CZY SPOTKALIŚCIE SIE Z TAKIMI OBJAWAMI - pomóżcie!!!

moja siostra od dwóch tygodni miała wysoką gorączkę, utyła 3 kg, ale dlatego, ze tyle wody zebrało jej się w organiźmie, cala jest napuchnięta, boli ją głowa, wymiotuje, od niedzieli jest w szpitalu, miała kompleksowe badania, a lekarze rozkładają ręce, gorączka się utrzymuje, znaczy organizm walczy, alenikt nie wie o co może chodzić. może ktoś z was się z tym spotkał i podpowie cokolwiek, comoze sami moglibyśmy zasugerować lekarzowi, zaczynam już panikowac, a siostra podejrzewa wszystko co najgorsze,a ta niepewność i niewiedza najbardziej ją dobija!!!! dziękuje z góry za wszelką pomoc!

to jest po prostu szok..pacjencie wylecz sie sam...az strach chorowac, zebym ja sama musiala lekarzowi podac diagnoze...za niedlugo bedzie trzeba ze swoim stetoskopem przyjsc i samemu sie zbadac...jestem przerazona wspolczuje Wam, na prawde, zycze zeby wszystko sie wyjanilo i zeby siostra wrocila do zdrowia

Nie napisałaś jakie badania miała wykonywane. Czy miała robione: USG, antybiogram, RTG, jakie badania podstawowe były robione?

Badanie krwi? OB?

dziękuję! wiesz na początku, myśleliśmy ze to normalny wirus, jaki się często przydarza, grypa żołądkowa czy cos w tym stylu, dostasła ntybiotyk, ale nic nie pomagał, robiła wyniki i wyszlo, ze ma niski poziom limfocytów, czyli słaba odorność, reszta normalnie, szwagier i ona są dobrze sytuowani, zabrali ją do najlepszych klinik w mieście, nawet do Akademii Medycznej załtwili wejście, a lekarze kiwają glowami, ze nie mają pojęcia co jest grane!!!! nie wiem sama co robić:-(

tak to wszystko miała robione, morfologię, gastroskopię, mocz, ob, nic nie wykazało

Witaj! Odpowiadam na Twoj temat, poniewaz mialam takie same obiawy dokladnie jak twoja siostra. Wysoka gorączka, opuchlizna, zaczelam tyc w oczach, a do tego wymioty po kilka razy dziennie. Dopiero po tygodniu pobytu w szpitalu, lekarze ustatlili ze to SEPSA. Mysle, ze w przypadku twojej siostry jest to mozliwe, bo objawy identyczne. Zasugeruj to lekarzowi, to bardzo niebezpieczna choroba i czym szybciej postawia diagnoze tym lepiej. Tak dla formalnosci: Sepsa to zagazenie krwi, co za tym idzie, calego organizmu. Trzymam kciuki za Twoja siostre!

zakazenie* mialo byc, a nie zagazenie...sorry

alenikt nie wie o co może chodzić. może ktoś z was się z tym spotkał i podpowie cokolwiek, comoze sami moglibyśmy zasugerować lekarzowi, zaczynam już panikowac, a siostra podejrzewa wszystko co najgorsze,a ta niepewność i niewiedza najbardziej ją dobija!!!! dziękuje z góry za wszelką pomoc! jak to nie pojmuje lekarze to super spece :o

zloty, poczytaj wyzej dokladnie. napisala przeciez jakas dziewczyna ze miala to samo. pozdr.

KURCZE KAFE NIE DZIAŁALO, to nie mogłam odpisać. co do sepsy, sama o tym myślałam i powiem szczerze, ze jak zwierzałam sie w pracy, to również sugerowano sepsę, a ostatnio jest to dosć powszechne, wiec nie wiem czemu tego nie wykluczą najpierw, a lekarz mi powiedział na sugestie o sepsie, że ciężko ja wykryć i czasem okazuje się, ze dopiero na zaawansowanym etapie okazuje się,z e to sepsa

u mnie wykrylli sepse rowniez dopiero w zaawansowanym stanie. Tzn. juz mialam problemy z oddychaniem i skrzepy krwi w plucach:( Ale nie bede tu wystawiac opinii na temat naszych lekarzy, bo...szkoda slow:(

o matko boska!!!! ale dlaczego tak jst????!!!! ja tego nie pojmuję, czy nie można wykryć sepsy wcześniej? czy naprawdę lekarze nie są w stanie tego przeskoczyć, czy po prostu nie chce im sie. wiecie co wokół niej naprawdę jest wciąż jakiś ruch, mnóstwo badań, błyskawiczne wyniki, widac, ze biegają wokół niej i frustrują się,z ę nic nie są w stanie wykryć, więc sama już nie wiem, czy są tak niekompetentni, ze nie są w stanie przeskoczyć swojej niewiedzy, czy rzeczywiście to jest ponad nimi

najbardziej boję się tego, ze będzie już za późno, że nie zdażą jej wyleczyć

chmuro badz dobrej mysli..zdąrza.. wiesz, nie zawsze w najdrozszej klinice sa dobrzy lekarze, czasem dobrym lekarzem okazuje sie ten co robi za marne grosze tylko dl Nfz i nic nie dorabia, bo jest z powołania..moim zdaniem powinien jak zbadac jakis lekarz ktory sie własnie w sepsie specjalizuje!!

a robiła test ciążowy???? moze jest w ciazy?

a robiła test ciążowy???? moze jest w ciazy?

wiem, ze renomowana linika czesto wcale nie jest lepsza od jakiegoś szpitaliku w koziej wólce, zastanaiwam się nad tym, czy nie lepiej byłoby zainteresowac tym przypadkiem jakiegoś stażystę, bo takim się jeszcze chce:-o

nie, nie jest w ciąży, to jedne z pierwszych badań jakie jej robili

a robiła test ciążowy???? moze jest w ciazy?

badz dobrej mysli...wiem ze to latwo mowic jak mnie nie dotyczy ale na prawde calym sercem jestem z wami...z ta sepsa to faktycznie problem, nie jest czasem tak ze wogole wczesniej nie da sie jej wyleczyc, czy leczenie nic nie daje dopiero po wystapieniu ciezszych objawow??? przeciez jak sie ma "zwykle" zakazenie krwi to zastrzyk przeciwtezcowy nie doprowadza do infekcji calego organizmu....myslalam ze na tym polega rola lekarstwa...zapytaj o to lekarza, czy nie moga leczyc juz teraz nawet prawdopodobnej sepsy, przeciez lepiej chyba dac o jeden lek za duzo niz za malo...on ci na pewno odpowie czy tak sie da czy nie... a tak na marginesie w odpowiedzi na twoje wczesniejsze pytanie to czesto jest tak ze im sie po prostu nie chce...moze i by mogli ale trzeba sie wysilic...a za taka marna kase to po co?? niestety czesto jest takie podjescie...

http://www.informed.com.pl/main/index.php?catId=5&lev=0 zobacz tu

W moim wypadku bylo dokladnie to samo, pelno lekarzy, ciagle badania, badania, badania...i do tego mnostwo kroplowek. Nie wiem z czego to wynika, moze nie tyle z lenistwa lekarzy co wlasnie z niekompetentnej wiedzy. Ja pamietam, ze wtedy jak lezalam w szpitalu, to lekarzy ciagle probowali sie wymigac od jakichkolwiek konkretnych odpowiedzi. Dopiero po interwencji mojego meza, ktory nie dawal za wygrana i naciskal na nich bezustannie, nie dajac sie zbyc byle jaka odpowiedzią, postawili diagnoze!

tu sa specjalisci od chorob zakaznych..czyli od sepsy tez

a ile twoja siostra ma lat, bo najbardziej narazone na ta chorobe sa dzieci, młodziez i starsi..najwieksze powikłania im groża?

aha...i faktycznie, wiecej dowiedzialam sie od mlodego lekarza, ktory dopiero rozpoczal prace w szpitalu niz od samego ordynatora:(

http://www.kurierlubelski.pl/module-dzial-viewpub-tid-9-pid-45616.html przeczytaj ten artykuł

orydnatorzy sa zmanierowani, niedoczuceni, nie maja czasu na nauke, bo musza zajmowac sie sprawami organizacyjnymi i finasowymi szpitalala

moja siostra ma 38 lat zawsze miała słabą odporność, jak dzieci chorowały, to ona od razu razem z nimi, więc może dlatego zalapała to swiństwo

chciałabym ci jakos pomoc, ale nie wiem jak..trzymaj sie bedzie dobrze