżku nie..? tez tak miałam, rozstaliśmy sie w końcu :( Myślałam, z ejak coś zagra miedzy dwoma osobami, bedzie żar, iskkra, obłęd w oczach to wszystki inne jakoś się ułozy. Co za pomyłka... N a początku na pewnotak bo oboje chcieliśmy tego i mysleliśmy o sobie poważnie ale jednak różnice chcrakterów są chyba nie do pokonania :O powiedziałabym brzydko - jak nie urok to sraczka :P ehh :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz przerabialam zwiazek oparty wyłacznie na fascynacji fizycznej i wiem ze to ma krótkie nogi i nie moze sie udac :( mam nadzieje ze jak jest na odwrót to uda sie cos uratowac? moze jakas czasowa separacja? moze zatesknimy za sobą/cos sie zmieni? czy ktos cos takiego z was przerabial kiedys? rozstanie czasowe ale nie definitywne i jak sie skonczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mówie ze nieżyciowe jesteście :P wzdychać do cudów bedziecie :P jest albo taki facet albo taki i trzeba to zaakceptowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma tak zeby na dłuższą metę facet wytrzymał granie tych dwóch ról :P albo bedzie dobry do kochania i na tatusia sie nada albo dobry do p....nia i na kochanka jak znalazł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widz widze... pewnie namieszałes już w niejednej damskiej głowie i sercu " wtedy kochanki szukalem, teraz moge pograc role męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brunetka - na dłuższą metę raczej nie będzie :P chociaz moze... ;) Nikita - bo jej nakłamałem i ostro nawrzucalem ale juz jej dosyc mialem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×