WIELKI BŁĄD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

przyjaźnilam sie od dzieciństwa z jednym kumplem...zawsze mi sie podobał. Jednakże w przeciwieństwie do mnie był bardzo bogaty i to mnie niejako odstraszalo..wiec od samego początku nastawilam sie na zwykla przyjazn i bylo ok. Czesto równiez myslalam ze ktos taki nie spojrzy na taka jak ja jako na partnerke. Spotkalismy sie po dluzszej przerwie jakis czas temu. On ma dziewczyne planuje z nia slub, ja jestem wolna. Przyszedl do mnie w odwiedziny i w trakcie rozmowy mnie pocalowal. Bylam w szoku bo byl dlam nie jak brat no i jak pisalam wyzej. Zaczal mi pisac w sms ze zawsze mu sie podobalam etc. stwierdzilam ze trzeba to wyjasnic i spotkalismy sie tym razem u niego...przy piwku troszke pogadalismy i dosyc mielismy w sobie alkoholu zaczal znowu mnie calowac..ja bedac pod wpływem uleglam i zaczelismy sie rozbierac. Nie wiem czy to efekt stresu polączonego z alkoholem ale nic z tego nie wyszlo:/ Stal mu a kiedy mialo przyjsc do rzeczy to opadl..ja sama nie moglam sie odprezyc czulam sie spieta..w pośpiechu sie ubralam i wyszlam..czuje sie zażenowana:( jaka głupia bylam:( zaluje:/ Po co do tego dopuscilam:(

nikt nie wesprze??:(

JA bym wsparla, ale strasznie dlugie to jest:O

to skróce..moj przyjaciel od wielu lat postanowil mnie bzyknac( oboje bylismy pod wplywem alkoholu) i nic z tego nie wyszlo! zaluje ze uleglam wogole..czuje sie zażenowana:(

dzisiaj to było?

Gdyby mu nie opadł nie byłoby problemu

laske z polykiem mu zrob jutro i bedzie wszystko okej

wczoraj...zreszta co to za różnica.. Jak ja mu teraz w oczy spojrze. Zreszta co mu odbilo przeciez on ma dziewczyne..to jakas pomylka..chce sie zapasc pod ziemie:(

ludzką rzeczą jest upadać, ale szatańską trwać w upadku. Powiedz mu prawdę jak się czujesz po tym, że on ma dziewczynę, że byliście po alkoholu, że załujesz. I głowa do góry, ludzie gorsze rzeczy robią ;)

e napisal mi sms..ze to wszystko przez alkohol ze sie zestresowal itp..ze tyle razy sobie nas razem wyborazal w tej sytuacji i kiedy nagle do niej doszlo nie wyszlo:/ Ja mu napisalam ze to byl blad i nie moze sie to powtorzyc ze szczescie ze do niczego nie doszlo i zebysmy zapomieli o sprawie. On odpisal zebysmy sprobowali jeszcze raz,,ze napewno teraz sie uda:( co on bredzi..w zyciu juz nie dopuszcze do takiej sytuacji, przez to wszystko nie mam ochoty go widziec:/

to jednak byl blad:O:P to nie powinno sie zdarzyc, a juz na pewno powtorzyc:P przeciez on ma DZIEWCZYNE:P

Z czego Ty robisz aż taką tragedię?

przed chwilka znow napisal..staram sie mu tłumaczyc a on odpisuje ze przeciez nic takiego sie nie stalo:/ Mysle ze mu tez jest głupi i ze boi sie ze ja pomysle ze nie podolal( ale tak nie jest) i pewnie chce to naprawic..tylko juz ze mna mu sie to nie uda:/ mam uraz i czuje taka niechcec do niego..szkoda mi tylu lat przyjazni:/ zniszczylismy w jeden wieczor:(

musisz być śliczniutka skoro jest na Ciebie taki napalony ;) jak lilia ;) "Kobieta jest jak lilia - subtelny nie ośmieli się jej dotknąć, ale przyjdzie osioł i ją zeżre" nie daj się zeżreć osłu ;)

romantyk85 - ciekawie powiedziane..daje do myslenia:) Dzieki za odzew..ale spokojnie nie dam mu sie...nie ma szans:/ tylko musze wykombinowac jak wyjsc z glowa do gory z tej sytuacji:/

jak mu się nie dasz to już będzie wyjście z głową do góry :) i nie rozpamiętuj tego co było, na przeszłość nie mamy wpływu więc lepiej się skupić żeby przyszłość była od niej lepsza :)