Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

No witam. nie pisałam bo właściwie nie miałam o czym. Teraz skonczyłam 11 tydzień, a zaczał sie juz 12 ! Czas teraz pędzi jak nie wiem, a wczesnie miałam wrażenie ze strasznie sie wlecze. Ogólnie czuje sie całkiem nieźle. Spedzam dużo czasu na świeżym powietrzu. W poniedziałek obchodziliśmy 2 rocznicę ślubu, posatnowiliśmy to jakoś uczcić i wyjechac na cały dzień w niedziele, a w poniedziałek wybralismy sie do miłej , greckiej restauracji. Maluszkowi chyba jednak nie zasmakowało, bo wieczorem pusciłam małego pawika. Teraz w ta sobotę będe miała usg genetyczne , no i mam pietra. Zastanawiam sie czy nie zrobic tez testu Pappa, ale z uwagi na to ze jest dośc drogi to moze zrobie go tylko wtedy gdy wyniki usg nie będa prawidłowe (przezierność karkowa). Może orientujecie ile dokładnie kosztuje test Pappa? Egz ,zycze ci powodzenia na egzaminie, ale chyba cięzko ci sie uczyć jak jest taka ładna pogoda. Ja pamiętam jak jeszcze studiowałam i egzaminy miałam nawet w lipcu. Musiałam zakuwać mimo ładnej pogody, a studia miałam ciężkie!! Guzia-ale fajnie ze bedziesz miała weselicho, ja z łezką w oku patrzyłam na film ze ze swojego slubu, to był mój najpiekniejszy dzien życia. Mam nadzieje ze i twój taki będzie. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Smutasku nie chce sie wtracac ale czy nie powinnas odstawic ziol podczas brania clo? Ja tez bralam ziola i tez wywolaly mi owulacje jednak nie zaszlam naturalnie ze wzgledu na slabe plemniki. Przed stosowaniem hormonow odstawilam ziola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
liljawodna, dużo czytałam na ten temat na Bocianie. I wiele osób łączy zioła z clo, bez szkody dla organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani - nie oddzywalam sie z wielu powodow, przede wszystkim, ze bylam sama w strasznym stresie po tym co sie wydazylo u EGZ i GEORGIA, balam sie ze u mnie bedzie to samo i wolalam nie przysmucac, troche odetchnelam, bo widze, ze Egz wraca do zycia, EGZ wyjazd bardzo dobrze ci zrobi:) co u mnie, w poprzedni czwartek mialam moje pierwsze USG i kolejna bete, malenstwo mialo 5 mm, wynik bety odebral moj M telefonicznie i przekazal mi wynik 226 !! ja sie zalamalam bo pierwsza beta byla 166 a po tygodniu przyrost tylko do 226! bylam pewna, ze cos jest nie tak i zamartwialam sie caly tydzien, zamiast glupia zadzwonic i wyjasnic to wolalam "gryzc pazury" . Na szczescie dozylam jakos do dzisiejszej wizyty i okazalo sie, ze beta byla 2226 a nie 226 wiec kamien spadl mi z serca :) potem mialam USG no i kolejna nowina ! Drugi zarodek postanowil, ze on tez chce zyc i rosnie sobie obok tego, ktorego widzialam tyg. temu :) tak wiec najprawdopodobniej beda blizniaki :) zobaczymy co za tydzien? czy ten 3-ci nie kryje sie za jakims rogiem, bo bylaby niezla checa :) wynik kolejnej bety jutro:) Jesli chodzi o samopoczucie to czyje sie nadzwyczaj dobrze, wczesniej mialam jakies nocne bole brzucha, teraz raz na jakis czas, wszystkie problemy ze stolcem tez juz dawno zniknely, jedynie czuje sie senna, na razie zadnych mdlosci. Jedyne o co sie martwie, to to, ze nie moge przestac sie bac o ciaze, ciagle zyje w stresie, czy dalej jestem w ciazy, z tego strachu nie powiedzialam nawet mamie, bo boje sie robic jej nadzieje a potem ... wiecie sami. Powiedzialam tylko mojej siostrze (tej z ktora jestesmi przyjaciolkami, bo z druga siostra mam b. zimne relacje) razem postanowilysmy, ze lepiej jeszcze poczekac z nowinami dla rodzicow. Guzia - super brzmi twoj plan wyjazdu :) zazdroszcze, nalezy ci sie odpoczynek, a weselem sie nie przejmuj zrob mala kolacje czy obiad i nie wypruwaj flakow jak ludzie kreca nosami. Co do tej twojej bakterii, to wlasnie dowiedzialam sie, ze moja kolezanka miala ta bakterie i nawet nie wiedziala przed ciaza, urodzila 3 zdrowych dzieci, wiec moze to nie jest takie pewne, ze nie powinnas zachodzic w ciaze. Co do mojej rozprawy to powiem ci, ze tylko tego stresu mi bylo trzeba:( za 2 tyg. moj sadny dzien, nie wiem jak ja i moje kruszynki przezyjemy ten stres Liljawodna - gratuluje blizniakow, co do ciuszkow, to powiem ci ze w Stanach ciuszkow dla wczesniaczkow jest duzo i sa duzo ladniejsze niz dla niemowlaczkow, do tego chyba ciuchy sa tansze niz w Polsce, moja siostra kupila ciuszki w Polsce i wyslala w prezencie do Stanow dla mojej siostrzenicy, za jedne spioszki zaplacila jak dla mnie fortune, a tutaj mozna kupic b.ladne za 3- 5 dol. za 8 dol mozna kupic spioszki z czapeczka, sliniaczkiem, skarpetkami i czasem jeszcze czyms w koplecie. Smutaska - zycze ci powodzenia w staraniach, jaka metode wybralas? Georgio - co u WAS ? Pozdrawiam wszystkich goraco, musze zmykac, bo mam sporo roboty, pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Misia to gratuluje! :) U mnie byla taka sama sytuacja jak u ciebie. Najpierw dowiedzialam sie o 1 zarodku a za 1,5 tyg o drugim. Drugi byl mniejszy i jakis niepewny ale teraz nie ma rznicy miedzy nimi. Misia ja mieszkam w Niemczech i uwazam dziecinne rzeczy za drogie: Spioszki kosztuja od 5 euro,a uzywane kupie juz ja 1 euro. Ja mam tez przerabane bo mam traboze i musze robic 2 razy dziennie zastrzyki az do porodu. I czytalam ze przy tych zastrzykach nie mozna robic znieczulenia w kregoslup:(do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liljawodna - co to jest ta tromboza? Czym sie objawia i skad sie wziela u ciebie? Strasznie wspolczuje tych zastrzykow, ja sie ciesze, ze u mnie nareszcie odpoczynek od zastrzykow, biore jeszccze progesteron i baby aspiryn, ale dzis zmniejszyli mi progesteron do 2 razy dziennie. To strasznie drogie ciuszki u ciebie, moze wybierz sie do Stanow na wakacje i a przy okazji zrobisz zakupy :) Moj drugi zarodek tez jest duzo mniejszy, mam nadzieje, ze nadrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Tromboza wystepuje stosunkowo czesto po in vitro. Polega to na tym ze krew jest za gesta w zylach i robi sie zastrzyki na rozcieczenie tej krwi. Na poczatku ciazy mialam tez zapalenie (nie wiadomo gdzie)ktorego nie mogli wyleczyc antybiotykami. Lezalam miesiac w szpitalu. Mialam tez hiperstymulacje i wode w brzuchu,robili mi punkcje i sciagali ta wode. Mialam takie bole ze przez miesiac bralam tabletki przeciwbolowe i przez miesiac antybiotyki. Dlatego tez boje sie czy dzieci urodza sie zdrowe po tych wszystkich lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liljawodna- strasznie ci wspolczuje:) rzeczywiscie duzo jak na raz tych powiklan, ale mam nadzieje, ze z maluszkami bedzie wszystko ok, tego ci zycze z calego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia no to cudownie:) gratuluję bliźniaków...w końcu przestaniesz się bać jak przyzwyczaisz się do ciąży. Ja też na początku panicznie się bałam ale z każdym dniem, tygodniem, miesiącem jest coraz lepiej :) Liliawodna tak samo dla Ciebie gratulacje że będzie dwójeczka. Cudnie chociaż ja mam jedno to i tak daje mi popalić kopniakami haha...właśnie mi gdzieś wciska nóżki między żebra. Egz dobrze że trochę się chociaż masz możliwość odsunąć od problemów. Tak trzeba !!! Kochana uda się i Tobie !!! Będziesz jeszcza Mamą, zobaczysz. Nie wiem czemu tak długo to trwa u Ciebie, czemu aż takie wysokie góry ale uda się na pewno !!! Do odważnych i wytrwałych świat należy. Dla reszty pozdrowienia i całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tylko na moment... bo dzisiaj już padam, postaram się jutro napisać dłuższego posta :) Dosiu Słonko u mnie w mieście test PAPPA kosztuje ok. 360zł., bo już się o to dowiadywałam, bo wiem, że też będę musiała to badanie zrobić... Pozdrawiam WSZYSTKICH bardzo serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na rozmowie o pracę koleś był zadowolony, ale oferta była nie do przyjęcia.. w dodatku to na drugim końcu Polski, więc byśmy do tego dopłacali a nie taka była idea szukania pracy... Egz powodzenia na egzaminie Misia moje gratulacje, ale byłby numer jakby były trojaczki:) Guzia co do ślubu to Cę doskonale rozumiem, bo u nas też było kilka osób, które nie przyszły mimo zapewnień i nawet się nie pofatygowali o telefon... teraz natomiast my jesteśmy w takiej sytuacji, bo dostaliśmy zaproszenie na drugi koniec Polski do rodziny mojego męża, ja tych ludzi nigdy nie widziałam ani nie znam, mąż miał zadzwonić, że niestety nie przyjedziemy, bo nie stać nas nawet na podróż a co dopiero koperta.. i ten mój sierot powiedział swojej mamusi, żeby zadzwoniła i załatwiła sprawę, a ona z tego typu ludzi co lubi takie sprawy załatwiać dzień przed... i ja już jestem zestresowana, czy młodzi dowiedzą się w odpowiednim czasie, i jak sprawa do końca tygodnia nie będzie załatwiona to sama zadzwonię... liliawodna współczuję, nie wiedziałam że po in vitro może wystąpić taka choroba... człowiek się ciągle uczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobiety i facecie :) Misia - powiem jedno WOW :) :) :) Musisz być przeszczęśliwa :) Dwójka lub trójka na raz to extra wynik :) Ja bym tak chciała :) No i nie będziesz stawać przed wyborem "kiedy drugie dziecko" Badzo się cieszę, że udało się za pierwszym podejściem. I po tylu latach starań ja się wcale nie dziwie, ze tak bardzo boisz się o tą ciążę, to normalne. staraj sie jednak nie dać zwariować. A czy ta rozprawa koniecznie wiazę się aż z takim stresem? tzn. co stanie sie jeśli nie daj boże ją przegrasz? Wiesz, ja np z natury jestem taka, ze wyolbrzymiam wszystko :) i zawsze kiedy idzie coś nie tak wydaje mi się że świat zawali mi sie zaraz na głowe i że to juz będzie koniec. Może spróbuj podejść to tego z rozsądkiem, pisze to przez wzgląd na Twoje dzidziolki, bo przecież chodzisz w trójpaku :) i w Twoim stanie taki stres jest naprawdę niewskazany. Myśl teraz tylko i wyłącznie o Was, a zobaczysz że cła reszta się ułoży :) Aaa jeszcze odnośnie bakteri to masz racj, tylko inna sytuacja jest w momencie gdy nie wiesz że ja masz i zachodzisz w ciąże naturalnie, a inna gdy masz pełna świadomość, że jesteś nosicielką i stanowisz zagrożenie dla własnego płodu. problem jest tym bardziej skompliokowany, że słabym nasieniem na 90% musimy decydowac się na in vitro i z moim posiewem nie wiem czy zaryzykuje :( Smutaska- ślub 24.07 :) Cieszę się że kefirek pomaga, powiem szczerze, że odkąd go pijemy nie mamy problemów z przewodem pokarmowym i jelitami.Wszystko jak w zegarku :) Mój przyszły małż zawsze miał problemy ze zgagą, pomimo zdrowego odżywiania bez ranigastu nie ruszał się z domu. Teraz jak ręką odiął, nic go nie męczy. Już większość moich znajomych zaczęła własną produkcję kefirku i też są zadowoleni, bo z tego co widzę to w dzisiejszych czasach wiekszość ludzi ma problemy ze wzdęciami i wypróżnianiem ;) Niestety na bakterie mi nie pomógł :( ale piję go dalej. Dosia - ale ten czas pędzi :) Już niedługo i będziesz kompletowała wyprawkę. Trzymam kciuki żeby do samego rozwiązania wszystko szło książkowo :) lilia wodna - też widzę sie wycierpiałaś kobieto, ale Twój przykład również pokazuje, ze trzeba walczyć dalej. Będę trzymała kciuki, żeby Twoje maleństwa urodziły się zdrowe. Wierze, ze tak będzie :) Trolewna - mam nadz. że szybko uda sie mężowi znaleźć pracę. Do młodych dzwońcie jak najszybciej, nie czekaj na teściową, przecież zaproszenie było zaadresowane do Was :) mogą się nawet obrazić, ze sami nie zadzwoniliście. Poza tym to jest dość spory koszt i te pieniądze później przepadają, więc dzwoń jak najszybciej, przecież nie powinni mieć do Was pretensji tym bardziej że wiedzą jaka odległość was dzieli itp. Egz - trzymam kciukasy za egzamin. Alicja, Giorgio, Inka, Sportsmenka, Małgosia i wszyscy co u Was? Resztę pozdrawiam 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GEORGIO
Cześć dziewczyny!!Właśnie wybieramy się do kliniki na transfer.wieczorem napiszę jak poszlo.Dopiero co wróciliśmy z wyjazdu.Tak więc do wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosszze Giorgio to już?????? Chyba że to podszywka :O Czemu ty nam nic nie dałeś znać? Kochany my tu kciukaski musimy za Was trzymać :) Odezwij się koniecznie, jak będzie już po. Myślę, że te kruszynki na Was czekały i to właśnie one zostaną z Wami już na zawsze :) 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guzia - oczywiscie, ze jestem przeszczesliwa :):):) tylko niestety caly czas nie opuszcza mnie strach, staram sie myslec pozytywnie, ale tak trudno wszystko mi przychodzilo w zyciu, ze czasem boje sie cieszyc za wczesnie, jak moje malenstwa beda ze mna to wtedy odetchne :) na rzie chcialbym chociaz byc juz w 3 czy 4 miesiacu i wiedziec, ze jest wszystko ok, a jak narazie zaczne 7 tc i czas dla mnie sie wlecze:) Co do tej sprawy to nawet nie chce sie rozpisywac, bo to skomplikowana sprawa ale niestety dot. mojego byc albo nie byc, prawnik cos namieszal w moich dokumentach i mam problem z dostaniem ziel. karty, teraz sie roztrzygnie, czy dostane czy nie, jak nie to bedzie nie wesolo, bo ja juz nie mam sily ani kasy na dalsze odwolywania, a bez karty moge pakowac manatki, tylko co dalej? Tu mieszka moj maz i tu jest moje zycie, ale u mnie to normalne jak u wszystkich to tylko formalnosc to u mnie ktos musial namieszac i same problemy:( nawet nie chce myslec, musi byc dobrze, moze w koncu los sie do mnie usmiechnie i zesle mi teraz serie powodzen :):) moze blizniaki przyniosa mi szczescie:) Georgio - wy naprawde mieliscie dzisiaj transfer? Odezwij sie, jesli tak to trzymam kciuki i wysylam fluidki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
Cześć dziewczyny!! A więc na początku podkreślam że ja to ja.Nie odzywałem się przez dłuższy czas ,ponieważ bardzo przeżyłem nie udaną próbę Egz i straciłem zaufanie do wszystkich i wszystkiego.Nie bedę się rozpisywał co wtedy czułem ,a tak poza tym jeszcze mi nie przeszło.Każda z dziewczyn na tym topiku wie o czym mówię.Po tej tragicznej wiadomości mieliśmy badania ,ustaliliśmy transfer na 1 lipca wziąłem urlop i wyjechaliśmy na tydzień do kompletnej głuszy aby się wyciszyć od tego wszystkiego.Po przyjeżdzie od razu zajrzałem do was.Przepraszam ale nie przeczytałem wszystkich wpisów,bo jak wczaśniej mówiłem od razu mieliśmy wizytę .Postaram się nadrobić.A u nas cała procedura przebiegła bardzo dobrze(przynajmniej tak powiedzial lekarz).Nie bylo problemów z rozmrożeniem.I zostaly podane dwa piękne blastocyty.Tak więc proszę o trzymanie kciuków.Chociaż wiem że tutaj o to nie muszę prosić.W sobotę znów wyjeżdżamy na tydzień. Myśle że jeden dzień podróży w klimatyzowanym pojeżdzie nam nie zaszkodzi?Tak więc postaram się odezwać już po teście.Chyba że nie daj Boże coś się wydarzy wcześniej.Przpraszam że nie odzywam sie do każdego z osobna. Bardzo bym chcial coś napisać do Egz,ale na prawdę nic poza wielkim smutkiem,żalem i bezradnością nie przychodzi mi na myśl.Wiem że ta wspaniała dziewczyna da sobie radę ze wszystkim ,nie mówiąc o tych egzaminach.Ja i wiem że nie tylko ja cały czas jesteśmy z Tobą. Misia72-proszę nie martw się na zapas.Ciesz sie chwilą.Zyczę dla Was wszystkich dużo zdrówka. Pozrawiam Was wszystkie bardzo gorąco(także nasze ukryte czytelniczki).Do usłyszenia oby za 2 tygodnie.Pa. Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
georgio - to na prawde wspaniale, ze juz po transferze i wszystko wyglada dobrze:) trzymam mocno kciuki :) Powiedz mi czy zona dostala jakies leki z progesteronem i estradolem? Lekarze wiedza zapewne co robia, ale moim zdaniem wazne aby od samego transferu brac dobre leki, ja bralam i nadal biore endometrin, zawieral progesteron ale tez maial za zadanie ulatwic zagniezdzenie zarodka i jeszcze jakies tam inne wazne rzeczy. Zadbaj zeby zona koniecznie brala progesteron, mam nadzieje, ze bierze :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Ja tez trzymam kciuki. Kurde nie wiedzialam ze sa faceci co przezywaja to jak my :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny... Ale dziś żle spalam,koszmar i znow ten upał...Ja w ogóle ostatnio jestem do niczego.Na dodatek złapałam grzyba,pierwszy raz w życiu.:(Dosłownie trzy ostatnie dni miałam tak trudne że sama nie wiedziałam co się ze mną dzieje.Czułam się jak rok temu kiedy już o tej porze byłam w ciąży i atakowały mnie mdłości.Nawet głupia się oszukiwałam że może znów w ciąży jestem...@ spóźnia sie już 3 tydz...Ale wczoraj byłam u gina i powiedział że lada moment powinnam dostać @. Bardzo się cieszę z nowych wiadomości:)Znów czekamy na testowanie,no i będą drugie bliźniaki na JEDNYM MARZENIU:)a może nawet trojaczki:)Misiu kochana masz takiego samego cykora jak ja kiedyś.Fajnie się czyta o tych Waszych pierwszych tygodniach ciąży,aż się łezka w oku kręci...Nie martw się kochana,wszystko bedzie jak należy,urodzisz szczęśliwie i za rok bedziesz tu uspokajać nowe zaciązone.Wiem że się boisz i tu Cię zmartwie bo Ty już masz serce matki i bać się już bedziesz o swój SKARB zawsze! Guzia ja mam podobnie jeśli chodzioteściówkę moja,na chrzcinach nie chce być bo niby za dalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Giorgio-trzymam kciuki za sukces!-bedzie dobrze! Misia72-gratuluje bliżniaków, uważaj teraz na siebie, masz podwójne szczęscie-widzisz tyle lat bez dzieci a teraz bedziesz ich miała ich gromadkę, pamietaj że sa jeszcze mrożaczki :) :) Sara-a jak się czuje mała Sara juniorka? Guzia-zycze ci szybkiego powrotu do zdrowia. A ja wybieram sie jutro na usg genetyczne, mam nadzieje ze bedzie dobrze. Echh.. i znowu ten stres!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Boże nie wiecie jak ja Wam zazdroszcze..też chciałabym być w ciąży i nawet martwić się o ciąże bym chciała, a tak nie wiem czy kiedykolwiek tego doczekam:(:(:( Naprawdę zaczynam wątpić czy mi się kiedykolwiek uda:( No ale nie będę Wam tu smucić. Egzamin zdany,mam dzięki temu wyższe kwalifikacje w pracy,ale jakoś mi to obojętne,fajnie że zdałam ale nie cieszy mnie to aż tak bardzo.Mieliśmy wyjechać jutro ale już na starcie biuro podróży nas wkurzyło maksymalnie bo mieliśmy wylatywać o 7 rano i być na miejscu o 11 a dziś babka dzwoni że wylot jest o 23.50 czyli kurna cały dzień w plecy!!! Pobyt się skraca o cały dzień a jak my lecimy tylko na tydz za swoje ostatnie pieniądze żeby odpocząć od wszytskego to każdy dzień jest bardzo ważny! To straszna chamówa moim zdaniem,niby mówią ci ze godziny mogą ulec zmianie ale rozumiem że to 1-2 godziny różnicy a nie cały dzień! Rany co za cwaniactwo!!Wkurzyłam się strasznie!Pewnie reklamacji też nie przyjmą bo niby jest zastrzeżone że godz mogą ulec zmianie ale nie kurcze o cały dzień! Eh...Do dupy to.. Georgio- z całych sił zaciskam kciuki, bardzo bym chciała żeby się Wam udało-zasługujecie w końcu na spokój i spełnienie marzeń..Dobrze ze wyjechaliście sobie-tam u Was są takie piękne okolice,zielono,przytulnie..Macie piękne okazałe zarodeczki w brzuchu i na pewno się uda!Ja strasznie żałuję że nie miałam mrozaczków, zawsze to kolejna szansa,no ale trudno...:( A zatem trzymam kciuki i czekam na dobre wieści!! Misia- gratuluję bliźniaków!Wspaniała nowina, a może okaże się że będą jednak trojaczki to już wogóle będzie super! Bardzo się cieszę Misiu z Twojego szczęścia i postaraj się już nie martwić,ciesz się ciążą,wypoczywaj.Dzieci są najważniejsze a z resztą sobie w żyiu poradzisz, będzie dobrze! Guzia-dzieki że we mnie wierzysz, ja coraz mniej niestety.Obawiam się że chemia tak mi zatruła organizm że już każdą ciążę będę tracić:( Z tą bakterią bardzo Ci współczuję, ale teraz o tym nie myśl,teraz myśl o weselu a po weselu jak już ochłoniesz to pomyślisz na spokojnie o tej autoszczepionce-wierzę że to zadziała i będziecie mogli podjąć starania.Co do wesela to my też na swoim mieliśmy gości którzy powiedzieli że będą po czym się nie zjawili nawet nie przepraszając! Jakby się nic nie stało,ale tak to czasem bywa z rodziną szczególnie tą dalszą i zapłaciliśmy w sumie za 10 osób niepotrzebnie bo ich nie było..Jednak już o tym nie ma co myśleć,ludzi się nie zmieni,to jest Wasz najważniejszy dzień i nie pozwólcie żeby coś go Wam zepsuło.A powiedz jak Twoja szalona sąsiadka??Dała Ci już spokój??Ściskam Cię kochana i życzę spokojnych przygotowań do Wszego cudownego dnia! Saro- wspólczuję tych bezsennych nocy i jeszcze tego grzyba:( I jeszcze @ Ci sie przesunela o tyle,moze jednak jestes w ciazy?Ale by bylo!A jak sie miewa mala Sara? I kiedy chrzciny?Pozrawiam goraco! Dosia-na pewno wszystko bedzie dobrze na usg,nie martw sie,bedzie dobrze!Jak wogole samopoczucie w te upaly?A duzy masz juz brzuszek? Dosia przepraszam ze pytam,ale ostatnio zatanawialam sie w jakim wieku jestes?Wydaje mi sie ze tak jak ja masz 32 lata-czy sie myle? Alicja, Inka,Sportsmenka-napiszcie co u Was!!Dawno sie nie odzywalyscie... Juz nie dam rady napisac do pozostalych dziewczyn,wszystkich caluje i pozdrawiam, ja dzis nie mam humoru,jeszcze te biuro podrozy mnie wkurzylo i jakos tak odechcialo mi sie wszystkiego...Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
kochani, podczytuję Was czasem ( i podziwiam) chociaż mam już od niedawna dzieciątko - po 5 latach starań :) i chciałam Wam napisać ze gorąco wierzę ,ze wszystkim Wam się uda! A co mnie zainspirowało do tego wpisu ? Właśnie przeczytałam że Trinny Woodall ( ta z programu Trinny i Sussanah - Jak się nie ubierać na TVN Style- może niektórzy wiedzą o kogo chodzi...) podchodziła do in vitro 9 razy( !!!) zanim udało jej się urodzić córeczkę( w tym miała 2 poronienia :( ) Tak więc nie wolno się poddawać! Egz i Georgio - do Was szczególnie piszę te słowa .... Wierzę gorąco ,ze i Wy doczekacie się w końcu upragnionego dzieciątka bo naprawdę jesteście cudownymi osobami i na to zasługujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz i Georgio wierzę w Was napewno sie Wam uda i niedługo będziecie spogladać z błyskiem w oku na Wasze małe pociechy. Trzymam za Was kciukasy i nie zamierzan puszczać. Wszystkim oczekującym swoich pociech życzę bezkomplikacyjnych rozwiązań o wspaniałych chwil w stanie błogosławionym. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - przykro mi, ze biuro podrozy popslulo ci nastroj przed zasluzonym wypoczynkiem:( ale jak tam juz dolecisz to na pewno odetchniesz i ten wyjazd zregeneruje twoje sily, przede wszystkim psychiczne. Kochana wiem, ze na razie jest ci trudno, ale wierze, ze chemia nie odebrala ci sznnsy na macierzynstwo, tylko widocznie jeszcze nie byl czas, wierze, ze na pewno sie uda i bedziesz mama, juz niedlugo bedziemy plotkowac o kupkach i smoczkach:) Odpocznij, zrelaksuj sie i nabierz sil do kolejnego podejscia, wierze, ze tym razem doktor pomoze ci wyhodowac piekne komoreczki. Jesli chcesz to moge ci wyslac lek, ktory bralam na polepszenie endometrium, na mnie dzialal swietnie. jak bedziesz chciala to daj znac i oczywiscie zapytaj lekarza. Tymczasem odpoczywaj i ciesz sie sloncem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Egz co do wycieczki to mi sie w glowie nie miesci:( Polacy robia swoich zawsze w konia. W Niemczech jest to nie do pomyslenia,godzin lotw prawie nigdy sie nie zmieniaja,pomijajac drobne opoznienia. Na dodatek u nas wycieczki sa tansze i duzo polakow przylatuje do Niemiec i stad leci na wycieczke. No ale najwazniejsze zeby podroz byla udana:) Czego Ci bardzo zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy dzisiaj w tym biurze żeby wyjaśnić sprawę i normalnie ręce opadają..Wcześniej w internecie sprawdziliśmy na stronach LOTu że tego porannego samolotu wogóle nie było nawet w planach,nie ma takiego lotu!czyli biuro z góry wiedziało że klient nie wyleci rano (bo nie bedzie mial czym!) tylko nocą! Czyli bez skrupułów wprowadzają w błąd już a początku!A babka w biurze wygadała się, że wiedziała o tym (podpisując z nami umowę 2 dni temu) że wylot będzie jednak nocą a nie rano (jak jest napisane w umowie),bo tak się bardzo często dzieje,a na pytanie dlaczego nas o tym nie poinformowała to powiedziała "nie informujemy o tym klientów bo dla nas takie zmiany wylotów to chleb codzienny i wychodzimy z założenia że klienci też wiedza takie rzeczy'"! Normalnie bezczelność, to ja podpisując umowe na wylot o 7 rano mam z góry zakładać i wiedzieć o tym że jednak będzie po 23!! To po co piszą wogóle na początku o porannym wylocie skoro z góry zakłądają że polecimy dopieor późnym wieczorem?? Chyba żeby skusić ludzi rzekomo dłuższym wypoczynkiem.Już nawet nie chodzi o ten stracony dzień ale o bezczelność ludzi i brak jakiegokolwiek sumienia.. A zresztą gdyby tylko to było problemem..:( Ja już mam totalnie dość wszystkiego.. Odebrałam wyniki środowej bety (bo lekarz kazał sprawdzać czy beta spadła do 0 po tej ciązy biochemicznej) i byłam przekonana że będzie to tylko formalność i wyjdzie wynik 0 i będę mogła odetchnąć że wszystko się samo oczyściło (jak sie najczęściej dzieje przy ciążach biochem.) i starać się naturalnie ale niestety wynik mnie totalnie zwalił z nóg:( Nie dość że nie zmalało to jeszcze wzrosło- jest 84...:( Na pewno nie jest to oznaka zdrowej ciąży bo transfer miałam 7 czerwca czyli prawie miesiąc temu i wynik musiałby być bardzo duży,poza tym miałam usg które nic nie wykazało no i był przecież spadek bety ze 120 na 60. I ten wynik 60 miałam tydzień temu więc byłam pewna że przez tydz spadło do 0 ale niestety nie....:( Strasznie się zmartwiłam i zadzwoniłam do lekarza. Najpierw mi powiedział że czasem tak się dzieje że beta może się dłużej utrzymywać, ale jak sobie przypomniał że jestem po zasniadzie (nowotworze) to niestety stwierdził że ten podwyższony wynik bety to nie za dobrze. Bo zaśniad tworzy się właśnie przez rosnącą betę...Także już totalnie się załamałam, że koszmar sprzed 3 lat do mnie wróci...Niestety lekarz stwierdził że wzrost bety może też świadczyc o ciąży pozamacicznej, chociaż skoro nie mam żadnych bólów brzucha a beta nie jest aż tak wysoka na razie więc może to jednak nie to...Tak czy siak nie jest dobrze, mam nadzieję że to nie jest ani ciąża pozamaciczna ani zaśniad..mam powtórzyć bete za tydz i jak wynik sie będzie utrzymywał lub wzrosnie mam iść szybko na łyżeczkowanie...Po prostu jakiś jeden wielki niekończący się koszmar, nic tylko kulkę w łeb:( Ja już miałam 3 łyżeczkowania w życiu i wiem że każde kolejne nie jest dobre dla utrzymania ewentualnej przyszłej ciąży, poza tym nie wiem czy te łyzeczkowania nie zepsuły mi własnie endometrium..Na betę pojadę już jutro, nie bede czekac do przyszlego tyg , poza tym mamy ta wycieczkę i juz sami nie wiemy czy na to jechac, bo i tak bedziemy pewnie myslec tlyko czy wszytsko jest ok..A z drugiej strony jak nie pojedziemy to nam kasa przepadnie..A to miał być wymarzony odpoczynek po tych ciężkich przeżyciach..:(:( Ja naprawdę już wymiękam..Mam nadzieję że wynik bety jutro będzie niski bo nie wiem co zrobię... Przepraszam że wam tu smucę i wprowadzam nieciekawy nastrój na topiku ale już nie mam siły na to wszystko:(:(:( kiiijanka, Asiii, Misia,liljawodna-dziekuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - strasznie mnie przestraszylas tymi wiadomosciami :( kurcze troche za duzo jak na raz:( Trzymaj sie jakos bo na prawde mozna zwariowac od takiej jazdy:( Egz moim zdaniem nie idz jutro na bete, bo do jutra sie nic nie zmieni i tylko bardziej sie zdenerwujesz, posluchaj lekarza i zdob badania za tydz. teraz bez wzgledu na wszystko jedz na ten upragniony odpoczynek wiem, ze nie tak sobie go wyobrazalas, ale mam nadzieje, ze slonce i piekne plarze odmienia twoj nastroj i jak zrobisz bete po powrocie to wszystko bedzie ok, trzeba w to wierzyc, strasznie mi przykro, ze musisz przechodzic tyle komplikacji, jestem z toba i zycze ci aby wszystko bylo dobrze, jedz i tam latwiej zapomnisz o wszystkim, moze w pierwszy dzien bedziesz myslec, ale zobaczysz juz na drugi bedzie lepiej, jak zostaniesz w domu bedziesz miala podwojnego dola, 1 ze nie pojechalas, a 2 ze jest jak jest, wiec nie zastanawiaj sie jedz i staraj sie odpoczac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
Egz bardzo mi przykro. Jaki ten swiat nie sprawiedliwy!:( A gdzie jedziecie jak mozna spytac? Jest tam ewentualnie mozliwosc zrobienia bety? wiem ze ty powinnac odpoczac nie martwic sie bez konca na wycieczce. Ale moze mozna to jakos pogodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×