Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka na emigracjiiiii

Corka nie chce mowic po polsku - co robic?

Polecane posty

Gość matka na emigracjiiiii

Moja corka ma 15 lat. Mieszkamy w UK od trzech. Dosc szybko nauczyla sie angielskiego, ma tu znajomych, nie zaluje wyjazdu. Zawsze w domu rozmawialismy jednak po polsku i wydaje mi sie to oczywiste... A ona ostatnio coraz czesciej zaczynala rozmowe po angielsku, myslalam, ze to dobrze, ze moze chce jeszcze "dopracowywac"... Az w koncu wczoraj poprosilam, zeby mowila po polsku, a ona zaczela krzyczec (po ang oczywiscie), ze nie bedzie sie porozumiewac "tym wiejskim jezykiem, ze czuje sie Brytyjka i nie chce miec wiecej niz wspolnego z ta Azja" Jestem zdruzgotana, nie wiem co robic. Przeciez jej nie zmusze do mowienia po polsku, a nie chce zeby zapomniala ojczystej mowy. Poradzcie mi cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze dali to do usuniecia
glupia sucz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko taki glupi wiek
nie przejmuj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze dali to do usuniecia
a tak szczerze to mow do niej po polsku i nie przejmuj sie jak odpowie ci po angielsku ty odpowiadaj po polskuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na emigracjiiiii
Wiem, ze glupi wiek, ale ona moze zapomniec po prostu polskiego :O Nie mow o mojej corce "glupia sucz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość humanista2342
twoja córka to zarozumiala smarkula i gówniara.. niech mówi nawet po mongolsku jak chce alejej nie przywoź do kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widac jakie anglicy maja o mnie zdanie,skoro siara tam mowic po polsku..a tak szczerze,to mloda dziewczyna w wieku buntu,kiedys zrozumie i bedzie zalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na emigracjiiiii
Z tym raczej nie bedzie problemu, juz mi zapowiedziala, ze nie zamierza spedzic tegorocznych swiat w "trzecim swiecie". Mysle ze moze ktos jej w szkole cos powiedzial niemilego na temat jej pochodzenia? Nie mam pojecia, co powoduje ta nienawisc, nigdy taka nie byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy jej akcent jest
taki swietny:Otak jak ktos wczesniej powiedzial,buntuje sie,przejdzie jej,nie martw sie,ignoruj ja i mow do niej po polsku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszytkim o ile na to
nie za pozno! powinniscie jako rodzice miec u niej autorytet na tyle duzy,zeby cenila wasze zdanie i towarzystwo. Nie mozesz tez sama krytykowac Polski (tzn krytykuj co trzeba, ale nie wszystko). Nie wiem, jakim autorytetem sa dla niej Polacy -znajomi, rodzina w Polsce . Nie wiem tez, jakie ma towarzystwo w szkole - chyba dosc prymitywne niestety. Ona jest w wieku, kiedy zdanie kolegow jest wazne - zwroc uwage, z kim sie zadaje. Mieszkalam z dziecmi pare lat za granica, caly czas uczylam je polskiego, czytalismy wspolnie, ogladalismy filmy. nie mialam tych problemów, mimo , ze angielski znaly jak polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie boj sie,mieszkala 12 lat w polsce,nie zapomni,a ty trak jak ktos mowil "mow po polsku"...i nie ma czy chce,czy nie.to jest dziecko,ma 15 lat i nie ona decyduje gdzie spedzacie swieta.koniec...a jak nie chce tam jechac i bedzie sie tak zapierac,to pojezdzcie sami,niech zobaczy co to znaczy samotne swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cllclclclcllc
No to gratuluję sukcesu wychowawczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cllclclclcllc
No i fakt - głupia sucz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zadna glupia sucz,tylko mloda dziewczyna w okresie dorastania,dla ktorej bardzo wazne jest zdanie rowiesnikow...ale powiedz jej,ze skoro polska to dla nie taki wrog,to rowniez ty,jej ojciec,dziadkowie,kuzynowie,wszyscy to wrodzy.powinna to przemyslec i nie wstydzic sie,bo nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszytkim o ile na to
jesli to ze wzgledu na kolegow, to mysle,ze malo wiedza o Polsce. Np metro londynskie choc duze jest syfiate strasznie w porownaniu z warszawskim (ktore ma zreszta najladniejsza stacje -plac Wilsona- w Europie). Chodniki sa rownie beznadziejne, a angielskie szeregowce w porownaniu z naszymi to porazka., niewygoda i tandeta. Nie mowiac o jedzeniu. W sklepach mamy to samo. Zabytkow mniej, ale tez ich wojny tak nie niszczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się. Moja znajoma od kilkunastu lat mieszka w niemczech, jej młodsza corka urodziła się już tam i nijak nie chciała mówić po polsku. Rozumiała, co rodzice mówili (oboje sa polakami), ale mówić nie chciała, tylko zasuwała po niemiecku. Dopiero, kiedy przyjeżdzała do babci na wakacje i nie mogła dogadać się z babcią, tzn. bardziej babcia z nią a i kolezanki polskie również jej nie rozumiały, to po kolejnych wakacjach się odblokowała i zaczęła mówić :D Trzeba czasu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja pracuję w gimnazjum
z takimi własnie 15-latkami. nic na siłę. Nie, to nie. Mówię poważnie. Najgorsze, co można zrobić, to zakazywac i nakazywać. może to zabrzmi anieładnie, ale: olej to! nie pojedzie do Polsi na Swieta, świetnie, jedźcie bez niej. Zapewnij jej opiekę w UK i niech zostaje. Niech zobaczy jak smakuje Wigilia bez polskiej obciachowej rodziny. taka lekcję zapamięta na zawsze. Spłacze sie przy tym jak bóbr - i dobrze. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cllclclclcllc
Widać jej tego nie mówią w domu. Nie ma jak jechać na saksy bo "w tym kraju" bla bla bla. No to masz teraz - "ten kraj" to azja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doczytałam, że twoja córka ma 15lat :D Nie martw sie tym bardziej -na pewno 15latka nie zapomni ojczystego języka;) Jesli w domu będziecie mówić po polsku, to chocby chciała zapomniec ten \"wiejski\" język, to jej się nie uda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajaccc
ja jestem innego zdania ! Dobrze ze szybko nauczyla sie obcego jezyka bedziecie mieli ulge i nie trzeba bedzie jej wszedzie prowadzac. Jak bedzie chciala to nie zapomni polskiego i nie ma co zmuszac a niestety to nie ona zle wypowiada sie o polsce ale tak jest. Polacy na zachodzie nic dobrego nie pokazuja. Sama mieszkam od wielu lat w obcym kraju i pracuje jako tlumacz na policji i wstydze sie za swoich rodakow, bo tylko kradna, polki z turkami urzzeduja i Polak jest nie pomocny, msciwy, zazdrosny taka niestety jest prawda wiec nie ma sie co dziwic ze twoja corka ma taka opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ci co krytykuja metody wychowawcze autorki chyba zapomnieli,ze samo byli nastolatkami i pewnie nie raz buntowali sie przeciwko rodzicom,czy w takim razie im tez gratulowaliscie metod wychowawczych??? to jest nastolatka,poddatna na opinie znajomych,rodzice w takim wieku schodza na drugi plan.ja bylam taka sama,czarna owca,a teraz rodzice sa moimi najblizszymi przyjaciolmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajaccc
tam ojczyzna gdzie jest mi lepiej tego zdania jestem W Polsce uczciwa praca tylko garba sie czlowiek dorobic moze a jak zyjesz za grnica to powinnas wiedziec ze Polska to zacofany kraj i jeszcze duzo lat potrzeba aby dorownala zachodowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze moja historia Ci pomoze
Wyjechalm z Polski majac 17 lat,moj ojciec byl urodzony w Ameryce.Przyjechal do Polski jako 11 chlopczyk,znal angielski i polski. Z latami jednak zapominal,ale jak mysmy sie urodzili uczylismy sie angielskiego od najmlodszych lat. Przyjechalismy do Ameryki i moj angielski byl inny,wstydzilam sie mowic,chciam za wszelka cene dorownac kolezankom,nikt mi ne dokuczal,ale ja sie czulam zle,w domu po polsku,rozdwojwnie jazni, Rodzice byli po 40,chcieli tez mowic po angielsku,ojciec przypominal sobie szybko,choc jego jezyk ,gdy wyjezdzal byl dziecinny,jednak bylo mu latwiej niz Mamie. Postanowilismy godzine rozmawiac po angielsku,takie rozmowy" jak minal dzien" Po roku ,moze dwoch,zdalismy sobie sprawe,ze nie godzine,ale w kazdej kwesti zwracamy sie do siebie po angielsku,i przy wigili,kiedy trzeba bylo slkadac sobie zyczenia ,zapadlo klopotliwe milczenie Merry Christmas czy Wesolych Swiat. Chyba wtedy w naszych sercach zrodzilo sie postanowienie -W domu tylko po polsku. Jestem prawie 50 lat poza krajem i jak widzisz zupelnie niezle sobie radze z jezykiem,moje dzieci i wnuki tez mmowia po polsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na emigracjiiiii
Dziekuje za wszystkie mile slowa, troche mnie wsparliscie na duchu. Nie uwazam sie za zla matke, jak ktos tam sugerowal, mam z nia dobry kontakt, ta sytuacja jest pierwsza z gatunku "ostrych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panieneczka z okieneczkaaa
powiedz jej, ze i tak na zawsze pozostanie polaczynką w dodatku głupia:O wysokie ma mniemanie o sobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie....
moje tez nie chca. mowia ze nie potrzeba , po angielsku na calym swiecie sie dogadaja. ja sie nie martwie , wazne aby byli szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mow do niej caly czas po polsku, zabieraj do Polski na wakacje czy inne wyjazdy i... nie czepiaj sie, ze nie chce mowic po polsku. Polacy w Wlk. Brytanii pracuja glownie na zmywaku, na tasmie- czyli wiekszosc z nich to zwykle robole, dla Brytyjczykow to ludzie drugiej kategorii. Twoja corka nie chce byc wsadzona do tego samego wora, co rodacy, ktorzy wyjechali za chlebem. ... Wyobraz sobie, ze to ty jako nastolatka przyjechalas do Polski z Kazachstanu- biednego kraju,o ktorym wiekszosc Polakow sadzi, ze jest zacofany... Czy chcialabys byc kojarzona z takim krajem? mysle, ze tez bys sie chciala szybko dopasowac do reszty Polakow i nie chcialabys odwiedzac "tego trzeciego swiata". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ,nie przejmuj sie..tak jak wyzej...my polacy na swiecie jestesmy nuikim,a pomagaja nam w tym chocby ostatnie zagrywki politykow...niestety nie jestesmy narodem szanowanym na swiecie ,kojarzonym z k..i,zlodziejami,pijakami i pracownikami nizszej kategorii...umacniaj w corce tylko jej polskosc,mow jej ze nie wszystko co zle to polskie...ze mamy tez sporo dobrych cech,mysle ,ze jak dorosnie to zmieni zdanie...moj syn tez nie chce w miejscach publicznych mowic glosno po polsku...ma 12 lat,no i ja mu sie nie dziwie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Powiem tak: jak nie będzie mówiła po Polsku, to szybko zapomni, niestety jest teraz w wieku w którym wszystko wie najlepiej, ale jak pojedzie do Polski na wakacje i będzie kaleczyć język, będzie jej głupio. Wytłumacz jej że nie rozumie jeszcze ile zalet płynie ze znajomości dwóch języków, że może dzięki temu mieć w przyszłości fajną pracę i co zrobi jak się okaże że wracacie do Polski, a ona zapomni języka??? A polski jest o wiele trudniejszy od angielskiego i może się okazać że tak szybko nie załapie. Powiedz jej że chcesz żeby była mądrą dziewczynką i że wielkim błędem będzie głównie dla niej zaniedbanie i zapomnienie polskiego. Zachęć ją czymś... lubi coś robić... obiecaj że jak będzie mówić po polsku w domu, to zapiszesz ją na coś co chce robić(taniec, jazda konna, nie wiem, sama znasz swoje dziecko). Nie ma w tym przekupstwa, ale nagroda. Poszukaj towarzystwa polskich dzieci dla córki. Najważniejsze-zwalczaj ten problem na samym początku, bo potem będzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moze moja historia Ci pomoze
Teraz jak wracam myslami do tamtych dni,to przypomina mi sie jeszcze jeden wazny moment,ktory zawazyl na mojej decyzji,aby doskonalic,nie tylko zachowac jez polski. Mieszkalismy na prowincji ,takie ni to miasto ni to wies,kosciol katolicki skupial spolecznosc tamtejsza wokol siebie. Po mszy ludzie zbierali sie w kafeterii na kawe i ciasto,ktore wedlug ustalonej listy piekly panie w domu,lub kupowaly. Przyszla kolej na nasza Mame,upiekla takie ciasta,ktorych Amerykanki nie znaly,nasze polskie,i jak zaczeto mame prosic o przepisy poczulam taka dume,ze cos jest lepsze,ciasto oczywiscie znikalo z tac jak snieg na wiosne. Mama stala sie slawna ,zamawiano u nie wypieki na rozne uroczystosci domowe,Amerykanie uczyli sie trudnych nazw :szarlotka,makowiec,tort,amoniaczki i paczki,ktore niby przypominaja tutejsze "donats",ale gdziez im do paczkow. Moze obudz w corce dume z czegos polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×