Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vfgjukolo

JAKA JA GLUPIA CO JA NAROBILAM !!!

Polecane posty

o, znalazłam - po prostu nie wierzylam mu w cos bo juz mnie oszukal ostatnio z tym i pytalam go czy napewno mowi tym razem prawde raz naciągnięte zaufanie ciężko odzyskać i on też powinien o tym wiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
chłopak też miał powód. bo ileż do cholery można udowadniać, że się nie jest kłamcą? postawcie się w jego sytuacji. mówicie do dziewczyny: idę do kibla się wysrać, a on z ryjem: napewno? jesteś pewien, że idziesz się wysrać? bo coś mi tu nie pasuje... chyba ściemniasz, bo srałeś godzinę temu, a człowiek sra góra dwa razy dziennie! Każdy by się wkurwił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
miało być: ona z ryjem* :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,nara k**wa frajerzyno\'\' czy tak zwraca sie do chłopaka dziewczyna ktora ponoc go kocha ?:D ta wasza piekna kobieca moralnosc kalego :D wkurwiła go baba ciagłymi zarzutami i mu pusciły nerwy -> rzuc gnoja , a ze ona mu pojechała jakos nikt nie zauwazy - a nawet jak zauwazy to powie ze on ja sprowokował :D a moze on tez został sprowokowany ? ile mozna w koncu znosic dziwne podejrzenia i słuchać \"czy napewno mowisz tym razem prawde\" ? patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalambaka "raz naciągnięte zaufanie ciężko odzyskać i on też powinien o tym wiedzieć..." no skoro nie ufa, to nie powinna byc z nim w zwiazku. bo co to za zwiazek bez zaufania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też uważam, że to dziwny związek jakiś:) chyba zostałam źle zrozumiana, bo ja absolutnie nikogo w tym temacie nie bronię, obydwoje zachowują się jak matołki - a prawda i tak leży zawsze pośrodku... nie zmienia to faktu, że nawet jeśli wystąpiły jakieś - bezpodstawne czy też nie - zarzuty, to można sprawę wyjaśnić rozmową, bez wyzwisk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
a on jej przecież nie wyzywał. "jebnij się w łeb" to chyba nie jest wyzwisko... co innego jak on sam by ją jebnął. może w sumie jak by ją raz jebnął, to by zrozumiała, zmieniła pewne zachowania... każdy człowiek popełnia błędy, bo jest tylko człowiekiem, ale to nie jest odrazu powód, by mu to później wytykać na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyny co ma się j....ć
Widzisz, nie pozwolenie sobie na takie traktowanie nie polega na tym, że wyzwiesz chłopaka czyli zachowasz się tak sama jak On. I nieważne, kto zaczął. Dałaś się sprowokować i odsłoniłaś swój brak pewności siebie, swoją niską samoocenę, swój brak opanowania . Krzyczą i wyzywają ludzie, którzy właśnie tacy są. Ludzie asertywni potrafią powiedzieć "nie" spokojnym tonem a dźwięczy to "nie" jak stal. Asertywności można się nauczyć lub przychodzi z wiekiem. W rozwiązywaniu konfliktów bardzo pomaga poczucie humoru. No ale tego wyćwiczyć się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się. Ale ja chyba tak samo zareagowałabym, jakby facet do mnie powiedział "j... się w łeb" - i sorry, ale uważam to za wyzwisko w stosunku do osoby, którą ponoć się kocha... tak samo jak i "frajerzynę" i te wszystkie inne... a taki związek to powinni chyba zakończyć, będzie dla nich lepiej - on oszukuje, ona się czepia, swoją miłość do siebie dosyć dziwnie wyrażają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to troszkę kicha... - jak dla mnie masz dziwne podejście do życia z facetem, uważasz, że swoje racje powinien argumentować siłą? Czy też może uważasz, że j... to takie po prostu normalne zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
kalambaka - nie napisałam, że używanie siły jest rozwiązaniem. ale niektóre dziewczyny naprawdę zachowują się tak, że czasami na otrzewźwinie przydałby im się nawet liść. właśnie na przykład za takie odzywki: "kurwo frajerzyno" Na litość boską, co to kurwa miało być? tak się mówi do kogoś kogo się kocha??!! i nieważne kto zaczął. on do niej jedno zdanie, a ona całą lawiną: wieśniaku, chamie, frajerze... skoro stać ją na tekie słówka, to też na bank nie raz z jej ust poleciło: "jebnij się łeb". a moje podejście do życia z facetami jest chyba nie najgorsze, skoro od 8 lat jestem z chłopakiem i nigdy nie powiedziałam do niego: "nara kurwo frajerzyno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie zwracam honor:) ale czy on do Ciebie mówi "j... się w ten pusty łeb"? Bo ja stanowczo wolałabym np. "kochanie, zajmij czymś Twoją chwilowo pustą główkę i nie podejrzewaj mnie o coś, czego nie robię - cmok";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
a co do ich związku: wcale nie uważam, że powinni się rozstać. bo to nie jest rozwiązanie. bo dziewczyna powinna zmienić swoje zachowanie, a nie chłopaka. zmiana partnera nie jest tu wyjściem z sytuacji, tym bardziej, że jak napisała, kocha chłopaka. moim skromnym zdaniem powinna się zastanowić, dlaczego tak do niej powiedział. i może jakieś tabletki uspakajające by się przydały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to troszkę kicha... - ja uważam, że obydwoje powinni się zastanowić nad sobą, jeśli chcą ze sobą być razem... i obydwoje powinni ciuteczek więcej szacunku do siebie stosować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
a właśnie, że usłyszałam kilka razy, że mam się jebnąć. ale jak na przykład po 3 latach związku mówiłam do niego: nie kochasz mnie, skoro wolisz iść z kumplami połazić, niż ze mną na zakupy, to niby jak inaczej miał zareagować?? ale to na szczęście było dawno i wiele od tego czasu zrozumiałam i zmieniłam. w sobie. bo chłopaka napewno nie zmienię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze, że u Ciebie wystarczyło tylko faktycznie trochę zmienić swoje zachowanie i jest ok:) gratuluję:) ale nie zawsze bywa tak słodko, niestety, coś o tym wiem, i "j... się w łeb" naprawdę zamienia się w j... w łeb... ja nie osądzam, czy powinni się rozstać, czy nie, bo to nie moja sprawa. Ale na pewno trwają w jakimś dziwnym związku, z którego chyba obydwoje nie są do końca zadowoleni, sądząc z opisu sytuacji. On kłamia, ona mu nie wierzy, wynika z tego niepotrzebna awantura i niepotrzebne słowa, które z czasem mogą stać się coraz gorsze, jeżeli od razu nie dojdzie do wyjaśnienia sytuacji. Dlatego uważam, że w tym akurat wypadku powinni się zastanowić nad sobą obydwoje. a i jeszcze jedno - mówiąc "on zaczął", przynajmniej ja miałam na myśli to, że cała sytuacja zaczęła się od tego, że już raz okłamał... gdyby tego nie zrobił, nie byłoby dalszego ciągu. Chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
oj już nie wierzę, że ona chłopaka nigdy nie okłamała. też ma pewnie wiele za uszami. naukowo jest udowodnione, że to kobitki mają większe zadatki na kłamczuchy :P ale on napewno nie wypomina jej tego co krok. bo chłopak nie chowa tak długo urazy. jednym uchem wpuści i wypuści i po temacie. a dziewczyna? nie dość, że zrobi z igły widły, drąży temat przy każdej okazji, sama się nakręca i jeszcze wbija szpilę przez najbliższe lata. a pózniej zdziwinona bidulka, że chłopak kazał jej się jebnąć. brutal niedobry, a ona taka niewinna, skrzywdzona istotka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna źle zareagowała, ale stało się już i nieodstanie... kiedyś usłyszałam coś w podobnym tonie, to powiedziałam tylko, że nie życzę sobie, żeby tak do mnie mówił, bo nie jestem jego kolegą i jeżeli chce się do mnie tak odzywać to może nie robić tego wcale... bo chamstwa chamstwem się nie naprawi -ot co poza tym my nie wiemy jak wyglądały ich relacje poza tym jednym \"dialogiem\" - no bo jeżeli używają w rozmowie słów ogólnie przyjętych za \"brzydkie\" to może te słowa wcale nie były takie straszne... z drugiej strony jeśli dziewczyna pozwoliła sobie, żeby kilkakrotnie chłopak do niej tak mówił, to on się przyzwyczaił i taki efekt, że jemu to nie sprawia żadnego problemu takie odzywanie się... a poza tym normalny facet chwycił by kobietę mocno za ramiona i powiedział, żeby się otrząsnęła i przejrzała na oczy czy coś w tym stylu, a nie zaraz \"jebnij się w łeb\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to troszkę kicha...
wogóle to autorka tego topiku już dawno nie czyta tych naszych wywodów, a my tu się ścieramy jak gówno w betoniarce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×