Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magister z korporacji

koleżanka proponuje mi kolacje zaznaczając , że niezobowiązujaca

Polecane posty

Gość magister z korporacji

mam pytanie : czy ja musze placic za te kolacje? przeciez nie bede mial z tego nic poza tym , że zjem w towarzystwie kolezanki cos tam. jak z tego wybrnąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nber
powiedz ze szkoda ci czasu na kloacje w restauracji .,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsadsads
Musisz ja zaspokoic po kolacji (np ustami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe+++
no jasne, że musisz sie odwdzięczyć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magister z korporacji
problem w tym , ze wlasnie ona mi daje do zrozumienia , że kolacja ze mna tak czyli wyzerka ale sniadanie ze mna to bym to sobie z glowy wybil. czyli smaku sobie narobie a ona się na gapę nażre i mi powie : lecz niestety! i znow bede z penisem po prosbie ganial. a koszta poniosę. nie ma glupich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggfgdfgdfgfd
"czy ja musze placic za te kolacje? przeciez nie bede mial z tego nic" buahaha i jak tu wierzyć mężczyznom???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×