Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lzh

On nie rozumie moich potrzeb, czyli uważaj, bo zaraz będzie za późno.

Polecane posty

Gość lzh
Oj, wiecie co... To jest nadinterpretacja. Nie chodzi o to, że oczekuję gruszek na wierzbie. Chcę, żeby mi na przykład zrobił kolacje. Nie musi być ani jednej świeczki ani płatków róż na prześcieradle, ani fajerwerków, ani serenady za oknem. Chcę, żeby zrobił COŚ, tylko dla mnie. Żeby mnie uszczęśliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lzh
I nie chcę, żeby płakał po moich wierszach, tylko żeby podszedł i mnie przytulił, a ni traktował je jak wycinek z gazety. Aha, nie jestem osobą niezaradną. Studiuję na dwóch kierunkach jednocześnie, to ja planuje wszystkie wakacje, wypady, mam swoich przyjaciół. To nie jest tak, że chcę Mu poswięcić całe swoje życie. Ja po prostu uważam, ze kiedy ktoś jest dla nas ważny, to chcemy mu sprawiać radość. Jak chociażby sms. Albo coś, kwiatek bez okazji. I jestem prawie pewna, że każda kobieta tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chcesz by on czytala w twoich myslach. i spelanial twoje wlaśnie pojawiające się pragnienia. ale to ty jesteś odpowiedzialna za to by śię spelniły a nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lzh
Mi jest naprawdę obojętne co on zrobi. -Kochanie, zrób dla mnie coś miłego -Co na przykład? -Kup mi kwiatka. Tego słonecznika. Kosztuje 10 zł, więc starczy Ci jeszcze na czekoladki, ale tylko takie w kształcie serduszka. Przynieś mi jutro wieczorem, przed wiadomościami. Ależ będę szczęśliwa! -Ok. Ależ jestem pomysłowy. Nie chcę czytania w myślach. Chcę minimum zaangażowania i minimum chęci do sprawienia mi przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, mam ten sam problem tyle że jakby na odwrót. Jak dla mnie to mój partner za bardzo się stara i oczekuje tego ode mnie a ja nie reaguję. Dlaczego? Po pierwsze: "starania" nie powinny się odbywac na zasadzie "czego ja potrzebuję to dam drugiemu", bo każdy ma inne potrzeby i mimo że Ty potrzebujesz tego typu "urozmaiceń" to on potrzebuje zupełnie innych. Spróbuj zastanowić się nie co sama byś chciała od niego dostać i sama mu to dawać ale zastanowić się z czego on by się ucieszył. A w Twoim przypadku wątpię czy będzie to coś schematycznego w poradach na forum dla kobiet ale raczej coś co on Ci od dawna daje do zrozumienia a Ty swoje. Po drugie, zapewne tak często wychodzisz ze swoją inicjatywą, że on zapewne nawet nie ma szansy się odwdzięczyć i spróbować, bo jeśli tylko będzie chciał z czym wyskoczyć to Ty już wcześniej wymyślisz coś lepszego albo lepiej dopasowanego do tego czego chcesz i on nawet nie powiadomi Cie ze coś zorganizował bo woli spedzić wieczór w "Twój" sposób bo będzie myślał że w ten sposób lepiej Cie zadowoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakis czas temu związek mojej kolezanki wisial na wlosku. Jej facet wyprowadził się z mieszkania i nieodzywali się przez dwa tygodnie. Ona oczywiście miała wyrzuty sumienia, bo zrobiła mu awanturę z zazdrości, a on się wszystkiemu wyparł i tak na prawde nie miała dowodów. Ale jej duma nie pozwalała jej zadzwonić i przeprosić za swoje zachowanie... i pewnie tak to by się skończyło, gdyby nie książka , którą poleciła jej przyjaciółka gdy się dowiedziała o tym co zaszło między Magdą a jej facetem. Polecam, na prawdę warto! najpierw spróbujcie zrozumieć tok myślenia waszego mężczyzny, a dopiero róbcie awanturę! Takie książki 'o facetach' znajdziecie w bibliotece albo w internecie. np 'faceci sa z marsa a kobiety sa z wenus' albo to http://zlotemysli.pl/sklep24,1/publication/show/6486/mezczyzna-od-a-do-z.html już więcej nie będziecie musiały pisać o tym na forach! POLECAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam czasu czytać Waszych komentarzy. Uważam, że facet to powinien być facet. A kobieta, to właśnie ta dusza romantyczna, delikatna, która ma oparcie w mężczyźnie - męskim. Gdyby on był takim romantykiem jak ty, to kto w waszym związku byłby kobietą a kto mężczyzną ? Owszem fajnie jest, gdy mężczyzna czasem zaskoczy swoją kobietę czymś miłym, ale zaskakiwanie jest wtedy, gdy nie robi się tego często. Ważniejsze jest uczucie, ogólne zrozumienie, dobra komunikacja, szczerość. Jestem okropną romantyczką, też piszę. No ale właśnie uważam, że to bardziej kobieta pokazuje mężczyźnie tę uczuciową stronę życia, a mężczyzna daje siłę i pomaga nie odfrunąć do końca w tym romantyzmie - gdy trzeba sprowadza kobietę na ziemię, bo nie da się żyć cały czas w chmurach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forumowiec1 Życie nie jest takie proste. Owszem wiele rzeczy można sobie wmówić. Ale co zrobić, gdy facet przyznaje się oficjalnie do zdrady, gdy jawnie okłamuje i oszukuje. Żadna książka nie pomoże w uratowaniu takiego związku, bo takie ratowanie jest bez sensu. Gdybym uważała, że coś się zmieni - duma nie przeszkadzałaby mi w ratowaniu małżeństwa. Ale co ratować, gdy nie ma nawet uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam spokojne sumienie, bo nie robiłam awantur bezpodstawnie. Robiłam dopiero wtedy, gdy już miałam wszystkiego serdecznie dosyć i chciałam pozbyć się go ze swojego życia - definitywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ciekawa książka. Przeczytałam już dużo. Rzeczywiście trzeba budować pozytywny obraz w mężczyźnie, zawsze o tym wiedziałam, ale w moim przypadku po 8 latach takich zabiegów i braku efektów dałam sobie spokój, myślę, że i tak byłam wytrwała :O Dowiedziałam się również, że rzeczywiście mnie nie kochał, bo nie chciał mi w niczym pomagać, a dla mężczyzny miłość to chęć pomagania ukochanej kobiecie. W małżeństwie nie snuł planów na przyszłość i nie dotrzymywał słowa. Przynajmniej utwierdziłam się w przekonaniu, że dobrze się stało, że się rozwiedliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×